NERDCORNER: 7 najlepszych cameo w „Star Wars: The Bad Batch”, spin-offie „Wojen klonów”

Tak jak filmy kinowe w uniwersum „Gwiezdnych wojen” pod wieloma względami okazały się niewypałami, na czele z paskudnym zwieńczeniem trylogii sequeli w postaci „Skywalker. Odrodzenie”, tak w przypadku seriali Disney, pomimo dziwnych pomysłów Filoniego, radzi sobie nieźle. „The Mandalorian” został ciepło przyjęty przez fanów i stał się zalążkiem dla kilku kolejnych seriali. Sporo powodów do zadowolenia mają również fani animacji.

Tak, „Star Wars. Resistance” nie urwało tyłka, ale Myszka Miki nakręciła również po latach dodatkowe odcinki „The Clone Wars”, co wbrew wszelkim obawom okazało się to strzałem w dziesiątkę. Jakby tego było mało, ten swoisty epilog był tylko przymiarką do serialowego spin-offa w postaci „Star Wars: The Bad Batch” opowiadającego o życiu klonów w dobie Imperium, którego emisja w Disney+ dzisiaj się po 16 odcinkach zakończyła.

Serial o polskim tytule „Parszywa Zgraja” okazał się naprawdę nieźle zrealizowany, a tytułowi bohaterowie, na czele z tajemniczą Omegą (która okazała się genetyczną siostrą Boby Fetta), są niezwykle sympatyczni i po prostu nie da się ich nie lubić. Momentami dopiero co poznane przez nas klony były przyćmiewane jednak przez inne postaci, gdyż w „The Bad Batch” pełno było cameo z różnych dzieł składających się na uniwersum „Star Wars”. Podsumujmy je.

Już w pierwszym epizodzie spadła na nas bomba — w serialu zobaczyliśmy, w jaki sposób Caleb Dume, którego poznaliśmy w „Star Wars. Rebels” jako Kanana Jarrusa, uratował się przed klonami wykonującymi niesławny Rozkaz 66, w wyniku którego zgineła jego mistrzyni Depa Billaba. Co prawda udział w tej historii klonów z Parszywej Zgrai stoi w pewnej sprzeczności z jednym komiksem, ale akurat ten występ gościnny wypadł tak dobrze, że można przymknąć na to oko.

Kolejnym wartym wzmianki cameo w „The Bad Batch” jest pojawienie się Sawa Gerrery. Ten bohater „The Clone Wars” pojawił się później w „Rebeliantach” i dokonał swego żywota w spin-offie „Rogue One”, gdzie okazało się, że z biegiem lat stał się partyzantem pozbawionym skrupułów i przybranym ojcem Jyn Erso, czyli córki konstruktora Gwiazdy Śmierci. W nowej animacji dotychczasowy sojusznik Republiki kryje się przed oddziałami Gubernatora Tarkina…

Tropem nowej towarzyszki Parszywej Zgrai ruszyła Fennec Shand. Łowczyni nagród, która zadebiutowała w „The Mandalorian” i była towarzyszką podstarzałego Boby Fetta, okazała się nie mieć tak złych zamiarów, jak nam z początku sugerowano i zmierzyła się w „The Bad Batch” z innym przedstawicielem swej profesji. Cad Bane, bo o nim mowa, też chciał pochwycić Omegę, ale pomimo starań Duros szkolony przez Jango Fetta poniósł porażkę.

Jeśli zastanawialiście się kiedyś, skąd w pałacu Jabby wziął się Rancor, to „Star Wars: The Bad Batch” daje częściową odpowiedź na to pytanie. Okazuje się, że Cid, która na Ord Mantell przyjmowała najróżniejsze zlecenia realizowane potem przez Huntera i jego kompanów, zobowiązała się majordomusowi Hutta, czyli Bibowi Fortunie, do odzyskania dziecka o imieniu Muchi. To właśnie ono wyrosło na ogromnego potwora, którego zgładził dopiero Luke Skywalker w „Powrocie Jedi”!

Pamiętacie dwie siostry, które Ahsoka spotkała na swojej drodze w dodatkowych odcinkach „The Clone Wars”? Parszywa Zgraja wpadła w pewnym momencie również i na nie! Ma to miejsce na terenie fabryki, do której zarówno dziewczyny, jak i klony włamały się w celu wykradzenia głowy taktycznego droida należącego do Separatystów. Wygląda przy tym na to, że dziewczyny są zalążkiem Rebelii i najpewniej pracują teraz dla Ahsoki.

Od dawna wiemy, że Kapitan Rex, czyli klon-dowódca 501. legionu Anakina Skywalkera nie tylko przetrwał „Wojny klonów”, ale również wiele lat później pomagał bohaterom serialu „Rebelianci” i nawet… brał udział w „Bitwie o Endor” w „Powrocie Jedi”! Do tej pory nie wiedzieliśmy jednak, co się z nim działo zaraz po proklamacji Imperium. „Star Wars: Bad Batch” daje nam wreszcie odpowiedź na to pytanie. Jego i Parszywej Zgrai drogi na chwilę się przecięły.

Parszywa Zgraja w pewnym momencie dotarła na planetę Ryloth, czyli ojczyznę Twi’leków. Odwiedziliśmy tam cały klan Syndulla, czyli późniejszą rebeliancką generał Herę oraz jej rodziców, czyli dumnego ojca Chama i stoicką matkę Eleni. Jako przywódcy lokalnej ludności musieli się zmierzyć z przekształceniem się Republiki w Imperium Galaktyczne. Oprócz nich na ekranie pojawił się też droid C1-10P, czyli zawadiacki Chopper z „Rebeliantów”.

Na koniec zostawiłem cameo nie postaci, tylko… planety! Klony w pewnym momencie trafiają na Braccę, która jest ogromnym złomowiskiem. Na jej powierzchni pracował Cal Ketsis, czyli kolejny Padawan, który przetrwał Rozkaz 66. Tę postać poznaliśmy w grze wideo „Star Wars Jedi: Fallen Order”, której akcja rozpoczęła się na tym globie. Co prawda główny bohater tej produkcji nie spotkał Huntera i spółki, ale i tak miło, że dział animacji odniósł się do gier.