REKLAMA

Królikowski z sobowtórami Zełenskiego i Putina dostali bana w Opolu. Rzecznik prezydenta: czujemy się oszukani

Antek Królikowski wymyślił sobie pato-galę freak fight w Opolu, na której w walce wieczoru mają zmierzyć się sobowtóry Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina. Skandaliczny pomysł wywołał ogromną burzę w internecie, o której już piszą zagraniczne media. Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z rzecznikiem prezydenta Opola. "Zostaliśmy w pewien sposób oszukani" - usłyszeliśmy.

gala mma antek krolikowski-zelensky putin rzecznik opole
REKLAMA

Dosłownie w piątek pisałem o federacji freak fight Royal Division, której włodarzem został Antek Królikowski - aktor znany głównie z filmów Patryka Vegi i burzliwego związku z Joanną Opozdą. Zapewniał, że "nie zobaczycie u nas patologii", a tymczasem jednym z zawodników pierwszej gali miał być Tomek Olejnik, który wybił się na kontrowersyjnych filmikach pato-youberów Kruszwila i Kamerzysty. Już to było żenujące, ale Królikowski kazał nam potrzymać piwo i ogłosił walkę wieczoru. I to wcale nie był niesmaczny żart na Prima Aprilis, jak niektórzy początkowo sądzili.

Jeżeli dziś wchodziliście na social media, to z pewnością wiecie, że w gwoździem programu ma być symboliczny pojedynek "dobra ze złem", czyli sobowtóra prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina, którego wojska od ponad miesiąca prowadzą zbrodniczą inwazję na naszych sąsiadów.

REKLAMA
View post on Instagram
 

Część zysków z gali miała zostać przeznaczona na wsparcie uchodźców i ofiar wojny, ale nawet taki cel charytatywny nie jest w stanie w żaden sposób przesłonić głupoty i robienia rozrywki na cierpieniu ludzi. Bardzo dobrze to podsumowała modelka Anja Rubik.

Pato-gala z sobowtórami Zełenskiego i Putina nie odbędzie się w Opolu. Przynajmniej w żadnym miejskim obiekcie.

Gala miała się odbyć 30 kwietnia w Stegu Arena w Opolu. Tak się jednak nie stanie. Zadzwoniłem w tej sprawie do rzecznika prezydenta, Adama Leszczyńskiego. Hala sportowa należy bowiem do miasta. Obie strony wstępnie się dogadały, ale po ogłoszeniu walki wieczoru Opole się po prostu wycofało z wynajmu obiektu.

Obecna burza budzi skojarzenia z niedawną awanturą związaną z pato-galą MMA-VIP. Jej twarzą jest Marcin Najman, ale jednym z włodarzy okazał się były gangster Andrzej "Słowik" Zieliński. Impreza przenosiła się z miejsca na miejsce, ale w końcu "El Testosteronowi" udało się znaleźć obiekt i zorganizował pato-zawody pod Warszawą (internet donosi, że w Górze Kalwarii).

Nie wiadomo, czy Antek Królikowski będzie szukał kolejnej hali, ale w żadnym miejskim obiekcie w Opolu nie uda mu się zrobić imprezy. Władze jednak nie będą mogły w żaden sposób zablokować gali na terenie prywatnym.

Urzędnicy z Opola czują się oszukani przez federację Antka Królikowskiego. Umawiali się na freak fight, a nie "maskaradę".

Adam Leszczyński powiedział mi też, że gdyby nie skandaliczna walka wieczoru, nic by nie stało na przeszkodzie do organizacji gali w Opolu. - Zostaliśmy jednak w pewien sposób oszukani. Co innego było omawiane podczas rozmów. Nie było ani słowa o maskaradzie – zapewnił.

REKLAMA

Wysłałem też mail z prośbą o komentarz do Antka Królikowskiego. Do czasu publikacji teksu nie uzyskałem jednak odpowiedzi.

* zdjęcie główne: www.instagram.com/antek.krolikowski

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-04-17T14:24:28+02:00
Aktualizacja: 2025-04-17T13:21:49+02:00
Aktualizacja: 2025-04-17T10:27:10+02:00
Aktualizacja: 2025-04-17T08:50:22+02:00
Aktualizacja: 2025-04-16T10:52:41+02:00
Aktualizacja: 2025-04-15T13:11:02+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA