Być może trudno w to uwierzyć, ale „Iron Sky”, czyli film o nazistach posiadających tajną bazę na księżycu i przygotowujących atak na Ziemię faktycznie był w swoim czasie jedną z najbardziej wyczekiwanych europejskich produkcji. No, przynajmniej w pewnych środowiskach.
"Miasteczko Nonstead" - polski horror w amerykańskim stylu
Marcina Mortkę znam i lubię od dawna. Nie jest to pisarz wybitny, jednak wszystkie napisane przez niego książki czytało mi się całkiem przyjemnie – ot, lekkie, odprężające lektury. Kiedy odkryłem niedawno, że zdarzyło się Mortce popełnić horror byłem zaintrygowany. Kompletnie nie pasowało mi to do jego poprzedniej twórczości. Postanowiłem zaryzykować i… łał. Czegoś takiego się nie spodziewałem.
„Hiena”, film z 2006 roku miał ambicję być przedstawicielem horroru, czyli gatunku, po który nieczęsto sięgają polscy filmowcy. I na ambicji się skończyło, bo obraz Grzegorza Lewandowskiego to raczej nieprzekonujące, pozbawione choćby krztyny polotu, a przy tym śmiertelnie nudne kino obyczajowe.
To dobre lato dla czytelników. Kolejne obniżki na e-booki
We wczorajszym wpisie o promocjach na e-booki z jakichś przyczyn umknęła mi oferta księgarni Publio. Czym prędzej należy to nadrobić, bo jest ona nie dość, że bardzo szeroka, to jeszcze niezwykle atrakcyjna.
Po 2000 roku też powstały udane ekranizacje prozy Kinga. "Mgła" jest jedną z nich
Co znalazłoby się na szczycie listy waszych ulubionych ekranizacji powieści Stephena Kinga? „Skazani na Shawshank”, „To”, „Zielona Mila”, „Lśnienie”? Jak wysoko uplasowałaby się na niej „Mgła”? Bo na mojej jest w ścisłej czołówce.
Któż nie lubi promocji i obniżek cen? Możliwość nabycia e-booka prawie o połowę taniej, czy zakupu dwóch książek w cenie jednej może być poważnym odciążeniem dla naszego portfela. Choć z drugiej strony, grozi też nadprogramowymi wydatkami, wywołanymi pokusą, której wcale nie planowaliśmy. Tak czy inaczej, warto wiedzieć, co w trawie piszczy.
Czy wesołe miasteczko może być straszne? „Joyland”
„Joyland” miał swoją premierę niecałe dwa miesiące temu, jeśli więc nie należycie do miłośników Stephena Kinga, istnieje spora szansa, że jeszcze nie mieliście okazji jej czytać. Jeżeli spodziewacie się horroru, raczej będziecie zawiedzeni. Ja jestem zachwycony.
Pięć filmowych propozycji na zmarnowanie piątkowego wieczoru
Adam Antolski w recenzji tworu „Gulczas, a jak myślisz” pisze, że czasem warto obejrzeć dzieło naprawdę złe, żeby móc potem docenić coś świeżego i obiecującego. Jeżeli więc od jakiegoś czasu żaden film, który widzieliście się wam nie podobał, zachęcam do obejrzenia któregoś z tych wymienionych poniżej. Gwarantuję, że po takim seansie nawet najgorszy horror klasy B wyda wam się arcydziełem.
Zachwyty nad hiszpańskimi filmami słychać ostatnimi czasy zewsząd: są piękne, świeże i doskonałe. Mnie jakoś wyjątkowo nie zauroczyły, choć nad kilkoma perełkami, jak choćby „Sierociniec” czy pierwszy „Rec” zdarzało mi się rozpływać. „La Cara Oculta” miał być kolejną – zbierał bardzo dobre recenzje, wszyscy, którzy go widzieli bardzo zachwalali. I faktycznie, to naprawdę zacne kino.
„Powstanie Warszawskie” Lao Che to kronika, jakiej potrzebuje nasza historia
Jakkolwiek oceniane byłoby samo powstanie warszawskie, biorących w nim udział Polaków uważam za prawdziwych bohaterów. I płytę Lao Che z 2005 roku mam za piękny hołd złożony tym ludziom.
Twoje miasto jest zagrożone wybuchem bomb atomowych, do eksplozji pozostały dwa dni. Tylko jeden człowiek wie, gdzie zostały one ukryte. Siedzi przed tobą. Jak daleko posuniesz się, żeby wydobyć z niego tę informację?
Wakacyjne promocje na e-booki. Tym razem od Virtualo.
Jeśli lubicie czytać e-booki i kochacie promocje, to ten tydzień jest dla was jak manna z nieba. Internetowa księgarnia Virtualo obniżyła ceny na część swojego asortymentu. Jest w czym wybierać.
Gdy Alejandro Amenabar, hiszpański reżyser znany z takich filmów jak „Inni”, „W stronę morza” czy „Otwórz oczy” podjął się pracy nad „Agorą” wielu kręciło głową z niedowierzaniem. Mało kto wierzył, że Amenabar udźwignie ten kompletnie nie pasujący do jego wcześniejszej twórczości, wysokobudżetowy obraz. A jednak – udało mu się.
To wcześniejsza Gwiazdka? Kolejna promocja na Woblinku
Woblink nas rozpieszcza. Niedawno informowaliśmy o nawet 40% procentowej promocji na wybrane pozycje, dziś w prezencie otrzymaliśmy kolejną. Ceny wszystkich dostępnych w tej internetowej księgarni książek wydawnictwa Prószyński i S-ka zostały obniżone o 45%. Ale uwaga – akcja trwa tylko 24 godziny.
Don't Starve, czyli jak przetrwać w dziczy bez save'a
Nie przepadam za sandboxem – grzebanie w piaskownicy nudzi mnie na dłuższą metę – ale „Don’t Starve” mnie zaciekawiło. Na tyle, że postanowiłem dać mu szansę. I po kilku podejściach stwierdzam, że definitywnie było warto.
Czy pełnometrażowy film nieprofesjonalny należy traktować tak samo jak produkcję wysokobudżetową, czy raczej powinniśmy podchodzić do nich z różnym nastawieniem i różnymi oczekiwaniami? A może na ocenę amatorskiego filmu powinno wpływać to, jak jego twórcy chcą, by był on postrzegany?
Trwa promocja na Woblinku: e-booki tańsze nawet o 40%.
Tylko do sierpnia potrwa czterdziestoprocentowa promocja na wybrane książki w Woblinku. To nie lada gratka dla miłośników kryminału, bo przecenionych zostało wiele pozycji znanych autorów tego gatunku, m.in. Camilli Lackberg, Andrea Camilleriego czy Hakana Nessera. Uwadze czytelników polecam jednak przede wszystkim utwory Marka Krajewskiego.
Choć horror nie uchodzi za gatunek przesadnie ambitny, od którego oczekujemy głębokich duchowych przeżyć i filozoficznych przemyśleń, to jednak często nie jest po prostu bezmyślnym ukazaniem walających się po ekranie flaków i bryzgającej krwi. Bywa, że filmy grozy stanowią dość osobliwe studium z pogranicza antropologii i psychologii nad tym, co budzi w nas strach i lęk.
Pamiętacie ostatni film o Supermanie, „Człowiek ze stali”? Jeśli tak, to pewnie wolelibyście o nim zapomnieć. Trudno ukryć, że nie był to najbardziej udany obraz tego roku. Producenci się wszak nie zrazili i w przyszłym roku mają zacząć się zdjęcia do sequelu.
Pięć powodów, dla których warto kupić Rayman Origins
Od premiery ostatniego „Raymana” minęło już trochę czasu. Polska wersja ukazała się ponad rok temu. Ja miałem okazję nabyć ją dopiero niedawno i choć w branży growej dwanaście miesięcy to czasem cała wieczność, z pełną odpowiedzialnością stwierdzam: „Origins” to do dziś świetna platformówka.
Komiksowy „Fight Club” w 2015 roku. Jest na co czekać?
Pamiętacie thriller „Fight Club”? Jeśli nie, to chyba czas odświeżyć sobie to kultowe dzieło Davida Finchera. Chuck Palahniuk, autor literackiego pierwowzoru „Podziemnego Kręgu”, oświadczył niedawno, że pracuje nad jego komiksową kontynuacją.
"Domofon" czyli czy mieszkanie na osiedlu z wielkiej płyty może być jeszcze większym horrorem?
Horror definitywnie nie jest w Polsce gatunkiem chętnie podejmowanym przez twórców filmów i literatury. Biorąc pod uwagę poziom większości rodzimych tworów, może to i dobrze, wszak utwory grozy od śmieszności dzieli cienka granica. Nie znaczy to jednak, że nie powstało w naszym kraju nic wartego uwagi. Jednym z jasnych punktów polskiego horroru jest z całą pewnością „Domofon” Zygmunta Miłoszewskiego.
Crowdfundingowy sukces. Premiera kryminału „ROCKSTAR” już za miesiąc.
Szykuje nam się interesująca premiera. W połowie sierpnia światło ma ujrzeć „ROCKSTAR” – pierwsza polska powieść, która swoje wydanie zawdzięczać będzie środkom crowdfundingowym. Za pośrednictwem platformy wspieram.to Błażejowi Wilczyńskiemu, autorowi książki, udało się zebrać na ten cel ponad 9500 złotych.
„Whose Line is it Anyway?”, program w którym wszystko jest zmyślone, a punkty nie mają znaczenia. Improwizowany show, który niejednego z nas przyprawił o ból brzucha ze śmiechu. Jeden z najlepszych produktów w dziejach telewizji. W „Whose Line is it Anyway” czterech komików odgrywa postaci i scenki, których temat narzucony jest przez prowadzącego lub obecną w studiu publiczność. Rodzaj owych skeczy zależy od wybranej gry. I tak na przykład uczestnicy muszą: losując rozmaite przedmioty podać jak najwięcej ich zabawnych zastosowań; poprowadzić program informacyjny nie wiedząc, co jest wyświetlane na ekranie za ich plecami; zaśpiewać piosenkę o osobie z publiczności w określonym stylu (jak na przykład McHammer czy Prince); albo odegrać rozmowę, podczas której jeden z aktorów może mówić co chce przez całą scenkę, a pozostali muszą korzystać jedynie z dwóch przygotowanych wcześniej kwestii. W sumie, łączna liczba gier improwizacyjnych, które zostały wykorzystane w programie przekracza 80.
Filmowy mariaż horroru z komedią rzadko bywa udany. Najczęściej widz otrzymuje paszkwil, w którym klisze z kina grozy przeplatane są mało zabawnymi gagami, o subtelności buldożera. Nie inaczej jest w przypadku nowozelandzkiego dzieła Johnathana Kinga, „Czarnej owcy”.
Urodzinowa promocja na Onepress. Wszystkie książki z 20% zniżką
Księgarnia Onepress obchodzi dziś swoje 11 urodziny. Z tej okazji obniżone zostały ceny wszystkich oferowanych książek. Jeżeli prowadzisz własny e-biznes, myślisz nad założeniem swojego startupu albo pasjonujesz się mediami społecznościowymi, być może zainteresuje cię jej oferta.
Pamiętacie animowany serial „Batman Beyond” (w Polsce emitowany jako „Batman – 20 lat później” oraz „Batman przyszłości”)? Ptaszki ćwierkają, że być może wkrótce doczekamy się filmu aktorskiego opartego na jego motywach.
Polskie kino kryminalne dla wielu skończyło się 19 lat temu, wraz z premierą drugich „Psów” Władysława Pasikowskiego. Od tego czasu – poza mocnym „Pitbulem” Patryka Vegi – nie ukazało się w tym gatunku właściwie nic godnego uwagi. Trend ten miał szansę odwrócić się dwa lata temu za sprawą filmu „Uwikłanie”, na podstawie książki Zygmunta Miłoszewskiego o tym samym tytule. Wyszło, niestety, średnio.
10 rzeczy, których prawdopodobnie nie wiesz o serialu „Świat według Kiepskich”
Produkowany od 1999 roku (co czyni go drugim, po „Klanie”, najdłużej emitowanym polskim serialem) „Świat według Kiepskich” miał być naszą odpowiedzią na popularny amerykański sitcom „Świat według Bundych”. I chyba nawet mu się to udało, bo choć o jego poziomie można mówić różne rzeczy, niezaprzeczalnie wciąż cieszy się niesłabnącą popularnością. Wszystkich jego fanów zapraszamy do zapoznania się z kiloma ciekawostkami na jego temat.
Wielu czekało na ten dzień z niecierpliwością. Google Play wreszcie przyznało dostęp polskim użytkownikom do swojej wirtualnej księgarni. Co w niej znajdziemy? Nowości, klasykę i głośne tytuły sprzed lat.