REKLAMA

Kupiłeś bilet na koncert? Możesz otrzymać zwrot pieniędzy. Tak ustalił UOKiK

Decyzją prezesa UOKiK spółka eBilet w sposób nieuprawniony wykorzystywała przepisy z ustawy antycovidowej. Urząd wydał również drugą decyzję, gdzie zobowiązał eBilet do zmiany sposobu informowania o minimalnej cenie biletów. Część konsumentów ma też otrzymać zwrot opłat serwisowych. To jeszcze nie wszystko, bo spółka ma zapłacić wysoką karę.

Zmiany w e-bilet UOKiK
REKLAMA

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny poinformował media o zmianach w spółce, podkreślając, że od początku zapoznawania się z ofertą konsument musi posiadać informację o pełnej cenie. Urząd podkreślił, że każdy, kto odwiedził stronę internetową eBilet, miał informację z ceną minimalną biletów. Konsumentom wyświetlały się minimalne ceny - przykładowo cena startująca od 135 zł, lecz w momencie kupna nie było opcji, aby nabyć bilet za taką kwotę. Warto dodać, że na dalszych etapach zakupu pojawiała się informacja o obowiązkowej opłacie serwisowej.

Więcej o muzyce przeczytasz w Spider's Web:

REKLAMA

Zmiany w spółce eBilet odnośnie minimalnej ceny biletów.

Początkowo obiecywana cena 135 zł, wzrastała do 141,75 zł. Ten sposób prezentacji cen wprowadzał klientów w błąd, bo za podaną cenę minimalną zakup biletu nie był możliwy - pisze UOKIK w komunikacie prasowym. Prezes wskazał, że już na początku, gdy klient zapoznaje się z ofertą, musi mieć informację o pełnej cenie biletu. Chróstny zdradził, iż zobowiązał spółkę eBilet do zmiany sposobu informowania konsumentów o minimalnej cenie biletów.

Zobowiązałem spółkę eBilet do zmiany sposobu informowania konsumentów o minimalnej cenie biletów. Cena ta będzie musiała zawierać opłatę serwisową lub inne opłaty obligatoryjne, jeśli takie zostaną wprowadzone

- wyjaśnił prezes UOKiK Tomasz Chróstny, cytowany w komunikacie.

Dodał też, że cena jest jednym z najważniejszych czynników, które wpływają na decyzję o zakupie, dlatego powinna być ona zaprezentowana w bardzo jasny sposób, czytelny oraz nie wprowadzający w błąd potencjalnych klientów.

Serwis e-Bilet został zobowiązany, aby zwrócić opłatę serwisową tym klientom, którzy złożyli w tej sprawie reklamacje. Warto dodać, że oddzielna decyzja prezesa UOKIK zakłada, że spółka w nieuprawniony sposób informowała swoich konsumentów o wydłużonym do 180 dni terminie zwrotu kwoty zapłaconej za bilet za przełożone lub też odwołane wydarzenie z przyczyn związanych z covidowymi obostrzeniami.

Według UOKiK spółka powoływała się przy tym na przepisy ustawy antycovidowej, które nie dotyczyły bileterii. W związku z czym klienci powinni byli otrzymać zwrot na standardowych zasadach określonych w regulaminie, czyli w ciągu 14 dni. Za nieuczciwą praktykę spółka eBilet została ukarana przez prezesa UOKiK wysoką karą finansową w wysokości 1 325 880 zł. Co ważne, obie decyzje dotyczące spółki eBilet nie są prawomocne.

REKLAMA

Spółka stosowała drip pricing. Co to jest?

Urząd podkreśla też, że stosowany przez eBilet mechanizm dodawania niezapowiedzianych wcześniej, dodatkowych czy obowiązkowych opłat na ostatnim etapie składania zamówienia, to tzw. drip pricing. To przykład dark patterns, co oznacza praktyki wykorzystujące wiedzę o zachowaniach użytkowników do manipulowania procesem decyzyjnym. Ebilet to popularny serwis internetowy, sprzedający bilety na wydarzenia kulturalne, sportowe oraz rozrywkowe, z którego każdego dnia korzystają rzesze użytkowników.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA