Warto było czekać! Nowe "Stranger Things" jest znakomite. Cieszę się jak nigdy, że tak się pomyliłem
Przyznam szczerze, że nie wiązałem z 4. sezonem „Stranger Things” dużych nadziei. O ile pierwsza seria serialu Netfliksa wydawała mi się czymś w swoich trawestacjach świeżym i kupiła mnie po pierwszej godzinie, o tyle już w seans trzeciej nie potrafiłem się zaangażować – stwierdziłem, że braciom Duffer skończyły się pomysły. To jeden z tych przypadków, w których naprawdę cieszę się, że byłem w błędzie.
Jedenastka to najsłabsze ogniwo "Stranger Things 4". Bez mocy ta postać nie ma żadnej osobowości
Nikt, kto obejrzy „Stranger Things 4”, nie będzie mieć wątpliwości, że to wielki powrót do formy dla tego serialu Netfliksa. Produkcja jest straszniejsza, bardziej emocjonalna i posiada zdecydowanie więcej świeżych elementów od dwóch poprzednich odsłon razem wziętych. Nie wszystko udało się tutaj jednak idealnie. Zawodzi przede wszystkim wątek Jedenastki, którą gra Millie Bobby Brown.
Koniec "Stranger Things" niczego nie zmieni. Netflix zawsze ma w rękawie nowy hit, to jego największa siła
W najbliższy piątek do użytkowników z całego świata trafi z dawna wyczekiwany 4. sezon „Stranger Things”. Największy hit platformy Netflix wyraźnie zbliża się do końca i nie ma wątpliwości, że po finale pozostawi po sobie jakąś wyrwę. Nie będzie ona jednak wcale tak duża, jak mogłoby się wydawać. Netflix wyspecjalizował się w zastępowaniu hitów i jest w tym znacznie mocniejszy od konkurencji.
Przypominamy najważniejsze wydarzenia z poprzednich sezonów "Stranger Things"
Już lada dzień w bibliotece Netfliksa wyląduje pierwsza część 4. sezonu „Stranger Things”. Trochę sobie na tę kontynuację poczekaliśmy – część istotnych elementów fabuły mogło już wypaść wam z pamięci, w związku z czym postanowiliśmy przypomnieć najistotniejsze szczegóły tej opowieści i przygotować was na seans bez konieczności długiego rewatchu. Co wydarzyło się w poprzednich sezonach „Stranger Things”?
Nowe "Stranger Things" jest straszne. I właśnie dlatego trzeba obejrzeć 4. sezon serialu Netfliksa
Po zdecydowanie zbyt długiej przerwie wreszcie się doczekaliśmy – premiera 4. sezonu „Stranger Things” odbędzie się już w tym tygodniu. Tymczasem do sieci spływają pierwsze recenzje zachodnich krytyków, którzy mieli już szansę obejrzeć nową odsłonę. Czy warto było czekać? Sprawdźmy, co piszą.
Netflix nie planuje wielu premier na przyszły tydzień. Bo i po co, skoro "Stranger Things" wraca z 4. sezonem
Lista premier Netfliksa nieraz potrafi przytłoczyć. W nadchodzącym tygodniu będzie inaczej. Odpowiedź na pytanie jaki film lub serial oglądać na platformie stanie się nadzwyczaj prosta. Sprowadzi się głównie do jednego tytułu. „Stranger Things” powraca bowiem z 4. sezonem. A co można obejrzeć jeszcze dzisiaj, aby dobrze zakończyć weekend?
4. sezon "Stranger Things" zaczyna się krwawo. To będzie widowisko na miarę kinowego hitu
Tydzień przed premierą 4. sezonu „Stranger Things” Netflix podjął próbę ostatecznego podsycenia niecierpliwości fanów – i trzeba przynać, że zagrał naprawdę mocną kartę. Po pierwsze, do sieci trafiło pierwsze dziewięć minut nowej serii – i są to minuty, po których obejrzeniu naprawdę żałuję, że na resztę odcinka przyjdzie mi jeszcze trochę poczekać. Poza tym poznaliśmy szczegóły dotyczące nietypowego podziału tego sezonu i bardzo długiego czasu trwania finałowych epizodów.
4. sezon "Stranger Things" będzie strasznie dobry. Netflix pokazał pierwszy odcinek, a widzowie na to: MEGA!
Już za chwilę na Netfliksie zadebiutuje 4. sezon „Stranger Things”. Garstka szczęśliwców miała już okazję obejrzeć pierwszy odcinek nowej odsłony hitu platformy. Ich reakcje napawają nadzieją, że będzie nawet lepiej niż dobrze. Chwalą bowiem serial za dojrzały styl, podkreślając, jak bardzo mroczny się stał.
Netflix nie tylko kasuje. Te produkcje będziemy oglądać w następnych latach
Te seriale Netfliksa jeszcze powrócą. W tym roku platformie zdarzyło się skasować całkiem sporo tytułów. Na szczęście wiele innych przedłużyła. „Emily w Paryżu” i „Wikingowie: Walhalla” dostaną dwa kolejne sezony. Za to „Stranger Things” i „Jeszcze nigdy…” niedługo dobiegną końca. A to tylko wierzchołek góry lodowej.
Świetne nowości na Netfliksie w maju. I nie mówię tylko o 4. sezonie "Stranger Things"
„Stranger Things” powraca z 4. sezonem. Zanim jednak ponownie zawitamy do magiczno-nostalgicznego Hawkins, Netflix rozpieści nas innymi premierami. W maju na platformie zawita mnóstwo interesujących nowości. Znany z „Kac Vegas” Ken Jeong rozbawi widzów w „Pentaweracie”, a Rebel Wilson po 20 latach w śpiączce powróci do liceum, aby zostać królową balu.
Netflix na maj szykuje głośne premiery. "Stranger Things", "Miłość, śmierć i roboty" i inne nowości, których nie możecie przegapić
Netflix w maju to mnóstwo nowości i wyczekiwane przez wszystkich tytuły. W nadchodzącym miesiącu do serwisu trafią nowe odcinki „Stranger Things”, a także animacji „Miłość, śmierć i roboty”. Co jeszcze zobaczymy w maju na Netflix Polska? Sprawdźcie naszą listę ogłoszonych premier Netfliksa.
"Ród Smoka" kosztował więcej niż ostatni sezon "Gry o tron". Ale do "Władcy Pierścieni" nie startuje
HBO od dawna jest znane z przeznaczania wysokich budżetów na swoje seriale. Nie inaczej będzie w przypadku spin-offa „Ród Smoka”, który kosztował więcej za pojedynczy odcinek niż 8. sezon „Gry o tron”. Nie jest to jednak tak olbrzymi wzrost jak w przypadku nowej odsłony „Stranger Things”, a do kosztu produkcji serii „Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy” nie ma nawet porównania. Z czego to wynika?
Za każdy odcinek Netflix wybulił 30 mln dolarów. Nowy sezon "Stranger Things" był ekstremalnie drogi
„Stanger Things” to w tym momencie najdroższy serial Netfliksa. W przenośni i dosłownie. Amerykański gigant streamingu nie skąpił na niego ani centa. Nadchodzący czwarty sezon kosztował aż 270 milionów dolarów. Ma 9 odcinków, więc na każdy wyłożono 30 baniek, czyli prawie 130 milionów złotych.
Niech Netflix zastanowi się nad jakością seriali. Sama kasa za reklamy nie rozwiąże wszystkich problemów
Netflix zaliczył pierwszy od dekady odpływ subskrybentów. Jednym z coraz częściej podawanych pomysłów na odwrócenie tego trendu jest opcja tańszego abonamentu z reklamami. Myślę jednak, że amerykański gigant streamingu podchodzi do tego od złej strony, bo ludzie byliby skłonni płacić nawet więcej, jeśli dostawaliby lepszej jakości seriale i filmy. A tymczasem jest pod tym względem coraz gorzej.
"Ohydni" fani zrujnowali 18-nastkę Millie Bobby Brown. Bycie sławnym nastolatkiem to horror
Millie Bobby Brown powinna mieć w tym tygodniu swój moment triumfu. Do sieci trafił przecież zwiastun 4. sezonu „Stranger Things”, który pokazuje, jak ważną częścią historii będzie grana przez nią Jedenastka. Zamiast tego wystąpiła w feministycznym programie, gdzie opowiadała o ohydnych i zboczonych wiadomościach publikowanych przez fanów w związku z jej 18. urodzinami. Seksualizacja i dręczenie młodych gwiazd w Hollywood to od dawna jest plaga.
4. sezon "Stranger Things" będzie jak "Gra o tron". Zapowiada się istny pocałunek śmierci
Pomysłodawcy i showrunnerzy „Stranger Things” bracia Duffer wyznali oficjalnie, że przedostatni sezon ich serialu będzie jak „Gra o tron”. Z oczywistych względów takie porównanie wywołało sporo dyskusji i kontrowersji w fandomach obu produkcji. Dla wielu widzów brzmi to niemal jak pocałunek śmierci dla „Stranger Things”. Ale wbrew pozorom wcale nie oznacza, że 4. sezon serii Netfliksa będzie nieudany niczym zakończenie „Gry o tron”.
Nowy, mroczny zwiastun 4. sezonu "Stranger Things"! Widzimy się po drugiej stronie
Oto trzyminutowy, mroczny zwiastun 4. sezonu Stranger Things. Nową odsłonę serialu Netflix zobaczymy już w maju. Będzie ona liczyć dziewięć długich epizodów. Czekamy!
"Stranger Things" nie było jeszcze tak przerażające. Tajemniczy zegar odlicza godziny do wielkiego wydarzenia
Serial „Stranger Things” oficjalnie dobiegnie końca wraz z 4. sezonem i wygląda na to, że jego twórcy nareszcie chcą odrobinę zaryzykować. Nowe informacje na temat finałowej serii wyraźnie to potwierdzają. Nawet promocyjne wideo odliczające godziny do wielkiego wydarzenia (zapewne premiery zwiastuna) wygląda jak coś wyjęte z filmoteki Davida Lyncha bardziej niż poprzednich sezonów „Stranger Things”.
"Stranger Things" zmarnowało swój potencjał. Premiera 4. sezonu rozwścieczyła widzów
„Stranger Things” powoli dobiega końca. Zbliżający się 4. sezon jednej z największych produkcji serwisu Netflix ma już datę premiery, a nawet doczekał się kilku zdjęć z planu. Twórcy zapowiadają, że nadchodzące serie (bo nowy sezon będzie podzielony na 2 części) to zapowiedź finały. Fani jednak nie płaczą, że „Stranger Things” się kończy, a dlatego, że zmarnowano jego potencjał.
"Obi-Wan Kenobi", "Stranger Things" i powrót wielkiego hitu. Tej wiosny wleci masa świetnych seriali
Tej wiosny do telewizji i serwisów VOD trafi masa naprawdę świetnych seriali. Wracają wielkie hity, jak choćby „Stranger Things” czy „Zadzwoń do Saula”. Z kolei Disney+ (na którego polską premierę cały czas czekamy) dostarczy nam kilku naprawdę głośnych tytułów. Sprawdźcie, co obejrzeć tej wiosny.