Rian Johnson przyznał się właśnie, że nie obchodzi go kanon Star Wars. Czemu mnie to nie dziwi?
W sumie oglądając „Ostatniego Jedi” można było z łatwością dojść do takiego wniosku, ale obecnie potwierdził go oficjalnie sam reżyser. Dla Riana Johnsona liczy się pojedyncza historia, a nie kontekst gwiezdnej sagi, w którym się ona odbywa.
Masz iPhone'a? To znaczy, że dobry z ciebie człowiek. Tak przynajmniej twierdzi Apple
Film Riana Johnsona „Na noże” zyskał przychylność widzów i krytyków, będąc nawet nominowanym do Oscara i kilku Złotych Globów. Teraz reżyser opowiadając o pracy na planie, zdradził intrygujący detal, który może zmienić sposób, w jaki zaczniemy od tej pory oglądać filmy.
Netflix pozwoli na wyłączenie automatycznego odtwarzania. Jak to zrobić?
Bez względu na to jakie jest wasze zdanie o bibliotece platformy Netflix, trudno odmówić serwisowi chęci do stałego poprawiania swoich aplikacji. Najnowsza aktualizacja rozwiązuje kwestię, na którą użytkownicy narzekali od lat. Automatyczne odtwarzanie odcinków i zwiastunów nareszcie można wyłączyć.
„Ostatni Jedi” pod ostrzałem krytyki ze strony Johna Boyegi. „Skywalker. Odrodzenie” w końcu będzie jak prawdziwe „Star Wars”?
Kto jeszcze kilka lat temu mógłby się spodziewać, że Epizod IX będzie oznaczać być albo nie być gwiezdnej sagi na dużym ekranie? Disney miał wszelki potencjał, żeby rozpocząć nową, złotą erę w historii serii „Gwiezdne wojny”, ale koncertowo zawalił sprawę. Jeszcze „Przebudzenie Mocy” zostało początkowo przyjęte niezwykle entuzjastycznie, choć w ciągu kolejnych lat i wraz z następnymi seansami pojawiło się znacznie więcej krytyków dzieła J.J. Abramsa. To jednak i tak nic w porównaniu do fanowskiego sprzeciwu wobec „Ostatniego Jedi”.
Reżyser „Ostatniego Jedi” nie wie nic o fabule „Skywalker. Odrodzenie”. Disney nie miał żadnej wizji i planu na nową trylogię
Nieco ponad dwa tygodnie zostały do premiery filmu „Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie”. Produkcja zamknie nową trylogię wytwórni Disney i jednocześnie całą sagę Skywalkerów. Problem w tym, że ciągle dostajemy dowody na kompletny brak wizji i nieprzygotowanie firmy. Reżyser „Ostatniego Jedi” właśnie zdradził, że nie wie nic o Epizodzie IX.