Wiemy coraz więcej o nowym filmie Christophera Nolana. Do obsady dołączył gwiazdor „Zmierzchu”
Robert Pattinson dawno przestał być znany jedynie z filmowej sagi „Zmierzch”. Aktor ostatnio gra głównie w niszowych produkcjach, a jego talent zaczęli doceniać krytycy. Ukoronowaniem nowego rozdziału w karierze Pattinsona będzie najprawdopodobniej główna rola w następnym filmie Christophera Nolana.
Dokonań Christophera Nolana nie trzeba przedstawiać żadnemu kinomaniakowi. Amerykański reżyser na stałe zapisał w się w historii medium takimi produkcjami jak „Memento”, „Incepcja” czy „Prestiż”. To właśnie on dokonał też największego filmowego przewrotu, jeżeli chodzi o adaptacje komiksów z superbohaterami. Jego trylogia (z „Mrocznym Rycerzem” na czele) do dzisiaj uznawana jest za jedne z najlepszych filmów tego typu.
Szczegóły najnowszego projektu Nolana są jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic w Hollywood. Portal Variety, podał jednak niedawno, że scenariusz filmu został ukończony. Będzie to wielki i innowacyjny blockbuster, podobno film akcji. Mówi się też, że jego styl będzie stanowić połączenie „Incepcji” z „Północ - północny zachód” Hitchocka. Właśnie rozpoczęło się kompletowanie obsady produkcji. Jako pierwszy dołączył do niej John David Washington (ostatnio widziany w „Czarnym bractwie. BlacKkKlansman”).
Dołączył do niego Robert Pattinson. Były gwiazdor „Zmierzchu” zagra jedną z głównych ról.
Według informacji portalu Collider, opowieść będzie skupiona wokół postaci portretowanych przez Pattinsona i Washingtona. Oprócz nich w filmie wystąpi też aktorka w podobnym wieku, według najnowszych informacji będzie nią Elizabeth Debicki . W filmie pojawi się też starszy aktor (czyżby uwielbiany przez Nolana Michael Caine?). Angaż Pattisona nie został jeszcze potwierdzony na sto procent, ale mało kto wierzy, by aktor miał odrzucić taką propozycję.
Pattinson jest znany szerszej widowni głównie z (delikatnie mówiąc) mało udanej sagi „Zmierzch” na podstawie cyklu Stephanie Meyer. Dzięki występom w popularnych filmach zdobył olbrzymią popularność, ale zamiast dalej grać w wakacyjnych blockbusterach postanowił na całkowitą przemianę swojej kariery. Zwieńczeniem arthouse'owego okresu twórczości Pattinsona jest mający premierę przed kilkoma dniami „High Life”. Produkcja doczekała się mieszanych recenzji, ale jego rola była powszechnie chwalona.