Pilot „Gotham” zrobił na mnie dobre wrażenie i wyśrubował moje oczekiwania względem tego serialu. Po czwartym odcinku stwierdzam z całą stanowczością – „Gotham” nie tylko im sprostało, ale wręcz je przerosło.
Więcej, mocniej, lepiej. Trzeci sezon Arrow rozpoczyna się trzęsieniem ziemi
Ciarki. Nie sądziłem, że kiedyś będę je miał podczas oglądania serialu Arrow. Dotychczas przygody miliardera i (byłego) szefa Queen Consolidated były dla mnie świetną rozrywką do obiadu, ale niczym więcej. Jeżeli każdy odcinek trzeciego sezonu Arrow będzie tak dobry jak jego otwarcie, możemy mówić o zupełnie nowym poziomie. Jestem kupiony. Zdaje się, że mamy do czynienia z najlepszym telewizyjnym show o zamaskowanych mścicielach.
Flash lepszy od Arrow, tyle mi wystarczy. "Flash", recenzja sPlay
Od czasu cameo Barry’ego Allena w „Arrow”, wyczekiwałem pilota serialu „Flash” z wielkim niepokojem. Kolejna superbohaterska produkcja w ramówce The CW zapowiadała się całkiem nieźle, biorąc pod uwagę trailery. Na tamten czas przeszkadzał mi jedynie karmazynowy kostium Allena. A teraz? Strój nadal kłuje w oczy, ale o pilocie mogę powiedzieć wiele dobrego, choć nie jest idealnie.
Flash i Arrow to za mało, The CW chce więcej superbohaterów
The CW chyba już zachłysnęło się wynikami oglądalności pilota serialu „Flash” (4,5 mln widzów w USA), bo prezydent stacji (Mark Pedowitz) we wczorajszym wywiadzie dla Buzzfeed przyznaje, że rozglądają się za trzecim superbohaterem. Fani DC już nie mają na co narzekać, a przecież nadchodzą jeszcze (w bliżej nieokreślonym czasie) Teen Titans, którzy podobno mogą żyć w tym samym uniwersum co Arrow i Flash, a tu pojawia się zapowiedź kolejnego serialu…
Niezaprzeczalnie żyjemy w złotej erze seriali o superbohaterach. Pogardzany niegdyś gatunek, który opierał się głównie na slapstickowym humorze, teraz prawie dorównuje popularnością kinowym blockbusterom, ciesząc się także podobnym uznaniem. Stacje telewizyjne nie boją się inwestować w produkcje oparte o komiksy albo przynajmniej ocierające się o nie i bez wątpienia to zasługa „Batmanów” Nolana oraz filmowego uniwersum Marvela. Nie zawsze jednak było tak różowo.
Wszystkie sceny śmierci rodziców Bruce'a Wayne'a w jednym filmie
Trzy dni temu odbyła się długo oczekiwana premiera telewizyjnego serialu „Gotham”. I choć nie jest to historia o Batmanie, rozpoczyna się od klasycznej, znanej i ogranej sceny, w której śmierć ponoszą rodzice Bruce’a Wayne’a. Ktoś uznał, że to kropla, która przelała czarę goryczy i tak powstał ten film.
Jedna z najgorętszych serialowych premier tej jesieni już za nami. Pierwszy odcinek długo wyczekiwanego „Gotham” został wyemitowany wczoraj. Oczekiwania były wielkie, a nadzieje rozbuchane. Po pilocie śmiało mogę powiedzieć, że większość z nich udało się spełnić, choć nie obyło się bez kilku rozczarowań.
Machinima, Warner Bros. i DC Entertainment łączą siły. Powstanie animowany miniserial "Justice League: Gods and Monsters Chronicles"
„Justice League: Gods and Monsters Chronicles” będzie dziełem Bruce’a Timma oraz Alana Burnetta, czyli panów odpowiedzialnych za stworzenie kultowego „Batman: The Animated Series”. Już brzmi nieźle, a będzie jeszcze lepiej, ponieważ trzy odcinkowy serial będzie oparty o inne dzieło Timma i Burnetta – „Justice League: Gods & Monsters”, do którego serial ma być prawdopodobnie prequelem.
