REKLAMA

Miał być dobry film wojenny od Prime Video. Budził mnie huk karabinów

"Anioły wojny" niedawno pojawiły się na Prime Video. Szybko wdrapały się na wysokie miejsce na liście najpopularniejszych tytułów dostępnych na platformie. Na pewno nie z powodu wysokiej jakości.

OCENA :
3/10
Miał być dobry film wojenny od Prime Video. Budził mnie huk karabinów
REKLAMA

Łatwo zrozumieć, czemu użytkownicy Prime Video rzucili się na "Anioły wojny". Film wojenny ma całkiem obiecujący koncept. Akcja rozgrywa się w trakcie wycofywania wojsk z Afganistanu. Grupa komandosek otrzymuje wtedy niebezpieczną misję. Mają przeniknąć na terytorium wroga i uratować porwane nastolatki - uwięzione gdzieś między siłami ISIS a talibami. Według opisu fabuły z każdą sceną robi się coraz goręcej, ale to tylko teoria. W praktyce idzie się zanudzić na śmierć.

Choć - trzeba to "Aniołom wojny" oddać - początek mają równie intrygujący, co fabularny skrót. W pierwszej scenie główna bohaterka ma zostać ukamieniowana. Ale w trakcie egzekucji przybywa kawaleria. Dochodzi wtedy do starcia islamskich bojowników z amerykańskimi żołnierzami. Zacofanie kontrastuje z nowoczesnością; kamienie w rękach z helikopterami; uzbrojeni wojskowi z Afgańczykami w turbanach. Przynajmniej dopóki jeden z rebeliantów nie wyjmuje bazuki. Jake, granej przez Evę Green, udaje się uciec, ale wbrew sobie zostawia swoich ludzi na pewną śmierć. Wywołuje to w niej traumę. Dlatego właśnie w dalszej części filmu wielokrotnie podkreśla, że nie można nikogo porzucić

REKLAMA

Anioły wojny - recenzja filmu wojennego na Prime Video

W drugiej połowie "Aniołów wojny" padają nawet strzały. Są wybuchy, potyczki, podrzynanie gardła. Wspominam o tym, bo co mniej wytrwali widzowie, mogą do tego czasu nie wytrwać seansu. Wcale nie znaczy to jednak, że jest na co czekać. Sceny akcji do najbardziej rozbudowanych nie należą. Są krótkie. Intensywne, krwawe, acz krótkie i szybkie. Zupełnie pozbawione polotu w żaden sposób nie wynagradzają całego gadania.

Anioły wojny - film wojenny - Amazon Prime Video - co obejrzeć?

To nie jest slow burner, którego atrakcje zepchnięto na koniec, żeby wcześniej mógł chwycić widza za gardło dusznym klimatem. "Anioły wojny" całą swą siłę opierają na gadaniu. A stojący za kamerą Martin Campbell nie jest Kathryn Bigelow, żeby film mógł trzymać nas wtedy w napięciu niczym "Wróg numer jeden". Mamy po prostu do czynienia z rozwleczoną dialogami opowieścią. Słowa, słowa i słowa padają z ekranu jak naboje z karabinu, ale niewiele wnoszą i leniwie posuwają akcję do przodu.

Fabuła jest prosta jak instrukcja obsługi granatu. Campbell zupełnie niepotrzebnie ją komplikuje, wprowadzając kolejne przewidywalne zwroty akcji. Choć wszystko wykłada ustami bohaterów jak na tacy, wciąż idzie się w tym pogubić. Pozwala chaosowi przejąć władzę nad fabułą, jakby sam nie miał na nią konkretnego pomysłu. Dlatego powtarzalne żarty o kierowcy, który nie potrafi jeździć, ale śpiewa jeszcze gorzej, z czasem tracą swój urok. Żenują zamiast bawić.

"Anioły wojny" to emocjonalna pustynia. W ukazywaniu rozterek wewnętrznych głównej bohaterki są tak samo bezskuteczne jak przy próbie zabrania nas w sam środek wojennego piekła. Nawet feministyczny pazur - Jake z dumą mówi o świetnych żołnierkach w amerykańskiej armii, a przewinieniem porwanych dziewczyn jest chęć nauki, a nie dążenie do bycia dobrymi żonami - gdzieś się po drodze tępi. Zmienia się w czystą pozę, nawet przy próbach niuansowania tematu. Wychodzi z tego streamingowy film/treść. Można włączyć, obejrzeć paręnaście minut, a potem zająć się domowymi porządkami, aby przy odgłosach walk powrócić przed ekran. W przeciwnym razie oglądanie tej produkcji to misja samobójcza.

Więcej o filmach na Prime Video poczytasz na Spider's Web:

"ANIOŁY WOJNY" ZANUDZĄ CIĘ NA:
Prime Video
ANIOŁY WOJNY
Prime Video

Tytuł filmu: Anioły wojny
Rok produkcji: 2024
Czas trwania: 100 minut
Reżyser: Martin Campbell
Obsada: Eva Green, Maria Bakalova, Ruby Rose
Nasza ocena: 3/10
Ocena IMDB: 4,4/10

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-13T16:16:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T11:46:33+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T11:17:15+02:00
Aktualizacja: 2025-06-13T07:33:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T14:58:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-12T09:18:57+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T20:11:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T15:59:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T14:50:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T10:25:14+02:00
Aktualizacja: 2025-06-11T09:23:45+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T20:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-10T16:31:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA