"Copycat" przed chwilą wleciał na Netfliksa. Użytkownicy platformy, którzy darzą film nostalgią, wręcz oszaleli ze szczęścia. W mediach społecznościowych zachęcają innych widzów, żeby sięgnęli po ten niedoceniony thriller z lat 90. I ci też się produkcją zachwycają.

"Copycat" (emitowany w polskiej telewizji jako "Psychopata") miał wszelkie zadatki, żeby stać się hitem. W końcu mówimy o trzymającym w napięciu thrillerze z gwiazdorską obsadą. Znana z "Obcego" Sigourney Weaver wciela się w psycholog sądową, którą prześladuje szaleniec. Główna bohaterka próbuje pomóc policji go schwytać i zakończyć serię brutalnych morderstw. Brzmi znajomo? Film wyrósł na popularności "Milczenia owiec", ale nigdy nie doczekał się podobnego statusu.
Owszem, krytycy nawet go polubili, bo przecież na Rotten Tomatoes ma aż 76 proc. pozytywnych recenzji. Widzowie nie oszaleli jednak na jego punkcie - zarobił 79 mln dol., co przy budżecie w wysokości 27 mln czyni go umiarkowanym sukcesem. Aczkolwiek nie zapisał się w świadomości publiczności. W rozmowach o dreszczowcach z lat 90. rzadko się go wspomina. Prawdopodobnie wpływ na to ma fakt, że "Copycat" zadebiutował na ekranach kin niedługo po premierze znacznie popularniejszego thrillera - "Siedem" Davida Finchera.
Copycat - niedoceniony thriller z lat 90. na Netfliksie
O "Copycat" zrobiło się ostatnio głośno, bo przed chwilą - 15 czerwca wpadł na Netfliksa. W Polsce próżno go aktualnie szukać na liście najpopularniejszych filmów dostępnych w naszym kraju. Jednakże jak pokazuje FlixPatrol, na wielu innych rynkach wzbudził całkiem spore zainteresowanie. Użytkownicy go oglądają i w mediach społecznościowych zachęcają innych widzów, aby poszli w ich ślady.
Widzieliście już "Copycat" na Netfliksie? Doskonały film z Sigourney Weaver i twistem, którego nie da się przewidzieć
Moim zdaniem to jeden z lepszych starszych thrillerów
Netflix dodał "Copycat". Musicie go sprawdzić
- czytamy na X (dawny Twitter).
@torionnataz I love when old movies are in the Netflix top 10!! #copycat #netflix #fyp #explore
♬ original sound - TORI
Po udostępnianych w mediach społecznościowych postach łatwo zauważyć, że z premiery "Copycat" na Netfliksie najbardziej cieszą się osoby, które już go widziały i darzą ten film nostalgią. Dzięki temu dreszczowiec z Sigourney Weaver odkrywają również nowi widzowie. Co tylko pokazuje, że produkcja wytrzymuje próbę czasu. Wniosek jest jeden: to seans obowiązkowy dla fanów thrillerów ogólnie i thrillerów z lat 90. w szczególe.
Więcej o nowościach Netfliksa poczytasz na Spider's Web:
- Na tym kryminale Netfliksa pobiłam rekord w ziewaniu. To ulubiona nowość widzów
- Użytkownicy Netfliksa są w szoku, że nie śpią przez tę nowość
- Najbardziej widowiskowy polski serial Netfliksa dostał zwiastun
- Oho, użytkownicy Netfliksa będą zarywać nocki dla tego kryminału
- Użytkownicy Netfliksa odkładają kryminały, bo wrócił ukochany serial akcji