DC ma parcie na szkło. Teen Titans mają szansę pojawić się w serialu live-action
Już nie tylko Supergirl ma się pojawić za szkiełkiem telewizorów, ale także Teen Titans (z Nightwingiem na czele), jako serial live-action. DC/Warner Bros. przypuszczają prawdziwy szturm na małe ekrany. Już mamy „Arrow”, niedługo premiera „Gotham” (w Polsce na Universal Channel od 8 października), „Constantine” (24 października) i „Flash” (7 października). Ilość ponad jakość?
Green Arrow to nie tylko serial. Te trzy odcinki kreskówki są po prostu świetne
Wielu z czytelników sPlay’a na bieżąco śledzi poczynania serialowego mściciela z łukiem. Ekranizacja przygód superbohatera z komiksów DC stała się bardzo popularna, z kolei o obecności Arrow’a w filmach pełnometrażowych mówi się już od dłuższego czasu. Nim jednak łucznik stanie do walki ramię w ramię z Batmanem i Supermanem, ten doczekał się trzech odcinków własnej animacji. Naprawdę znośnych odcinków!
Mówią, że DC/Warner Bros. nie lubią żartów. Ale czy na pewno?
Często broniłem pomysłu DC/Warner Bors. na własne uniwersum i próbowałem zrozumieć szarość, smutek i patos, w którym mają być zanurzone filmy z superbohaterami DC. Zmartwiony Batman? Jasne, facet ma problemy (zawsze je miał) i walczy w czarnym stroju z bandziorami. Superman i Wonderwoman, to już jednak inna para kaloszy, podobnie jak Shazam i Flash. Jak zatem będzie wyglądać filmowy świat tych postaci? Bardzo NIEśmiesznie.
Były pomocnik Batmana doczekał się własnego (internetowego) serialu. Zobaczcie trailer „nolanowskiego” Nightwinga
Nightwing, ex-pomocnik Batmana znany jako pierwszy Robin, dzięki zapalonym filmowcom, dostanie własny serial… w nolanowskim stylu. Projekt został – jak zawsze – ufundowany dzięki fanom DC, wpłacającym pieniądze na Kickstarterze. Ismahawk (grupa odpowiedzialna za tworzenie serialu „Nightwing”) zebrała rok temu łącznie 34 tys. dolarów, dzięki temu mamy okazję zobaczyć pierwszy zwiastun, a niedługo (29-go września) cały serial „Nightwing” – oczywiście za darmo na YouTube.
Od zakończenia Comic-Conu w San Diego minęły już trzy dni. Wielkie święto geeków/nerdów, fanów komiksów, gier, filmów, seriali – wszystkiego w zasadzie co związane ze współczesną popkulturą – dobiegło końca. Jak co roku, również tym razem pojawiło się mnóstwo informacji, które do tej pory były trzymane w tajemnicy, a dzięki Comic-Conowi ujrzały światło dzienne. Na tyle, na ile jest to możliwe, postaram się podsumować wieści i ciekawostki z tegorocznego Comic-Conu.
Pierwszy teaser Batman v Superman: Dawn of Justice już jest w Sieci
Każdy Comic-Con, to wylęgarnia nerdowskich newsów. Tegoroczny Comic-Con wpisuje się w tę regułę doskonale, a z każdą kolejną informacją, panelem, czy pojawieniem się ulubionych bohaterów, człowiek zaczyna coraz bardziej płakać, że nie jest się obecnym w San Diego. Na szczęście mamy Internet i dzięki temu okazję możemy rzucić okiem na teaser „Batman v Superman: Dawn of Justice”. Filmik wyciekł do Sieci, ale prawdopodobnie długo nie zagrzeje miejsca na YouTube Dailymotion.
Tak wyglądają: Batman, Ant-Man, Thanos oraz Avengers walczący z armią Ultrona
W ciągu ostatnich dwóch dni, w Sieci pojawiły się bardzo interesujące grafiki, zdjęcia oraz plakaty z filmów, na które nerdy z całego świata czekają. Tym razem, Batman jest pokazany w kolorze (z profilu), Thanos zasiada na swoim tronie, Ant-Man się powiększa, a Avengersi próbują sobie poradzić z ogromną armią robotów Ultrona.
Dwayne Johnson w roli Shazam? A nie lepiej Black Adam?
Plotki o tym, że Dwayne „The Rock” Johnson rozmawia z Warner Bros/DC krążyły od jakiegoś czasu. Aktor miał się wcielić w jedną z postaci DC, a na tapecie byli tacy bohaterowie jak Lobo, Aquaman, John Stewart (Zielona Latarnia) i – co wydawało się najwłaściwszym wyborem – Black Adam. No i nagle pojawia się w Sieci wywiad Johnsona z Total Film, w którym prawie pada imię… Shazam.
Filmowe i serialowe uniwersa DC się nie połączą? To świetnie!
Wbrew pewnym opiniom, informacja o tym, że uniwersa filmów i seriali DC nie będą się łączyć, nie jest żadnym „hot news”. Podejrzewano to od baaaardzo dawna, nieoficjalnie o tym wszyscy mówili, a tym, którzy na Granta Gustina zaczęli wołać „to TEN Flash”, radziłem puknąć się w głowę. Miałem rację i DC/Warner Bros. podjęło jedyną słuszną decyzję. Filmy i seriale z bohaterami komiksów DC to dwa odrębne światy, na całe szczęście.
Bohaterem "Gotham" nie będzie Batman, tylko... Gotham
Premiera „Gotham” zbliża się wielkimi krokami – serial zadebiutuje na antenie telewizyjnej już za dwa miesiące, 22 września. Dotychczas niewiele było wiadomo o jego fabule, jednak w trakcie sobotniej gali wręczenia nagród TCA, Bruno Heller ujawnił dziennikarzom kilka interesujących informacji na ten temat.
Serial "Flash" zza kulis. Warto czekać na Barry'ego Allena do października?
Ano warto, zdecydowanie warto. Ostatnio opublikowany zwiastun przekonał mnie o tym całkowicie i wszystko byłoby idealne, gdyby nie szkarłatny, uszyty przez babcię Flasha strój. Gdyby jednak pominąć ten kujący w oko element, serial „Flash” zapowiada naprawdę dobrze. Lepiej niż kiedyś „Arrow”…
Smutny Batman i smutny Superman - DC maluje swój świat na szaro
Niedawno USA Today opublikowało nowy wizerunek Supermana (Henry Cavill), wcześniej Clarka Kenta. Clark wzbudził zainteresowanie brakiem okularów (tak bardzo ikonicznych dla tej postaci), natomiast Superman, cóż… wydaje się, że życie nie najlepiej mu się układa – tak samo jak Batmanowi (Ben Affleck). Obydwaj superbohaterowie są strasznie smutni na prezentowanych zdjęciach, czy film „Batman V Superman: Dawn of Justice” będzie taki sam?
Wielki plan DC/Warner Bros. ujawniony. Marvel ma się czego obawiać?
Prawdopodobnie nastąpił koniec zgadywanek i domysłów, harmonogram filmów DC/Warner Bros. (nieoficjalnie) został podany. Wydaje się jednak, że można już spokojnie odetchnąć, bo w przeciwieństwu do Marvela, DC i Warner Bros. długi czas trzymali swoje tajemnice dla siebie, jak zazdrosne dzieci. A w tym czasie spekulacjom nie było końca, dopiero niedawno przecież otrzymaliśmy tytuł kolejnego (po Men of Steel) filmu – Batman v Superman: Dawn of Justice zastąpił roboczy tytuł Batman vs. Superman. Jak więc sprawy się mają na dzisiaj?
Arrow jest patetyczny do bólu, ale i tak cholernie wciąga
Bez dwóch zdań, finał „Arrow” był bardzo ekscytujący, a różnicę w jakości między pierwszym, a drugim sezonem widać gołym okiem. Pojawił się jeszcze lepszy Big Bad (Deathstroke), ale jednocześnie „stary” powrócił, w fabułę wpakowano więcej „komiksowatości”, prawie każdy odcinek posiadał mały lub większy cliffhanger, akcja była całkie dynamiczna, a walki wyglądały spektakularnie. Wydaje się, że wszystko jest cacy, ale tak nie jest. Jedna rzecz się od początku nie została poprawiona – Arrow.
Zapomnijcie o brzydkim promo. Pełny zwiastun serialu Flash jest czadowy!
