REKLAMA

NERDCORNER: Poznajcie Naomi. DC robi coś, czego Marvel nie umie - kreuje zupełnie nową postać

Już dzisiaj premierę w Stanach Zjednoczonych miał serial "Naomi". To zupełnie nowa i niepowiązana z "Arrowverse" produkcja na motywach komiksów DC, w której pojawia się bohaterka stworzona ledwie kilka lat temu.

naomi dc cw serial
REKLAMA

NERDCORNER to nowy cykl na Rozrywka.blog, w którym będziemy komentować bieżące wydarzenia ze świata superbohaterów… i nie tylko.

"Naomi" już dziś debiutuje w stanach Zjednoczonych. To serial o bohaterce z komiksów DC. DC ma nadzieję, że zrobi coś, co od lat nie udało się Marvelowi i stworzy od zera zupełnie nową postać z supermocami, którą pokochają fani.

REKLAMA

Naomi - nowy serial o superbohaterce DC

Popkultura już dawno temu zaczęła zjadać własny ogon i nic w tym dziwnego.

Każdy wie, że najlepsze piosenki to te, które już dobrze znamy. Hollywood i serwisy streamingowe, a także świat gier wideo, zalała w ostatnich latach fala adaptacji, sequeli, remake’ów, rebootów i spin-offów. Czegoś faktycznie nowego, świeżego i odkrywczego ze świecą szukać, zwłaszcza w przypadku popularnych opowieści o superbohaterach, które co rusz wracają do swojego status quo.

Oczywiście twórcy adaptacji komiksów Marvela i DC sięgają po niszowe postaci, czego dobrym przykładem jest nadchodzące "Eternals". Disney i Warner Bros. nadal nie są jednak w stanie odciąć się w pełni od dwóch najbardziej ikonicznych postaci: Kapitana Ameryki (którym stał się co prawda czarnoskóry Sam Wilson) i Supermana (w którego również wcieli się czarnoskóry aktor w kolejnej adaptacji). Ich następcy nie mogą wyjść z ich długiego cienia.

.Calvin-Ellis-czarny-Superman-e1614373157631 class="wp-image-1608997"
W nowym filmie Superman ma być czarnoskóry, ale podobno nadal będzie nosił imię Kal-El

Wykreowanie nowego superbohatera w XXI wieku jest zresztą zadaniem niemalże niemożliwym.

W końcu jak można mierzyć się z legendą i współczesnym mitem budowany od blisko stu lat? W jaki sposób jakaś nowa postać znikąd miałaby strącić z piedestału kroczących wśród nas bogów, których przygodami fascynowało się kilka pokoleń czytelników i widzów? Tych dekad, które Spider-Mani i Batmani tego świata przenikali do popkultury, nie zastąpi nawet najbardziej szeroko zakrojona kampania marketingowa. Fani z nowościami muszą się oswoić, a to trwa. Latami.

Nic dziwnego, że w tej sytuacji twórcy grają bezpiecznie w myśl zasady „jak działa, to nie rusz” i coraz rzadziej decydują się na eksperymenty w obawie przed utopieniem tony forsy. Niestety ma to ciemną stronę - coraz częściej mam wrażenie, iż w kinie, w telewizji i w streamingu w kółko oglądam to samo, co najwyżej przedstawione z nieco innej, bardziej inkluzywnej perspektywy, a chyba niekoniecznie chodzi tylko o to, że się starzeję.

Kamala Khan disney+ serial ms marvel class="wp-image-447967"
Ostatnia zupełnie nowa bohaterka, którą fani faktycznie zaakceptowali, pojawiła się u Marvela w 2013 r. Jest nią Kamala Khan a.k.a. Ms. Marvel

Oczywiście to wszystko nie oznacza, że Marvel i DC w ogóle nie próbują zrobić czego nowego - bo próbują, ale jak dotąd z umiarkowanymi sukcesami.

W przypadku Marvela ostatnimi "nowymi" superbohaterami, którzy zaskarbili sobie sympatię odbiorców, są Miles Morales i Kamala Khan. Chłopaka stworzył Brian Michael Bendis w 2011 r., który uczynił tego czarnoskórego Latynosa nowym Spider-Manem obok Petera Parkera (aczkolwiek najpierw żył w alternatywnej rzeczywistości Ultimate). Muzułmanka rasy Inhumans, która przyjęła miano Ms. Marvel, pojawiła się z kolei w serii "Captain Marvel" dwa lata później.

