Co nowego na Disney+? Przedostatni odcinek "She-Hulk" budzi we mnie nadzieję na mocny finał
Subskrybenci Disney+ nie mają na co narzekać. Serwis regularnie zaopatruje swoją bibliotekę w nowości – solidne filmy i seriale. Również fani „Gwiezdnych wojen” i Marvela nie mają na co narzekać – „Andor” dowozi, „Wilkołak nocą” okazał się perełką, a w przedostatnim odcinku „She-Hulk” pojawił się pewien Diabeł. Co czeka nas w przyszłym tygodniu?
Daredevil w “She-Hulk” rozwścieczył fanów. Poszło o, no wiecie, pszczółki i motylki
Fani komiksów Marvela są wściekli. Poszło o to, że w najnowszym odcinku „Mecenas She-Hulk” główna bohaterka poszła do łóżka z Daredevilem, a stare porzekadło przecież głosi, że superbohaterowie „tego” nie robią!
"Daredevil" zdetronizowany. Ten serial to najlepsze, co superbohaterowie mają do zaoferowania
Oglądam seriale superbohaterskie od lat i nie będzie przesadą, jeśli powiem, że to zarazem jeden z najciekawszych, jak i najnudniejszych gatunków w telewizji. Z jednej strony nie jest trudne nakręcenie dobrego, wypełnionego akcją tytułu, a z drugiej… cóż, łatwo jest wpaść w koleiny banału i powtarzalności. Jest jednak jedna produkcja, która elegancko lawiruje między tym, co znane i dostarcza naprawdę świetnej i ciepłej rozrywki. Tą produkcją jest „Ms. Marvel”.
Dlaczego seriale kończą się po trzech sezonach? Odpowiedzią mogą być... wypłaty dla ekipy
Powodów dzielenia sezonów na części lub przedwczesnego kończenia seriali może być wiele – jednym z nich, o którym nie mówi się już tak dużo, a który bardzo daje się aktorom i ekipie we znaki, jest konieczność zwiększenia wynagrodzeń. Co ciekawe, temat na Twitterze poruszył członek ekipy serialu „Daredevil” z 2015 roku, w związku z ogłoszeniem premiery produkcji „Daredevil: Born Again” na Disney+.
Disney+ wreszcie dostanie naprawdę dobre seriale superbohaterskie. Z Daredevilem nic nie może się równać
Poznaliśmy listę nowości, które na dniach trafią do polskiej oferty Disney+ – wśród nich znajdują się między innymi seriale o Daredevilu i spółce. Naprawdę cieszę się, że tam trafią – stanowią przecież niedościgniony wzór dla superbohaterskich seriali Marvela.
Disney bardzo chce zdobyć serca fanów. Krysten Ritter ma powrócić jako Jessica Jones
O serialach superbohaterskich serialach Netfliksa od Marvela można mówić różne rzeczy. Można narzekać, że są przydługie (bo są), można mieć pretensje, że te pierwsze sezony mają bardzo schematyczne scenariusze (bo mają). Jednak złego słowa nie da się powiedzieć o castingu, który, jeśli mówimy o tytułowych postaciach, był niemal perfekcyjny. Nic więc dziwnego, że Disney nie chce rezygnować z aktorów zwerbowanych przez swojego konkurenta.
Daredevil dostanie serial od Disney+. Przed otwarciem szampana lepiej przeczytajcie drobny druk
Lata walki i organizowania internetowych kampanii nareszcie przyniosły skutek. Charlie Cox najpierw powrócił jako Matt Murdock w filmie „Spider-Man: Bez drogi do domu”, a teraz powstanie nowy-stary serial „Daredevil”. Produkcja trafi na Disney+ i pojawia się w związku z nią sporo interesujących pytań. Czy to będzie reboot, bezpośrednia kontynuacja czy jakieś połączenie obu opcji?
Fani Marvela w końcu mogą się uśmiechnąć. Wiemy, kiedy "Daredevil" i inne ex-seriale Netfliksa trafią na Disney+
Kilka lat temu wydawało się, że Marvel i Netflix stworzą niezwykle owocne i opłacalne dla obu stron partnerstwo. Narodziny Disney+ sprawiły jednak, że superbohaterskie seriale u konkurencji zaczęły coraz mocniej ciążyć wytwórni Myszki Miki. „Daredevil”, „Jessica Jones” i inne tytuły, które znikły na koniec lutego z Netfliksa, już wkrótce znów będą legalne w Europie. Wiemy, kiedy nastąpi ich premiera na Disney+.
Disney chce odzyskać swoje licencje za wszelką cenę. Netfliksowi zapłacił miliard dolarów
Myszka Miki walczy o swoje i jest przy tym brutalna. Odbiera licencje innym dystrybutorom, aby treści kojarzone z ich markami należały tylko do niej. Jak dowiedzieliśmy się podczas ostatniego spotkania z inwestorami Disneya, m.in. za netfliksowe seriale na podstawie komiksów Marvela zapłaciła ponad mld dolarów.
"Daredevil" jednego dnia jest w MCU, a następnego już nie. Niech Marvel skończy z tą szopką
Czy serial „Daredevil” emitowany pierwotnie przez Netfliksa (a teraz Disney+) na pewno należy do tej samej części Marvel Cinematic Universe co filmy kinowe? Fani komiksowych adaptacji głowią się nad tym pytaniem od lat, a Marvel wydaje się ciągle zmieniać zdanie. Ledwie dostaliśmy kolejne potwierdzenie teorii, by dzień później wzmianka o „Spider-Man: Bez drogi do domu” zniknęła z oficjalnej strony Domu Pomysłów.
Disney+ już wie, że potrzebuje seksu i przemocy. Ale nie liczcie na nowe sezony innych seriali niż "Daredevil"
Disney+ oficjalnie przyjmie do swojej biblioteki seriale Marvel Cinematic Universe dostępne do tej pory na Netfliksie. Fani tytułów takich jak „Luke Cage”, „Daredevil” i „Punisher” liczą, że otworzy to drogę do kolejnych sezonów. Nadal mam jednak duże wątpliwości, czy Disney zdecyduje się otwarcie pójść w produkcje dla dorosłych. Nawet pomimo faktu, że trochę nie ma wyboru.
To już pewne - "Daredevil" i reszta seriali Marvela z Netfliksa trafi na Disney+
28 lutego to ostatni dzień, w którym w serwisie Netflix będziecie mogli obejrzeć seriale o herosach Marvela („Daredevil” i pięć innych tytułów). Produkcje superbohaterskie znikną z tej platformy, by lada moment zagościć na innej – niestety, niedostępnej jeszcze w Polsce. Zgodnie z przypuszczeniami będzie to Disney+.
Netflix usuwa seriale Marvela i prawie 40 innych tytułów. Część z nich obejrzycie jeszcze tylko dzisiaj
Netflix straci swoje własne seriale z bohaterami Marvela. To jednak nie wszystko, bo obok nich w lutym z serwisu znika ponad 40 tytułów. A są wśród nich perełki. Jeśli więc chcecie nadrobić produkcje takie jak „Daredevil” czy „Punisher” albo „American Crime Story”, to bierzcie się za oglądanie.
Netflix naprawdę traci seriale Marvela. Wściekli fani opuszczą szeregi serwisu?
To koniec seriali Marvela na Netfliksie. „Jessica Jones”, „Daredevil”, „Iron Fist” i inne znikną z Netflix Polska wraz z końcem lutego 2022 i w ten sposób znacząco uszczuplą bibliotekę Netfliksa, wszak były to jedne z jego flagowanych tytułów. Co dalej z produkcjami o superbohaterach?
Pierwszy oryginalny serial Netfliksa ma 10 lat. Wybieram najlepsze Netflix Originals dekady
To już 10 lat, odkąd Netflix emituje swoje oryginalne seriale. Pierwszym z nich było „Lilyhammer”, norweski serial o mafiosie, który przenosi się do małego, bardzo śnieżnego miasteczka. Zebraliśmy dla was najlepsze seriale, które ukazywały się w kolejnych latach.
"Daredevil" i inne seriale Marvela znikają z Netfliksa. Tak głosi powiadomienie w serwisie
Koniec seriali Marvela na Netflix Polska? Nie wiemy jeszcze nic na pewno, ale z informacji, która pojawia się po odpaleniu odcinków seriali Marvela na Netfliksie („Daredevil”, „Jessica Jones” i reszta) wynika, że wkrótce znikną one z serwisu. Czy taka sytuacja rzeczywiście może mieć miejsce?
Daredevil powróci do MCU. Charlie Cox przyznaje, że tak może wyglądać następne 10 lat jego życia
Daredevil nie powiedział ostatniego słowa w MCU. Wielu fanów bohatera zastanawiało się, czy Matt Murdock ograniczy swoją obecność w 4. fazie Marvel Cinematic Universe do pojedynczego cameo w „Spider-Man: Bez drogi do domu”. Na szczęście ten scenariusz się nie ziści. Charlie Cox zdradził nieco informacji na temat dalszych planów związanych z Daredevilem w filmach i serialach Marvela.
Disney żałuje, że Netflix wyprodukował "Daredevila" czy "Punishera". I dlatego więcej ich nie zobaczycie
Jeśli zastanawiasz się, dlaczego „Punisher” czy „Daredevil” od serwisu Netflix nie są częścią Marvel Cinematic Universe, o odpowiedzi możesz szukać w słowach Boba Igera. Były szef Disneya przyznał, że jego zdaniem współpraca z czerwonym serwisem VOD jest jak „sprzedawanie broni nuklearnej krajom Trzeciego Świata”. A to nie wszystko.
Disney posłuchał fanów. Charlie Cox oficjalnym Daredevilem MCU
„Daredevil” to jeden z najlepszych seriali superbohaterskich, który został skasowany przez Netfliksa. Tytułowa postać, świetnie zagrana przez Charliego Coxa, powróci w kolejnych projektach MCU. Potwierdził to szef Marvel Studios, Kevin Feige.
"Hawkeye" po 3. odcinku jest super. Byle tylko fani za bardzo się nie nakręcili na Kingpina
Jeśli po 3. odcinku „Hawkeye’a” nie wróci Kingpin z „Daredevila”, to nawet uroczy dresiarz Piotra Adamczyka nie pomoże uchować się Kevinowi Feige’owi przed gniewem fanów. Powtórka z Mephisto i Quicksilvera z „WandaVision” byłaby jak strzał w pysk.