Na noże

W drugiej części „Na noże” Rian Johnson – kolokwialnie mówiąc – robi sobie z nas jaja. Niby serwuje nam klasyczny kryminał, ale w postmodernistycznym stylu wywraca całą konwencję do góry nogami. A jakby tego było mało, bardziej niż na samej intrydze, skupia się na zjadliwej satyrze na pięknych i bogatych. Elonowi Muskowi „Glass Onion” może się więc nie spodobać.

„Na noże 2” pojawi się na platformie Netflix w grudniu. Prasa już otrzymała jednak dostęp do fragmentu nadchodzącego filmu. Jedna ze scen sugeruje, że tajemniczy detektyw Benoit Blanc jest gejem. Co na temat jego orientacji ma do powiedzenia reżyser produkcji?

Netflix nie zna litości. W tym roku dostaliśmy już od platformy mnóstwo interesujących filmów, a zaraz zaczną pojawiać się kolejne tytuły, których nie można przegapić. Wśród zapowiedzi serwisu nie brakuje bowiem potencjalnych hitów z wielkimi gwiazdami, na czele z, oczywiście, „Na noże 2”.

Włodarze Netfliksa w pocie czoła pracują nad serią reform, która pomoże im odkuć się finansowo i ponownie cieszyć się stałym przyrostem subskrybentów. Według najnowszych doniesień, Ted Sarandos i spółka rozważają wprowadzenie 45-dniowego okna dystrybucji kinowej dla niektórych filmów. To kolejny dowód na to, że Warner i HBO (wreszcie) robią to dobrze.

Netflix pochwalił się listą premier na 2022 roku i rzeczywiście jest czym: co tydzień zobaczymy nowy film, a spora część to superprodukcje w gwiazdorskiej obsadzie. W tym roku zobaczymy sequele „Enoli Holmes” i „Na noże”, a także nowe potencjalne hity m.i.n „Szarego człowieka z Ryanem Goslingiem i Chrisem Evansem czy „Projekt Adam” z Ryanem Reynoldsem od twórcy „Starnger Things”. A to i tak tylko niewielka część tego, co przygotował amerykański gigant streamingu.

Fani Jamesa Bonda dopiero co świętowali pojawienie się na platformie starych filmów z serii, a już muszą się z nimi żegnać. Usuwanych z HBO GO hitów będzie jednak więcej. To łącznie aż 60 produkcji.