NERDCORNER: Black Lightning, pierwszy czarnoskóry heros DC ze swoim serialem, idzie na emeryturę
Pierwszy czarnoskóry bohater DC z własnym serialem wypełnił już swoją misję i odszedł na emeryturę po zaledwie 4. sezonach, ale Netflix o nim przypomina. Serwis udostępnił właśnie ostatnie 13 odcinków „Black Lightning”.
NERDCORNER to nowy cykl na Rozrywka.Blog, w którym będziemy komentować bieżące wydarzenia ze świata superbohaterów… i nie tylko.
Amerykańska stacja telewizyjna CW od lat kręci seriale o superbohaterach w ramach cyklu „Arrowverse”, na który składa się siedem produkcji telewizyjnych, a ich twórcy idą tropem DC Comics i dbają o inkluzywność. Wśród pierwszoplanowych postaci w zasadzie od samego początku przewijają się liczni przedstawiciele wszystkich płci oraz mniejszości — przede wszystkim tych seksualnych.
Już w pierwszym z serialu CW na motywach komiksów DC, czyli w „Arrow” z 2012 r., pojawiła się biseksualna Sara Lance, która najpierw prowadzała się z Oliverem Queenem, by w „Legends of Tomorrow” związać się z Avą. Biseksualny okazał się również należący do jej ekipy Constantine, siostra głównej bohaterki „Supergirl” jest lesbijką, a jej przyjaciółka o ksywce Dreamer – transseksualną kobietą.
CW zaczęło również dbać w swoich serialach z cyklu „Arrowverse” o odpowiednią reprezentację osób czarnoskórych.
Co prawda w „Arrow” i „The Flash” główni bohaterowie to białe heteroseksualne samce, ale warto odnotować, że czarny John Diggle jest najlepszym przyjacielem Olivera Queena, a ukochaną Barry’ego Allena została czarnoskóra Iris West. „Supergirl” dała nam z kolei czarną wersję Jimmy’ego Olsena i podobny kolor skóry ma Jax z pierwszej załogi Waveridera w „Legends of Tomorrow”.
Co jednak z serialem, który stawiałby osoby czarnoskóre w centrum, podobnie jak robił to „Luke Cage” od konkurencyjnego Marvela, który już w 2016 roku opowiadał o mieszkańcach Harlemu? Na premierę takiej produkcji czekaliśmy ponad pięć lat, ale w styczniu 2018 roku pojawił się wreszcie „Black Lightning”. Głównym bohaterem został Jefferson Pierce, czyli mieszkający w mieście Freeland metaczłowiek.
Władający energią elektryczną Black Lightning na starcie był odseparowany od pozostałych herosów i jego serialu nie zaliczano nawet do „Arrowverse”.
Dopiero po latach stacja CW uznała, że skoro mieszkająca w innym wymiarze „Supergirl” może od czasu do czasu wchodzić w interakcję z dzielącymi jeden świat Oliverem Queenem, Barrym Allenem i spółką, to Jefferson Pierce również powinien się z nimi poznać. Miało to miejsce przy okazji ostatniego ogromnego crossovera o tytule „Crisis on Infinite Earths” z przełomu 2019 i 2020 roku.
Efektem tego wydarzenia było to, że bohaterowie wszystkich seriali po zniszczeniu i odtworzeniu multiwersum zamieszkali na Ziemi o nazwie Earth Prime. Black Lightning zasiadł obok takich herosów jak Flash, Supergirl czy Martian Manhunter w serialowej wersji Ligi Sprawiedliwości i spodziewaliśmy się, że jeszcze nie raz zobaczymy tę ekipę — ale tak się raczej nie stanie.
CW zdecydowała się zakończyć „Black Lightning” na czwartym sezonie.
Oglądalność serialu z Cressem Williamsem w głównej roli nigdy nie była przesadnie wysoka i stacja uznała, że opowieść o Jeffersonie skończy się jako druga po „Arrow” (albo trzecia, jeśli zaliczyć do „Arrowverse” również skasowaną po jednym sezonie produkcję stacji NBC o tytule „Constantine”). Twórcy dostali 13 odcinków, czyli tyle, ile za pierwszym razem, by domknąć wszystkie wątki.
Finałowy sezon „Black Lightning” emitowany był w Stanach Zjednoczonych od 8 lutego do 24 maja 2021 roku, a zakończenie wyszło całkiem zgrabnie pomimo problemów logistycznych wywołanych pandemią Covid-19, a teraz trafił w całości na polskiego Netfliksa. Dzięki temu wszyscy widzowie mogą pożegnać Jeffersona Pierce’a i jego bliskich po czterech latach o wolność Freeland.
