Przebudzenie Mocy

Jest świetny. Jest efektowny. Jest zróżnicowany. Jest… naprawdę mało zaskakujący. O ile pierwsze dwa teasery Star Wars: Episode VII – The Force Awakens wywoływały poruszenie z powodu oryginalnego miecza świetlnego oraz powrotu Harrisona Forda, tak pełen zwiastun niczym nie zaskoczył. Pytania powstają dopiero po przyjrzeniu się każdemu kadrowi.

Nareszcie jest. W Disneyu przestali pastwić się nad fanami Gwiezdnych wojen i w końcu opublikowali pełen zwiastun filmu Star Wars: Episode VII – The Force Awakens. Nareszcie!

Premiera najnowszego zwiastuna filmu „Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy” odbędzie się dziś w nocy, jednak w sieci pojawiły się już trzy jego kilkunastosekundowe fragmenty. Wszystkie możecie zobaczyć poniżej. 

Równo dwa miesiące przed premierą nowej części „Gwiezdnych wojen”, Disney zaprezentował oficjalny kinowy plakat „Przebudzenia Mocy”. Już dziś w Sieci pojawi się także nowy zwiastun tego najbardziej wyczekiwanego w tym roku filmu.

Moloch szeroko rozumianej branży rozrywkowej po raz kolejny udowadnia, że nie ma sobie równych w zarabianiu pieniędzy. Chociaż premiera „Star Wars: Episode VII – The Force Awakens” będzie miała miejsce dopiero w grudniu, Disney już teraz dał zielone światło dla pierwszej partii fizycznych zabawek na licencji nadchodzącego filmu. Nie byłoby może w tym nic dziwnego, gdyby nie to, jakie show towarzyszyło całemu przedsięwzięciu.

Do sieci trafiła kolejna porcja zdjęć z nadchodzącego „Star Wars: Episode VII: The Force Awakens”. Większość z nich pochodzi z magazynu Entertainment Weekly, ale najbardziej sentymentalne z nich trafiło do Internetu w inny sposób. Mowa o starszym, brodatym Skywalkerze.

Fani Gwiezdnych Wojen mają dzisiaj prawdziwy wysp informacji i ciekawostek. Otwarcie „True Detective” to tylko jedna z nich.

Premiera filmu „Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy” początkowo była zapowiedziana na 25 grudnia 2015 roku. W wielu fanach, tych, którzy bardzo czekają, by zobaczyć kolejną odsłonę sagi, wywołało to bunt ze względu na wcześniejszą datę premiery światowej, a zwłaszcza fakt, że premiera w innych krajach europejskich również miała mieć miejsce 18 grudnia. Teraz mogą się już tylko cieszyć, bo premiera kolejnej części „Gwiezdnych wojen” została przeniesiona w Polsce o tydzień wcześniej.

Długo oczekiwane „Star Wars: Episode VII – The Force Awakens” doczekało się pierwszego materiału filmowego pokazującego kuchnię produkcyjną. Making Of nadchodzącego hitu Disney’a jest niesamowite i doskonale gra na nostalgicznych strunach.

To już oficjalne. Drugi film pełnometrażowy z uniwersum Gwiezdnych Wojen nie wchodzący w skład świeżej trylogii skupi się na Hanie Solo. Zobaczymy historię ulubionego szmuglera przed tym, nim ten skrzyżował swoją drogę ze Skywalkerem.

Z okazji trwającego Star Wars Celebration do sieci trafił drugi teaser trailer „Star Wars: Episode VII – The Force Awakens”. Na nim możemy zobaczyć maskę legendarnego Vadera, walki myśliwców oraz… Hana Solo w towarzystwie swojego najlepszego towarzysza.

„Journey to Star Wars: The Force Awakens” to nazwa zbioru książek, komiksów i seriali, które zobaczymy przed pojawieniem się w kinie „Star Wars: Episode VII – The Force Awakens”. Znamy już pierwsze szczegóły na temat nadchodzących publikacji tworzących zupełnie nową historię Gwiezdnych Wojen.

Po kupieniu praw do marki Disney spowodował prawdziwe trzęsienie ziemi w fikcyjnym świecie „Gwiezdnych Wojen”. Przyjęło się pisać, że gigant bez mrugnięcia okiem wyrzucił wszystkie gry, komiksy i książki do kosza, pokazując środkowy palec ogromnej rzeszy miłośników „Star Wars”. To nie do końca prawda, co pokazuje krótki materiał filmowy w języku angielskim. Więc co właściwie jest dzisiaj kanonem „Gwiezdnych Wojen”?

Fantazja wielu fanów „Gwiezdnych wojen” w końcu się ziści. W „Star Wars: The Force Awakens” ujrzymy pierwszego w historii serii Szturmowca kobietę. Pewnie część purystów już zaczyna się pocić i nerwowo wstawać z foteli, ale to świetna informacja. Czarnoskórego „Szturmowca” (John Boyega) już mamy, czas na kobietę w białej zbroi.

Disney nie rozpieszcza fanów wyczekujących nowych „Gwiezdnych wojen” i bardzo oszczędnie dawkuje nowe doniesienia i „przecieki” dotyczące tego filmu. Na następny breaking news w rodzaju zwiastuna przyjdzie nam pewnie poczekać jeszcze kilka miesięcy. Tymczasem możemy przyjrzeć się makiecie Sokoła Millenium, bodaj najbardziej rozpoznawalnego statku kosmicznego Sagi.

Opublikowany dwa tygodnie temu pierwszy zwiastun VII części „Gwiezdnych wojen” wzbudził u fanów bardzo odmienne uczucia – od zachwytów po srogie rozczarowanie. Przyczynił się także do powstania wielu wątpliwości i pytań związanych z „Przebudzeniem Mocy”. Najwyższy czas poznać odpowiedź na jedno z nich. 

Od premiery pierwszego teaser trailera „Star Wars: Episode VII – The Force Awakens” minęły już trzy dni. Dostatecznie dużo, żeby zebrać wszystkie informacje, analizy i przemyślenia na temat zwiastuna w jednym miejscu. Tych jak na tak „skąpy” materiał filmowy jest zaskakująco dużo:

Po trailerze „Star Wars: The Force Awakens” wezbrała wielka burza. Posklejane ze sobą w – bądź co bądź – trochę przypadkowej sekwencji ujęcia wzbudziły wielki niepokój u fanów Gwiezdnych Wojen, co jest dla mnie kompletnym choć śmiesznym absurdem. Mniej zabawna jest natomiast reakcja co niektórych na pojawienie się Johna Boyegi (czarnoskórego aktora) w kombinezonie szturmowca.

Pierwszy teaser VII części „Gwiezdnych Wojen”, zgodnie z przewidywaniami, podbił Internet. Tylko na YouTube został od piątku odtworzony ponad 30 milionów razy i wciąż jest żywo komentowany przez dziesiątki tysięcy internautów. W krótkim czasie doczekał się też przeróbek i parodii – przed wami najlepsza z nich. 

Dokładnie 88 sekund. Raptem kilka scen. Długie miesiące oczekiwania. I nieprzebrane pokłady emocji. Jesteście gotowi? Przed wami pierwszy teaser trailer  „Star Wars: Episode VII – The Force Awakens”!