Hycnar jak Zełenski. Sprawdzamy, jak wypadł serial "Sługa narodu"
W Ukrainie ten serial był hitem, w naszym kraju również może być. „Sługa narodu”, bo o tej produkcji mowa, zadebiutowała w Polsacie w sobotę, 4 marca. Pierwsze odcinki z rolą główną Marcina Hycnara, który będąc nauczycielem historii w liceum zostaje prezydentem Polski, są niezłe, choć do doskonałości sporo im brakuje. Za to rola Hycnara jest wyśmienita.
Zełenscy w "Vogue'u" nie gwiazdorzą. Wywiad i sesja to walka o przetrwanie Ukrainy
Ołena i Wołodymyr Zełenscy – para prezydencka Ukrainy – wzięli udział w sesji zdjęciowej do najnowszego wydania magazynu „Vogue”. Oblicze pierwszej damy trafiły na okładkę magazynu, a wypowiedzi i komentarze wzbogaciły jego treść. Wywiad z Zełenskimi dotyczył, rzecz jasna, przede wszystkim inwazji Rosji na Ukrainę.
Ruscy trolle i J.K. Rowling są siebie warci. Wkręcili autorkę "Harry'ego Pottera", że gadała z Zełenskim
J.K. Rowling w ostatnich miesiącach kilkukrotnie zaliczyła wielkie wpadki i oczywiste kompromitacje. Jej kontrowersyjny i często wykpiwany status w mediach społecznościowych postanowili wykorzystać rosyjscy trolle. Duet Vovan i Lexus wkręcili autorkę „Harry’ego Pottera”, że przeprowadza wywiad z prezydentem Ukrainy. Wołodymyr Zełenski oczywiście o niczym nie miał pojęcia.
Powstanie polski serial "Sługa narodu". Tylko niech wybiorą kogoś tak dobrego jak Zełenski
„Sługa narodu”, ukraiński serial z Wołodymyrem Zełenskim w roli głównej, niedawno przeżywał na YouTubie drugą młodość – w związku ze zbrodniczą rosyjską inwazją i imponującą postawą charyzmatycznego przywódcy, internauci na całym świecie zainteresowali się produkcją. Wnet pojawili się też chętni na zakup licencji – wiemy już, że nabyli ją również Polacy.
Antek Królikowski przeprosił za swoje głupie pomysły i obiecał, że zniknie na jakiś czas. Nie będę płakał
Antoni Królikowski w ostatnich dniach stał się najbardziej znienawidzonym celebrytą w Polsce. Jego najnowszy pomysł, by postawić na ringu sobowtórów prezydentów Rosji i Ukrainy, spotkał się z tak negatywnym odbiorem, że zmusił aktora do wycofania się z życia publicznego. Nikt nie będzie tęsknić ani za nim, ani za odwołaną walką lub – jak kto woli – prowokacją Putin kontra Zełenski.
Antek Królikowski stał się najbardziej znienawidzonym celebrytą w Polsce. Dlaczego? Bo na to pozwolił
Antek Królikowski znów jest na językach wszystkich. Dla aktora, a teraz inicjatora gali freak fight z sobowtórami Putina i Zełeńskiego (sic!), to nie pierwszyzna. Od lat Królikowski jest w czołówce polskich gwiazd, które zdominowały plotkarskie portale. Ale media, które tak go kochają – chociaż to chyba love-hate relation – bo przecież nie ma nic lepszego niż ktoś, kto jest kopalnią tematów, też zauważają, że dobra passa, a co za tym idzie, prasa, nie może trwać wiecznie. Królikowski w ciągu ostatnich dni stał się jednym z najbardziej znienawidzonych celebrytów, a ja problem z jego obecnością w przestrzeni publicznej mam od premiery „Przez Atlantyk”.