"Griselda" wpadła na Netfliksa. Serial twórców "Narcos" to nie jedyna nowość serwisu
Długo wyczekiwany serial „Griselda” wreszcie pojawił się w serwisie Netflix. Obok oprószonej kokainą produkcji twórców „Narcos” o kolumbijskiej baronce narkotykowej pojawi się również animacja fantasy, w której głosu użyczył Mark Hamill oraz komedia grozy o zespole Foo Fighters.
"Pies i robot" to animacja dla wszystkich, którzy są zmęczeni filmami Disneya i Pixara
Realistyczne trójwymiarowe animacje z każdej sceny atakujące nas feerią barw i nadmiarem bodźców, których wisienką na torcie są wpadające w ucho piosenki – tak wyglądają filmy Disneya i Pixara. Twórcy „Psa i Robota” nawet nie próbują naśladować tyleż sprawdzonej, co zjechanej formuły.
Animowany Batman na Amazonie zrobi wam święta. Tak powstaje Mhroczny Rycerz
Co wyjdzie z obdarcia Bruce’a Wayne’a z przypisanej mu samotności i nieustannej walki z przestępcami? Szczęśliwy tatusiek. Tak przynajmniej uważają twórcy „Świątecznej przygody małego Batmana”, która chwilę temu zadebiutował na Amazon Prime Video.
W "Leo" Netflix rzuca rękawicę Disneyowi. Koniecznie odpalcie tę animację od Sandlera
„Leo” to wyprodukowany przez należące do Adama Sandlera studio Happy Madison Productions i Netfliksa animacja, która błyskawicznie wskoczyła na pierwsze miejsce na liście TOP 10 filmów w serwisie. Zdaję sobie sprawę z tego, z jakiego rodzaju produkcjami kojarzy się Sandler, warto jednak pamiętać, że na kilka głupawych tytułów z jego udziałem przypada jakiś solidny. Po świetnym „Nie jesteś zaproszona na moją Bat Micwę” przyszła pora na udany obraz dla młodszych widzów.
Shrek po tygodniu w Rosji. Wyciekła pierwsza, paskudna wersja kultowego bohatera
Pierwszy koncept filmu animowanego „Shrek” sięga 1995 roku i prezentuje się zgoła odmiennie od tego, co ostatecznie pokazało w kinach studio DreamWorks. Na szczęście. Ta wersja zielonego ogra śniłaby się dzieciakom po nocach.
Netflix zrobił nas w konia! I dał nam absolutnie fenomenalny serial inspirowany kultowym komiksem
Netflix ma w listopadzie świetną passę. Właściwie każdego tygodnia w ofercie serwisu pojawiał się co najmniej jeden znakomity serial sygnowany czerwonym logiem. W ten piątek swoją premierę miał wyczekiwany „Scott Pilgrim zaskakuje”, którego sensu powstania – przyznaję – w ogóle nie widziałem. Ale teraz już wszystko rozumiem – i jestem zachwycony.