Horrory Netflix

Październik to – od czasu rozpowszechnienia się Halloween – dla większości widzów miesiąc nadrabiania horrorów. Na szczęście dzięki zmianie czasu każdy z nas dostanie dzisiaj darmową godzinę. Jedni wykorzystają ją na spanie, a inni zaczną oglądać seriale grozy. Polecamy najciekawsze z nich.

Nowa produkcja Netfliksa najlepsze wrażenie robi na początku. Widzowie ufają jeszcze wtedy umiejętnościom scenarzystów. Wizja alternatywnej historii rewolucji francuskiej brzmi na papierze niezwykle intrygująco. Aż chce się dać wciągnąć w tę opowieść. Tym bardziej, że „Rewolucji” nie sposób odmówić rozmachu. Mamy tu do czynienia z serialem o wysokim budżecie, co widać już w otwierającej sekwencji, rozgrywającej się w 1789 roku (dwa lata po rzeczywistym początku akcji serialu). Samotny mężczyzna ucieka w niej przed zamaskowanym jeźdźcem, ale zostaje postrzelony. Desperackie próby ocalenia okazują się daremne, a wyglądający na arystokratę człowiek zostaje zabity i pozbawiony głowy. Zabójcą okazuje się nastoletnia dziewczyna.

Netflix w najbliższym tygodniu dostarczy swoim widzom 13 debiutujących tytułów, co w połączeniu z ostatnimi premierami oznacza ponad 60 nowości. Z powodu zbliżającego się wielkimi krokami Halloween wiele z nich to horrory. Do serwisu trafią m.in. oryginalne „Halloween” i „Nawiedzony dwór w Bly”.

Do biblioteki Netfliksa wpadło dziś aż 16 nowych tytułów. Wśród nich spora dawka grozy — m.in. „Paranormal Activity 4” i „Obecność”.

Mike Flanagan zasłynął wśród widzów serwisu Netflix serialem grozy „Nawiedzony dom na wzgórzu”. Jego najnowsze dzieło będzie się kręcić wokół tej samej tematyki. A więcej o „Nawiedzonym dworze w Bly” dowiadujemy się z nowego trailera.

Netflix kupił prawa do ekranizacji internetowej opowieści Matta Query’ego, która jest publikowana na łamach portalu Reddit. „My Wife And I Bought A Ranch” jest opowieścią o duchach, a producentem adaptacji ma być James Wan, twórca „Obecności”.

„Bloodride” nie jest szaloną przejażdżką po strefie mroku. A zamiast wywołanej niesamowitymi opowieściami nostalgii, spodziewajcie się nudności.

Fani platformy Netflix mają swoje bardzo konkretne upodobania. Wielką popularnością cieszą się tu m.in. teen drama, animacje i horrory. W następnym tygodniu do serwisu trafią przedstawiciele każdego z wymienionych gatunków. Na co warto zwrócić uwagę?

Netflix w grudniu szykuje olbrzymią aktualizację biblioteki. Na platformie nie zabraknie nowości, ale równie wiele produkcji z niej zniknie. Do końca roku użytkownicy serwisu stracą dostęp do ponad 60 filmów i seriali. Które dzieła należy obejrzeć jak najszybciej?

W najbliższym tygodniu w bibliotece serwisu Netflix zagości 10 nowych filmów i seriali, w tym sensacyjne „6 Underground” od Michaela Baya. Więcej produkcji w następnych dniach opuści szeregi usługi. Szczególnie uważni powinni być fani seriali animowanych.

Tym razem platforma streamingowa Netflix zainteresowała się bestsellerowym komiksem stworzonym przez Joe Hilla – syna mistrza gatunku, Stephena Kinga.

Steven Soderbergh to reżyser, który szczególnie mocno upodobał sobie współpracę z Netfliksem. W przyszłym tygodniu na platformie pojawi się nowy film twórcy w iście gwiazdorskiej obsadzie. Co ciekawe, do serwisu trafi prawie 20 nowości, a opuści go ponad 20 hitów, w tym głośne horrory.

Stephen King to niekwestionowany mistrz literackiego horroru, ale niewiele osób wie, że jego potomek również z sukcesami para się pisarstwem. Joe Hill prawdopodobnie wkrótce zyska nowych fanów, bo Netflix przygotował ekranizację wspólnego opowiadania ojca i syna. Horror „W wysokiej trawie” właśnie dostał pierwszy zwiastun.

Posiadacze Netfliksa uwielbiają kino grozy. Do tej pory poza „Nawiedzonym domem na wzgórzu” serwis miał jednak niewiele udanych oryginalnych horrorów. Pierwsze zapowiedzi związane z „Marianne” sugerowały jeszcze straszniejszą opowieść. Zamiast tego widzowie stali się celem okrutnego żartu twórców.

W ten piątek Netflix stawia przede wszystkim na jedną premierę. Do biblioteki platformy trafił serial „Chambers” z Umą Thurman. To jednak nie wszystko co serwis przygotował dla swoich subskrybentów.

Netflix Polska w kwietniu może się pochwalić całym szeregiem efektownych premier. Co nowego trafi do serwisu w najbliższych dniach? Fani horroru powinni zwrócić szczególną uwagę na „Ciszę”, a ci, którym podobał się film „Czarne lustro: Bandersnatch”, sprawdzić nową interaktywną opowieść od Netfliksa.

Horrory cieszą się olbrzymią popularnością na Netfliksie. Firma niedawno chwaliła się wysoką oglądalnością „Nie otwieraj oczu”, a już ma w kolejce kolejny hit. „Cisza” opowie o pladze potworów, która spadła na naszą planetę. Produkcja doczekała się zwiastuna i daty premiery.

W pierwszych tygodniach kalendarzowej wiosny Netflix wzbogaca swoją bibliotekę. Wiadomo, kwiecień plecień, bo przeplata, więc gdyby pojawiło się jeszcze trochę zimy, to już wiecie, jak można od niej uciec.

Netflix przygotował na nowy tydzień kolejną aktualizację swojej biblioteki. Wśród nowości nie zabraknie od dawna wyczekiwanych oryginalnych produkcji oraz kilku filmowych hitów prosto z Hollywood.

Netflix stale zwiększa nakłady na swoje produkcje oryginalne. Firma coraz więcej inwestuje choćby w Europie, gdzie założyła też nowe centrum produkcyjne. Najnowszy Netflix Original, pierwszy z Holandii, to horror psychologiczny „Ares”. Serwis właśnie opublikował jego zajawkę.