Niestety jak dotąd pozostałe starania Marvela, by porwać tłumy nową postacią, spaliły na panewce. Strasznym kapiszonem okazał się przede wszystkim Mosaic, czyli Morris Sackett - profesjonalny baseballista rasy Inhumans, którego wydawnictwo promowało ledwie pięć lat temu. Parowano go ze znacznie bardziej doświadczonymi bohaterami, w tym np. Spider-Manem i wykorzystało w ramach crossovera "Inhumans vs X-Men" z nadzieją, że fani go chwycą - bez skutku.

mosaic class="wp-image-73613"
Mało kto już pamięta o Mosaicu, czyli Morrisie Sacketcie

Mosaic dostał nawet swoją własną serię, ale skasowano ją po zaledwie ośmiu zeszytach.

Jeszcze gorzej było z kolejnym przedstawicielem tej samej rasy, czyli Ulyssesem, którego umieszczono w centrum crossovera "Civil War II". Główna oś sporu - tym razem pomiędzy Iron Manem i Kapitan Marvel - dotyczyła karania ludzi za jeszcze niepopełnione przestępstwa, które wykrywał ten Nieludź. Niestety pod koniec eventu Marvel uznał, iż pora pozbyć się nowego bohatera z planszy i od tego czasu więcej już o nim nie usłyszeliśmy…

Co prawda część winy za to, że Mosaic i Ullysses zniknęli z radaru, ponosi serialowa wersja "Inhumans", która okazała się kompletną porażką - a poza tym Disney po przejęciu wytwórni Fox wraz z prawami do ekranizacji cyklu "X-Men" dał sobie praktycznie spokój z tą rasą w komiksach i starzy dobrzy mutanci są jego nowymi przyjaciółmi. Cicho w komiksach zrobiło się też o Riri Williams, czyli Iron Heart, którą wykreował Brian Michael Bendis… na chwilę przed ucieczką do DC.

naomi dc comics class="wp-image-1727608"

DC Comics z kolei silnie promuje teraz nową postać Briana Michaela Bendisa, czyli niejaką Naomi McDuffie.

Jeśli jeszcze o niej nie słyszeliście, to nic dziwnego - ta pochodząca z innego wymiaru bohaterka pojawiła się dopiero w 2019 r. w pierwszym zeszycie serii o prostym tytule "Naomi". Robi się jednak o niej coraz głośniej, gdyż w tym fikcyjnym uniwersum zainteresowała się nią sama Liga Sprawiedliwości, podczas gdy w tym naszym powstał zupełnie nowy serial aktorski poświęcony właśnie tej postaci.

DC i Warner Bros. utrzymali w dodatku zabójcze tempo, a serialowa adaptacja „Naomi” trafiła na ekrany jeszcze przed debiutem starszych stażem koleżanek po fachu McDuffie w postaci Ms. Marvel i Iron Heart, które również dostaną seriale w przyszłości. Nową produkcją zajęła się w dodatku stacja CW, a w tytułową bohaterkę wcieliła się Kaci Walfall. Co ciekawe, nie jest on (przynajmniej na starcie) częścią "Arrowverse".

Warto też zauważyć, że w DC zaczynają zmieniać się proporcje w kwestii reprezentacji.

Jeszcze dekadę temu filmy i seriale na motywach komiksów były pełne białoskórych heteroseksualnych samców, ale te czasy już minęły. Tak jak w przypadku Marvela mamy teraz nawet czarnoskórego Kapitana Amerykę, a Warner Bros. romansuje z pomysłem czarnego Supermana, tak w przypadku seriali DC postaci o ciemnej karnacji (oraz przedstawicieli LGBT+, jeśli już przy tym jesteśmy) robi się coraz więcej - i to już nie tylko na drugim planie.

Przez chwilę miałem nawet wrażenie, że lada moment czarnoskórych protagonistów będzie więcej niż białych, ale tak się chyba jednak nie stanie. "Black Lightning" po czterech sezonach zszedł z anteny, a CW nie zamówiło spin-offa z "Painkillerem". W miejsce pierwszej produkcji stacji o czarnoskórym bohaterze wskoczy jednak lada moment właśnie "Naomi", a w "Batwoman" wykreowana na potrzeby serialu czarnoskóra bohaterka w tytułowej roli zastąpiła Ruby Rose.

PS Cały czas mam nadzieję, że do Naomi i Batwoman dołączy kiedyś John Diggle, który stanie się nowym Green Lanternem!

REKLAMA

W cyklu NERDCORNER komentuję na bieżąco najważniejsze wydarzenia ze świata superbohaterów… i nie tylko:

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA