Disney

Jakiś czas temu na łamach sPlay informowaliśmy was o tym, że Disney zamierza wskrzesić kultową postać, Mary Poppins. Zapowiadany film nie będzie jednak remake'em, a produkcją, która opowie o wydarzeniach, jakie rozegrały się 20 lat przed tymi z obrazu z 1964 roku. Bardzo prawdopodobne, że w pierwszoplanowej roli zobaczymy Emily Blunt.

Disney posiada dwie niezwykle potężne marki - "Gwiezdne wojny" i Marvela. Obie cieszą się olbrzymią popularnością ze strony fanów. Obie będą w związku z tym eksploatowane w nieskończoność. 

Odkąd w 2012 roku Lucasfilm zostało wykupione przez The Walt Disney Company, plany dotyczące rozszerzenia franczyzy "Gwiezdnych wojen" są imponujące - nowa trylogia, przynajmniej trzy spin-offy, animowani "Rebelianci"... Kolejnym logicznym posunięciem wydaje się stworzenie telewizyjnego serialu aktorskiego, ale wszystko wskazuje na to, że zanim tego typu produkcja powstanie, upłynie jeszcze wiele czasu. 

Disney po 2005 roku to historia wielkiej metamorfozy. Firma zawdzięcza to Bobowi Igerowi, który jako CEO nie tylko zmył niesmak po dwóch dekadach kierownictwa Michaela Eisnera, pod koniec zrażającego do siebie wszystkich - od fanów, przez obrońców praw człowieka aż po akcjonariuszy i spadkobierców fortuny Disneya - ale również sprawił, że największy koncern medialny na świecie nie kojarzy się już przede wszystkim z Myszką Miki, a bardziej z markami związanymi związanymi z Pixar, Marvel, czy ostatnio przejętym Lucasfilm.

"Zwierzogród" (ang. "Zootopia") to animacja Walt Disney Animation Studios, która swoją premierę w Polsce będzie mieć 19 lutego 2016 roku. Po obejrzeniu zapowiedzi filmu i mając w pamięci trailer teaser, który pojawił się w Sieci kilka miesięcy temu, wiem jedno - "Zwierzogród" to coś, na co czekam. Produkcja zapowiada się wspaniale.

Dopóki znajdą się chętni na oglądanie kolejnych pełnometrażowych filmów osadzonych w uniwersum Gwiezdnych wojen, dopóty Disney zrobi wszystko, aby zaspokoić oczekiwania fanów.

Od jakiegoś czasu popularnym trendem w internecie stało się oglądanie tego, jak inni oglądają filmy lub seriale i jak reagują na to, co dzieje się na ekranie. Disney postanowił to wykorzystać, publikując wideo, na którym bohaterowie "W głowie się nie mieści" emocjonują się zwiastunem VII części "Gwiezdnych wojen". 

Od jakiegoś czasu jesteśmy zasypywani rewelacjami dotyczącymi planów Disneya, które studio sukcesywnie realizuje. Co i rusz powracają, albo słyszymy, że powrócić mają, największe hity Walta Disneya, takie jak "Kopciuszek", "Mulan" czy "Piękna i bestia". Tym razem studio chce przywrócić do życia Mary Poppins.

Moloch szeroko rozumianej branży rozrywkowej po raz kolejny udowadnia, że nie ma sobie równych w zarabianiu pieniędzy. Chociaż premiera „Star Wars: Episode VII – The Force Awakens” będzie miała miejsce dopiero w grudniu, Disney już teraz dał zielone światło dla pierwszej partii fizycznych zabawek na licencji nadchodzącego filmu. Nie byłoby może w tym nic dziwnego, gdyby nie to, jakie show towarzyszyło całemu przedsięwzięciu.

Niedługo nastąpi premiera kolejnej książki z cyklu Star Wars pod tytułem Aftermath, która jako pierwsza ukaże Odległą Galaktykę w czasach pomiędzy zniszczeniem Drugiej Gwiazdy Śmierci a nadchodzącym Przebudzeniem Mocy. Pora podsumować czy dotychczas wydane książki po przejęciu Gwiezdnych wojen przez Disneya okazały się na tyle interesujące, by osłodzić fanom gorycz po skasowaniu całego Expanded Universe.

Sezon na letnie blockbustery dobiegł końca. Dzieci wracają do szkoły, dorośli zaszywają się przed telewizorami, oglądając nowe sezony ulubionych seriali, natomiast wielkie wytwórnie filmowe podliczają zyski i straty. Kto wygrał, a kto przegrał bitwę o nasze portfele latem 2015 roku?

Piosenki z filmów animowanych Disneya należą do najlepszych utworów z filmów (nie tyko) dla najmłodszych. Doczekały się wielu coverów czy remiksów. Jedne z najciekawszych przeróbek tworzy artysta o pseudonimie Pogo, który na swoim kanale na YouTube co jakiś czas publikuje nowe wideo. Ostatnio w serwisie ukazał się świetny cover znanego z filmu "Król Lew" utworu pt. Circle Of Life.

To już kolejne doniesienie na temat nowego filmu live-action, który Disney ma nakręcić na podstawie dawnych animacji. W ciągu ostatnich miesięcy pojawiały się między innymi informacje dotyczące filmu o Dzwoneczku, Dżinie, a także o przywróceniu na ekran Mulan. Tym razem padło na film animowany z 1963 roku, "Miecz w kamieniu".

Świetne wyniki finansowe i pozytywne recenzje "Czarownicy" i "Kopciuszka" zachęcają Disneya do tworzenia kolejnych filmów aktorskich opartych na swoich popularnych animacjach. Tym razem padło na "Aladyna".

To już oficjalne. Drugi film pełnometrażowy z uniwersum Gwiezdnych Wojen nie wchodzący w skład świeżej trylogii skupi się na Hanie Solo. Zobaczymy historię ulubionego szmuglera przed tym, nim ten skrzyżował swoją drogę ze Skywalkerem.

"Zootopia" to nowa pełnometrażowa animacja Walt Disney Animation Studios, która na ekranach kin zadebiutuje w przyszłym roku. Reżyserem filmu jest Byron Howard, odpowiedzialny za takie produkcje jak "Piorun" i "Zaplątani". Scenariusz do "Zootopii" napisał Jared Bush.

Pierwsza animacja o Dzwoneczku, małej towarzyszce Piotrusia Pana, powstała z ramienia studia Disneya w 2008 roku. Potem, na fali popularności podjętego tematu, stworzono kolejne. Tym razem Disney chce wyprodukować film live-action, opowiadający historię o tej niewielkiej elfce. W Dzwoneczka wcieli się Reese Witherspoon.

Choć Ewana McGregora chętniej widziałabym w roli Bestii, nie zastąpi on jednak Dana Stevensa, wcielającego się w tę postać. McGregor zagra jednego z przyjaciół Belli, czyli Lumiére, który jest świecznikiem. W odgrywaniu postaci ze świata niesamowitych gadających przedmiotów towarzyszyć mu będą Emma Thompson (Pani Imbryk) i Ian McKellen (Pan Zegar).

Trend odświeżania znanych wszystkim animacji Disneya i tworzenia na ich podstawie aktorskich filmów trwa w najlepsze. Mieliśmy już "Kopciuszka", który okazał się ogromnym sukcesem w box office, mamy zapowiedź "Pięknej i Bestii" i "Dumbo", a teraz okazuje się, że na wielkim ekranie zobaczymy także "Mulan".

Od jakiegoś czasu wiadomo, że Disney robi kolejny film live-action, odświeżając znaną baśń, którą zaadaptował kilkadziesiąt lat temu jako animację. Disneyowska "Piękna i bestia" swoją pierwszą premierę miała ponad 20 lat temu, bo w roku 1991. Teraz przyszedł czas na nową wersję, która ukaże się jednak w 2017 roku, a dokładnie 17 marca.