Oczywiście dzięki temu, że seriale w ramach „Arrowverse” rozgrywają się na tej samej Ziemi, Pierce’owie i spółka mogą przeskoczyć do innej produkcji.
Stacja rozważała nawet klasyczny spin-off poświęcony postaci Painkillera i jeden z odcinków 4. serii „Black Lightning” był w jego tzw. backpilotem, ale do zamówienia nie doszło. To jednak nie oznacza, że bohaterowie nie pojawią się gdzieś indziej, bo takie sytuacje zdarzały się w przeszłości już wielokrotnie, a najwięcej postaci z innych seriali CW zgarnęło „Legends of Tomorrow”.
W ramach ciekawostki można przy tym dodać, że podobny los spotkał „Green Arrow & The Canaries”, czyli spin-off „Arrow”, który miał opowiadać o Mii Queen, córce Olivera i jego ukochanej. Produkcja podobnie jak „Painkiller” dostała backpilota w finałowym sezonie serialu-matki, ale i w tym przypadku również nic z tego nie wyszło, a zamiast tego dostaliśmy „Batwoman”, „Stargirl” oraz „Superman & Lois”.
Pierwszy serial z tej trójki, czyli „Batwoman”, stał się niespodziewanie nowym serialem stawiającym w centrum problematykę czarnoskórych.
„Superman & Lois” to zamknięta opowieść o rodzinie Kentów, główna bohaterka „Stargirl” żyje na innej Ziemi niż reszta bohaterów „Arrowverse” (podobnie jak z początku postaci z „Black Lightning” i „Supergirl”), a w pierwszym sezonie opowieści o kobiecie-nietoperzu pierwsze skrzypce gra homoseksualna Kate Kane. Co zaś łączy te opowieści? W centrum znowu znaleźli się biali aktorzy.
Na drugie sezony „Superman & Lois” oraz „Stargirl” jeszcze czekamy, ale nie zapowiada się na to, by miało się tutaj coś zmienić, za to w przypadku „Batwoman” twórcy do góry nogami wywrócili status quo. W wyniku sporu stacji z aktorką wcielającą się w znaną z komiksów Kate Kane bohaterkę Ruby Rose w 2. serii zastąpiła wykreowana na potrzeby serialu czarnoskóra Ryan Wilder.
W rezultacie „Batwoman”, tak jak „Black Lightning”, pokazuje teraz życie z perspektywy osób czarnoskórych, a tych w obsadzie nie brakuje.
Oczywiście to nie oznacza, że CW pozbywa się, jak to mówi Mary, czyli mająca azjatyckie korzenie siostra Kate, lesbijskiej dramy na rzecz wątków poruszających problematykę rasizmu, tylko łączy jedno z drugim. W dodatku oprócz nowej homoseksualnej czarnoskórej bohaterki mamy nadal biseksualną czarną Sophie oraz białą Julię Pennyworth, która związana była z obiema tymi kobietami.
Czarny jest również obecny tu od samego początku Luke Fox, czyli syn Luciusa Foksa, jednego z przyjaciół samego Batmana. Młodego chłopaka zmienia w dodatku wystrzelona przez nadgorliwego stróża prawa kula i to ona popchnie go do tego, stać się Batwingiem. Na swojej drodze spotkał też niedawno Johna Diggle’a, czyli… wspomnianego na wstępie czarnoskórego przyjaciela Olivera Queena z „Arrow”.
Wraz z tym cameo „Arrowverse” w pewnym sensie zatoczyło koło, ale w międzyczasie „Black Lightning” przetarł szlaki dla swoich następców.
Niezwykle mnie ciekawi, w jakim kierunku to wszystko dalej pójdzie — czyli które seriale zostaną z nami na dłużej, jakie jeszcze nowości i spin-offy powstaną oraz którzy bohaterowie znajdą się w centrum uwagi w przyszłości. Widzę też ogromny potencjał w wątku poświęconym Diggle’owi, który doczeka się kontynuacji w kolejnych odcinkach seriali „The Flash”, „Superman & Lois” „Supergirl”.
Co z tego wyjdzie, czas pokaże, ale fani od dawna liczą na to, że John (którego przybrany ojciec pewnie nieprzypadkowo miał na nazwisko Stewart!) zostanie nowym Green Lanternem, bo już w finale „Arrow” znalazł świecące na zielono tajemnicze pudełko. Wedle portretującego tę postać Davida Ramseya to nie jest jednak takie proste – jego bohater… „odmówił zaproszeniu”, co będzie miało swoje „konsekwencje”…
W nowym cyklu na Rozrywka.blog zatytułowanym NERDCORNER komentuję na bieżąco najważniejsze wydarzenia ze świata superbohaterów… i nie tylko: