Marvel

Marvel ma bardzo ambitne plany związane z superbohaterami, a los kluczowych postaci owiany jest tajemnicą. Jak na razie wiemy tylko o jednym bohaterze, który z pewnością nie zostanie uśmiercony w czwartej części cyklu Avengers. Okazuje się, że Spider-Man będzie spoiwem łączącym 3. i 4. fazę MCU.

Jeżeli miałbym wskazać jeden obszar, w którym współpraca między Marvel Studios i Sony Pictures powinna układać się lepiej, zdecydowanie byłaby to komunikacja. Kevin Feige po raz kolejny podkreśla, że nadchodzący Venom NIE BĘDZIE częścią filmowego uniwersum Marvela.

Po tym, jak kilka tygodni temu na platformie Netflix Polska zadebiutowali drudzy Avengersi, teraz w bibliotece VoD pojawia się bardzo dobry Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów.

Marvel wydaje komiksy od kilkudziesięciu lat. Na przestrzeni dekad wielokrotnie kasowano i wznawiano popularne serie. W ostatnich tygodniach ponownie zdecydowano się na małą roszadę i pojawiły się zupełnie nowe zeszyty pod banderą ResurrXion. Skupiają się one między innymi na X-Menach, ale to nie koniec nowości.

Ten, kto śledzi z informacje o nadchodzących filmach z Spider-Manem i Venomem, może być lekko zagubiony.

Thor przemówił i potwierdził, że aktorzy, którzy zdecydują się na współpracę z Marvel Studios, muszą podpisać umowę na wyłączność. Taka postawa wytwórni wcale nie dziwi, ale ograniczanie aktorów i tak nieco martwi. W przeszłości w końcu takie zmiany wychodziły widzom na dobre.

Filmowe imperium Marvela właśnie stało się znacznie mroczniejsze. Nadchodzący film Venom będzie stanowił część tego samego świata co Spider-Man Homecoming, który z kolei współtworzy wielkie uniwersum z Avengersami.

Marvel umieścił wszystkie swoje filmy i seriale w tym samym fikcyjnym uniwersum, ale nie ma zamiaru tego faktu wykorzystywać. Telewizyjni bohaterowie nie pojawią się w kinie obok Avengersów.

Studio Fox odkryło karty. Poznaliśmy reżysera i potencjalnych aktorów X-Men: Dark Phoenix. Niestety przecieki zapowiadają powtórkę z kiepskiego X-Men: Apocalypse. Małym pocieszeniem jest to, że gorzej już raczej nie będzie.

Tom Holland nie porzuci stroju Spider-Mana po jednym filmie. Aktor wcielający się w Petera Parkera w ramach MCU potwierdził, że powstaną jeszcze przynajmniej dwa filmy z jego udziałem. Oby tylko pojawili się w nich ciekawsi złoczyńcy.

Zwiastun do filmu Black Panther odnotował 89 mln odsłon w raptem 24 godziny od publikacji. Jeżeli mielibyśmy wysnuć jakikolwiek z tego wniosek, to na pewno byłoby to „hej T’Challa, bierz nasze pieniądze!”

Bogactwo kostiumów. Niecodzienne otoczenie. Zerwanie z klubem przystojnych białych mężczyzn. Black Panther ma wszelkie zadatki, aby być pierwszym świeżym filmem Marvel Studios od lat.

Jak wyglądałby Wolverine, X-23 albo Black Panther po zetknięciu z symbiotem, tak doskonale znanym fanom Spider-Mana? Niebawem wszyscy się o tym przekonamy. Nadchodzi bowiem Venomverse.

Ostatnie roszady obsadowe w komiksowych widowiskach sprawiły, że zacząłem się zastanawiać, czemu w obiegu pojawiają się ciągle te same nazwiska?

Fox znowu kradnie aktorów do własnej produkcji o superbohaterach od konkurencji. Wiemy już, w kogo w The New Mutants wcieli się Rosario Dawson, którą fani Marvela mogą kojarzyć z seriali serii The Defenders kręconych dla Netfliksa.

Hollywood czasem przypomina mi 6-letnie dziecko, które gdy zobaczy coś fajnego, stara się to na siłę papugować w każdym możliwym przypadku. Tak też dzieje się w chwili obecnej. Niemalże każda duża produkcja musi należeć do filmowego uniwersum.

Ciągle mam nadzieję, że Spider-Man Homecoming wyrwie mnie z butów, a nowy Człowiek Pająk na kinowym ekranie mnie czymś zaskoczy. Wygląda jednak na to, że po obejrzeniu trzech trailerów mogę o tym zapomnieć.

Życie bywa przewrotne i tragiczne zarazem. Ze względu na osobistą tragedię Zack Snyder zrezygnował z dokończenia prac nad filmem "Justice League", a jego miejsce zajął… reżyser "Avengers".

Mało wam Toma Hardy'ego? To dobrze. Właśnie dowiedzieliśmy się, że brytyjski aktor zagra w nadchodzącym spin-offie Spider-Mana. Jego premiera planowana jest na październik 2018 roku.

Niby zewsząd słyszy się pojękiwania malkontentów, że kino się skończyło i dziś rządzą tylko głupie widowiska, podczas gdy nie ma miejsca dla dobrych filmów i autorów, a mimo wszystko ja sądzę, że jest kompletnie na odwrót.