O nowym serialu „Flash” (poświęconemu jednemu z najbardziej znanych bohaterów DC) jest dzisiaj głośno cały dzień. Najpierw w Sieci ukazało się promo, które… eufemistycznie rzecz ujmując wyglądało brzydko. Ale to już przeszłość, o której możemy zapomnieć. Właśnie ukazał się nowy, 5-cio minutowy zwiastun „Flasha” i – trzymajcie się mocno krzeseł – wygląda on zjawiskowo.
Przy zwiastunie Constantine, Gotham wygląda jak nieśmieszny żart
Pierwszy zwiastun serialowej adaptacji komiksu „Hellblazer” wylądował w sieci. Po tym co zobaczyłem, jestem prawie pewien, że będzie to najlepsza próba wciągnięcia DC na małe ekrany, jaką do tej pory widzieliśmy. Wiem, trochę za wcześnie na werdykt, ale trzyminutowy filmik od stacji NBC pokazuje, że Constantine doczeka się w końcu godnego potraktowania i naprawdę ciekawej adaptacji.
Ponure i pełne tajemnic miasto, detektyw Jim Gordon, młody Bruce Wayne, Harvey Bullock i niemal wszyscy najważniejsi antagoniści Batmana zanim stali się superprzestępcami… Na pierwszym zwiastunie serial „Gotham” wygląda naprawdę interesująco.
W przypadków większości produkcji z Hollywood, zdarza się taki moment, kiedy nagle jakiś producent przypomina sobie o jakimś „starociu” i postanawia go odkurzyć. Pal licho reżyserów i producentów, którzy chcą, aby ich remake był nowym (sensownym) spojrzeniem na kultowe dzieło albo „odświeżeniem” filmu, który zdążył się przez lata zestarzeć. Inaczej jednak sprawy się mają, gdy chodzi tylko o kasę albo (o litości!) o zniszczenie legendy oryginału, przez autorską wizję, nie mającą żadnych logicznych podstaw.
Tydzień z...: Kobieta też może być superbohaterem. O żeńskich ikonach komiksów, przed którymi zwiałby niejeden facet
Bez wątpienia, na hasło superbohater większość osób widzi przed oczami chłoptasia w rajtuzach albo po prostu wielkiego napakowanego mężczyznę w wymyślnym uniformie. No właśnie, mężczyznę, a dlaczego nie kobietę? Odpowiedź na to pytanie szybko przychodzi i jest dosyć banalna – pierwszymi superbohaterami (z prawdziwego zdarzenia) byli właśnie mężczyźni, a ikoną komiksowych bohaterów stał się nie kto inny, jak Superman. Kobiety jednak nigdy nie były pomijane w komiksach. W czasach, kiedy szowinizm był na porządku dziennym, superbohaterki również istniały i miały się całkiem dobrze. Z okazji nadchodzącego Dnia Kobiet, postaram się przedstawić losy płci pięknej na kartach komiksów.
Najnowsza, trzecia cześć serii gier o Batmanie z Arkham w tytule jest – wybaczcie oklepane porównanie – jak odgrzewany kotlet z piersi z kurczaka w drogiej restauracji. Mięso było dobre, da się więc zjeść bez bólu, ale jednak nie zaskakuje smakiem, przez co ogólnie rozczarowuje. Najgorsze jest jednak to, że przed podaniem do stolika nikt nie sprawdził, czy na pewno nadaje się do spożycia.
Trochę się zbierałem z napisaniem moich pierwszych wrażeń, dotyczących drugiego sezonu „Arrow”, ale skoro już za nami piąty odcinek, a w nim już „na całego” prawi się o pewnej złej tajnej organizacji, to pomyślałem, że to właśnie odpowiedni moment. Bo być może niedługo pojawi się sam Ra’s Ghul (albo nawet Flash), a wtedy to już będzie za późno i trzeba będzie czekać do końca serii. (Oczywiście spojlery są i to całkiem masywne)
Dlaczego nie ma książek o Iron Manie czy Batmanie? Winę ponoszą widzowie filmów
Gdy jakiś wielki hit wchodzi do kin, bardzo często towarzyszy mu jakaś książka. Czasem jest to oryginał, na podstawie którego stworzono ekranizację, albo beletryzowana wersja scenariusza. Weźmy kilka przykładów: Operacja Argo, Homeland, World War Z… długo by wymieniać. Ale zaraz, zaraz… gdzie są książki o superbohaterach? Czy Iron Man lub Spider-Man to bęcwały niegodne przekładu na słowo pisane? I dlaczego RoboCop ma znakomitą szansę, by ten stan rzeczy zmienić.
Już chyba zaczynam się powoli przyzwyczajać do tego, że komiksowa ofensywa (która pewnie nie skończy się tak szybko) wkracza na małe ekrany, cieszę się z tego niezmiernie. Agents of S.H.I.E.L.D. czy Arrow udowadniają, że współczesne seriale osadzone w komiksowym uniwersum mogą być naprawdę dobre, dlatego z wielkim optymizmem patrzę w przyszłość na Gotham, The Flash i Constantine.
Najwyraźniej tak i stara się za wszelką cenę być o krok przed swoim największym rywalem. Co prawda, DC/Warner Bros. mają już swój (świetny) serial Arrow, a w kolejce czeka The Flash, ale najwidoczniej seriale o superbohaterach są już passé. Czas najwyższy pokazać „zwykłych”, pozbawionych mocy komiksowych bohaterów na małym ekranie.
Jesteście zawiedzeni Affleckiem w roli nowego Batmana? Pozwólcie, że was dobiję
Informacja o tym, że Ben Affleck wcieli się w postać Batmana w sequelu „Człowieka ze stali” była chyba najgorętszym newsem minionego tygodnia. Jeśli należycie do (przeważającej) części krytykujących ten pomysł osób, lepiej nie czytajcie kolejnego akapitu.
C.D.N., czyli seriale które dotrwają do (przynajmniej) 2014 roku
Wakacje prawie się kończą, czas więc na krótkie acz treściwe podsumowanie tego, co czeka nas w nowym telewizyjnym sezonie. Żeby jednak ten wpis nie był zbyt długi, ograniczę się tylko do seriali, które będą kontynuowane, wszelkie nowości zostawię na oddzielny artykuł.
Pamiętacie ostatni film o Supermanie, „Człowiek ze stali”? Jeśli tak, to pewnie wolelibyście o nim zapomnieć. Trudno ukryć, że nie był to najbardziej udany obraz tego roku. Producenci się wszak nie zrazili i w przyszłym roku mają zacząć się zdjęcia do sequelu.
Z okazji tegorocznego panelu na Comiconie, największym na świecie konwencie komiksowym, filmowym i science-fiction (który w chwili obecnej stał się festiwalem wszystkiego, co nerdowe) Reżyser Zack Snyder zapowiedział, że kontynuacja Człowieka ze Stali zawierać będzie jednego, szczególnie niespodziewanego gościa.
Pięciu superbohaterów wciąż zasługujących na własny film
Blue Beetle został stworzony w 1939 roku dla wydawnictwa Charton Comics (od dawna własność DC). Tak jak wiele postaci z tej listy, przeżył liczne przemiany i był portretowany na różne sposoby przez lata. Pierwszym Blue Beetle był Dan Garret, który uzyskał swoje moce od mistycznego skarabeusza, którego odnalazł podczas wykopalisk w Egipcie. Po kilku latach, jego tytuł został przejęty przez Teda Korda. I choć temu drugiemu udało się nawet dostać do Ligi sprawiedliwości, nie grał nigdy żadnej znaczącej roli. W wyniku tego, DC postanowiło wcisnąć tajemniczego skarabeusza latynoskiemu nastolatkowi Jamie’mu Reyes. Niestety, fani poprzednich inkarnacji postaci praktycznie zignorowali nową serię i przez to Niebieski żuk jest chyba najmniej znaną postacią z tej listy.
Pamiętacie animowany serial „Batman Beyond” (w Polsce emitowany jako „Batman – 20 lat później” oraz „Batman przyszłości”)? Ptaszki ćwierkają, że być może wkrótce doczekamy się filmu aktorskiego opartego na jego motywach.
Człowiek ze stali... bez czerwonych majtek - czyli o tym, jak się film ma do komiksu
Człowiek ze stali pozostaje względnie wierny komiksowym mitom, przynajmniej jeśli chodzi o ogólny zarys historii. Ale jak każda adaptacja – dokonuje wielu zmian i innowacji. Oto najciekawsze z nich.