REKLAMA

Oglądaliśmy etiudę Ksiądz od serwisu ShowMax. Smarzowski poradził sobie lepiej niż Vega

Już jutro w serwisie ShowMax debiutuje Ksiądz, czyli krótki film fabularny Wojtka Smarzowskiego. My już tę etiudę widzieliśmy i to w towarzystwie reżysera oraz odtwórcy głównej postaci.

Recenzja flmu Ksiądz Wojtka Smarzowskiego
REKLAMA
REKLAMA

Ksiądz to już druga krótkometrażówka wyprodukowana przez ShowMax. Pierwszą był Czerwony punkt wyreżyserowany przez Patryka Vegę, w którym zagrał sam Ewan McGregor. Miałem okazję sprawdzić przed premierą na dużym ekranie, jak etiuda Smarzowskiego wypada na tle pierwszego materiału z serii. Dzięki temu mogę ocenić, czy Ksiądz broni się jako samodzielna produkcja, a nie wyłącznie część kampanii reklamowej.

Etiudę Ksiądz można zobaczyć w serwisie Showmax class="wp-image-82011"

Tym razem zabrakło zagranicznego aktora, ale pomimo tego Ksiądz od samego początku przykuwał uwagę i wzbudzał zainteresowanie.

Główną rolę w Księdzu zagrał Arkadiusz Jakubik. Chociaż polsko brzmiące nazwisko w polskim filmie nie przykuwa tak uwagi jak szkocki aktor w polskiej produkcji, to Jakubik spisał się na medal. Aktor już wielokrotnie pracował z Wojtkiem Smarzowskim. Tym razem wspólnie wykreowali w ciągu 17 minut naprawdę zabawną postać osadzoną w bardzo nastrojowym otoczeniu.

Film od samego początku urzeka niesamowitym klimatem rodem z PRL-u, chociaż akcja dzieje się w czasach współczesnych (tytułowy ksiądz korzysta ze smartfonu i laptopa). Smarzowski pokazuje bardzo wyrazisty obraz obskurnego motelu na obrzeżach Warszawy. Bohater z obrazem pod pachą przybywa do niego po samochodowej stłuczce i zamierza spędzić w nim noc.

Ksiądz to nowy krótkometrażowy film Wojtka Smarzowskiego class="wp-image-82017"

Duchowny w interpretacji Jakubika nie jest uosobieniem wszelkich cnót.

Obserwujemy bohatera, jak niezdarnie próbuje w hotelowym pokoju podłączyć telewizor do prądu i zabija czas, paląc papierosy oraz nie stroniąc specjalnie od pornografii. Ksiądz pełen jest symboliki, a w scenografii nic nie jest przypadkowe - w tym słynna już siekiera. Wiele tu nawiązań do poprzednich filmów reżysera, a w dodatku nie wszystko, co dzieje się na ekranie, trzeba traktować dosłownie.

O samej fabule i zwrotach akcji nie będę pisał już nic więcej, żeby nie psuć nikomu seansu... lub seansów. Pełny czarnego humoru Ksiądz to zdecydowanie nie jest film na jeden raz i trzeba oglądać go bardzo uważnie. Z pewnością po jutrzejszej premierze w usłudze VOD zobaczę go ponownie, żeby na spokojnie wyłapać wszystkie smaczki i detale, które umknęły mi za pierwszym podejściem.

Short Ksiądz na ekranie w kinie class="wp-image-82013"

W pozytywnym odbiorze Księdza nie przeszkadza nawet to, że to etiuda i materiał reklamowy ShowMax w jednym.

ShowMax wykorzystał swoją pierwszą krótkometrażową produkcję do promowania oferty serwisu. Nie inaczej jest i tym razem. Po seansie filmu mogłem zobaczyć spoty przygotowane na jego bazie, w których reżyser i aktor zapraszali w bardzo zabawny sposób do zapoznania się z ofertą ShowMaksa.

Sceny wykorzystane do przygotowania reklamówek nie są jednak wymuszone, a Ksiądz broni się jako samodzielne dzieło znacznie mocniej niż zaprezentowana podczas debiutu serwisu ShowMax w Polsce krótkometrażówka Czerwony punkt od Patryka Vegi. Mam nadzieję, że kolejne produkcje ShowMax utrzymają ten sam poziom.

REKLAMA

Twórca Wołynia, który zaledwie dzień wcześniej został laureatem Orłów 2017, pojawił się na seansie - podobnie jak aktor grający główną rolę. Udało mi się zresztą porozmawiać z Wojtkiem Smarzowskim i Arkadiuszem Jakubikiem, ale o tym jak powstawał Ksiądz i jakie są dalsze plany zawodowe reżysera i aktora opowiem już w kolejnym materiale.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA