Za nami kolejny odcinek "Rodu smoka". W 1. sezonie Aemond Targaryen stracił oko, bo spróbował przejąć jednego ze smoków. Jego dziadek przekonywał jednak, że to niewielka cena Vhagar. Dlaczego ta bestia jest tak istotna?
W 7. odcinku 1. sezonu "Rodu smoka" bestia imieniem Vhagar zyskała nowego jeźdźca. Aemond Targaryen stracił dla niej oko - jego dziadek przekonuje jednak, że to i tak niewielka zapłata za takiego sprzymierzeńca. Trudno się nie zgodzić - w końcu Vhagar wyróżnia się na tle pozostałych skrzydlatych gadów.
Uwaga, spoilery w tekście.
Młody książę Aemond Targaryen związał się z bestią, którą dosiadała wcześniej żona jego wuja, Laena Velaryon. W potyczce z kuzynami i kuzynkami chłopiec stracił oko, ostatecznie stwierdził jednak, że było warto. Jego słowa w rozmowie z królową Alicent potwierdził Otto Hightower. Słusznie: w wojnie domowej Vhagar okaże się nie lada atutem. Bo choć Czarni (księżniczka Rhaenyra i jej zwolennicy) również dysponują bestiami, a nawet większą ich liczbą, nowy nabytek Aemonda dał Zielonym przewagę.
Ród smoka: czy Vhagar jest warta oka?
Vhagar była jednym ze smoków Aegona I Targaryena, zwanego Aegonem Zdobywcą. W czasie Podboju latała na niej siostra pierwszego władcy Siedmiu Królestw - Visenya. Według materiału źródłowego jest to największa smoczyca dynastii Targaryenów i jednocześnie stwór niewiele mniejszy od samego Baleriona. Również w adaptacji ciemnobrunatna bestia jest najstarszą i największą z żyjących.
W wojnie, w której poza regularnym wojskiem w walkę angażują się również monstra, bycie w sojuszu z najpotężniejszym z nich może okazać się bezcenne. W starciu z nieraz pięciokrotnie większą od siebie smoczycą, która przeżyła już setkę bitew, młodsze stwory mają nikłe szanse. Martin podkreślał w swojej książce, że żaden z żyjących nie mógł równać się z nią gwałtownością - w starciach cztery na sześć mniejsza grupa gadów mogła bez większych trudności wygrać, jeśli miała po swojej stronie ostatniego z wielkich smoków. To dlatego Otto dał do zrozumienia Alicent, że cały incydent z udziałem Aemonda należy tymczasowo odpuścić i przemilczeć. Doskonale rozumiał, że dzięki chłopcu weszli w posiadanie niezwykle potężnej broni.
Zdążyła się już zresztą wykazać, poskromiwszy Lucerysa z Arrax oraz Rhaenys z Meleys.
Vhagar wykluła się na Smoczej Skale podczas Stulecia Krwi - to imię nadano jej na cześć valyriańskiego boga. Jej ogień potrafi stopić zbroję rycerza i ugotować zamknięte wewnątrz ciało. W przyszłości czaszka Vhagar będzie zdobić Wielką Salę Czerwonej Twierdzi - z "Gry o tron" wiemy, że znajdowała się tam przed Rebelią Roberta.