Zmierzch

O pewnych filmach raczej nigdy się nie zapomni. Przykładowo, do serii „Zmierzch” widzowie wracają regularnie. Nic dziwnego, ponieważ o tych produkcjach głośno jest do teraz. Aktualnie przeważają oczywiście żarty, memy czy zabawne nawiązania, ale to oznacza, że historia pozbawionych emocji wampirów utkwiła w umysłach fanów już na stałe. Sprawdzamy, gdzie obejrzeć wszystkie filmy z serii „Zmierzch” online i w jakiej kolejności. Przedstawiamy również pełną listę serwisów VOD.

W minionym roku w sieci pojawiły się pierwsze doniesienia, które zelektryzowały fanów sagi Stephanie Meyer. Lionsgate ogłosiło bowiem, że na małe ekrany zmierza serial "Zmierzch" oparty o prozę pisarki. Teraz wiadomo już, jak dokładnie ma wyglądać produkcja, a nowe informacje z pewnością okażą się być dla miłośników wampirzej serii zaskakujące.

Catherine Hardwicke, reżyserka hitowej adaptacji powieści Stephenie Meyer "Zmierzch", zdradziła, kto mógłby wcielić się w role Edwarda i Belli w reboocie kultowej serii o wampirach. Artystka wspomniała o głośnych obecnie nazwiskach w branży filmowej.

3 dolary - tyle Catherine Hardwicke zarobiła za swój debiut. Reżyserka "Zmierzchu" zdradza w wywiadzie, jak wyglądały początki jej kariery. Łatwo nie było, ale z pewnością się opłaciło. "Trzynastka" otworzyła bowiem twórczyni drzwi do dalszej kariery.

Saga "Zmierzch" doczeka się serialu. Jak donoszą amerykańskie media, powstaje serialowa wersja historii o wampirzej rodzinie. Serial ma być jeszcze wierniejszą adaptacją książek Stephanie Meyers.

Filmowe franczyzy napędzają współczesne Hollywood. W X muzie roi się od sequeli, spin-offów czy crossoverów, które napychają pieniędzmi kieszenie włodarzy największych wytwórni. Analitycy sprawdzili jakie serie lubimy najbardziej, a jakich najbardziej nienawidzimy. 

„Słońce w mroku” to stary-nowy tom sagi „Zmierzch” autorstwa Stephenie Meyer. Historię miłości pomiędzy Edwardem i Bellą poznajemy teraz z perspektywy ujmującego wampira.

Fanów sagi „Zmierzch” zelektryzowała wiadomość, że nowa część serii jednak powstała i wyląduje na sklepowych półkach już 4 sierpnia 2020 roku. I chociaż są to nadzieje złudne, chcielibyśmy, żeby w „Midnight Sun” pojawiły się jedne z najdziwniejszych form wampirów w historii popkultury.

Nie wiecie, co obejrzeć w na Netfliksie? Sprawdźcie, co zaraz znika z czerwonego serwisu VOD, bo lista jest naprawdę długa. 

Robert Pattinson dawno przestał być znany jedynie z filmowej sagi „Zmierzch”. Aktor ostatnio gra głównie w niszowych produkcjach, a jego talent zaczęli doceniać krytycy. Ukoronowaniem nowego rozdziału w karierze Pattinsona będzie najprawdopodobniej główna rola w następnym filmie Christophera Nolana.

Nie wszystkie zmiany biblioteki w serwisie Netflix są równie pozytywne dla czytelników. Platformę odwiedza się dla nowości, ale również największych filmowych hitów. W tym tygodniu Netfliksa opuści ponad sześćdziesiąt z nich.

Moda na tworzenie produkcji poświęconych wampirom szturmem ogarnęła rynek filmowy. Nawarstwienie się dzieł o podobnej tematyce spowodowało jednak spadek ich jakości i stopniowe odchodzenie od tego typu produkcji. Sytuację może zmienić nowa ekranizacja Wywiadu z wampirem, której stworzeniem zajmie się Bryan Fuller. 

Ze zwiastunami jest jak z długoterminową prognozą pogody, nigdy człowiek nie wie jak to się skończy. Beznadziejny zwiastun może zniechęcać do filmu, ale gdy okaże się na seansie, że sprawy mają się nie najgorzej, wychodzimy z kina zadowoleni. Gdy zwiastun jest tak samo beznadziejny jak film, cóż, sami się na to pisaliśmy. Najlepsza sytuacja jest wtedy, kiedy zwiastun obiecuje świetną rozrywkę i taką właśnie dostajemy, wychodząc z kina uśmiechnięci od ucha do ucha. Najgorzej, gdy wszystkie znaki na niebie świadczą o tym, że film będzie genialny, zwiastun zwala z nóg, a na samym końcu... seans okazuje się być zmarnowanym czasem. Tak, to największy dramat każdego kinomana, który niestety zdarza się całkiem często.

Ostatnia część sagi Zmierzchu już swoje laury w postaci Złotych Malin zebrała. Kury znoszącej złote jajka (szczególnie w Hollywood) tak łatwo się nie zabija. Producenci poszukują kolejnej młodzieżowej serii z pogranicza fantasy i horroru, mimo iż wszyscy udziecinniania społeczeństwa mają już dosyć. Widząc zwiastuny Intruza lub Miasta kości na usta cisną się niezbyt przyjemne słowa.

Kryminał skandynawski staje się coraz bardziej popularny w Polsce. Najwyraźniej czytelnicy widzą różnicę, która trzyma go z dala od przereklamowanych amerykańskich standardów. Podobnie sprawa wygląda z debiutem pisarskim Johana Theorina. Mimo iż znajdziemy w nim inspiracje twórczością Hitchcocka, to autor propaguje w powieści własny styl, który plasuje go wysoko na liście współczesnych wieszczy kryminalnej prozy.

"Zmierzch" to jedna z tych książek, które budzą skrajne emocje – dla jednych to wciągająca opowieść o miłości i tajemnicy, dla innych schematyczny romans dla nastolatek. Czy jednak warto dać jej szansę, nawet jeśli nie jest się docelowym odbiorcą?