Kształt serialu Marvela pt. „Daredevil: Born again” zmieniał się kilkukrotnie, zanim oficjalnie stał się bezpośrednim spadkobiercą cenionego hitu Netfliksa. Choć powstaje w ramach MCU, ma go cechować dojrzały, ciężki ton i krwawa przemoc. I to, jak się okazuje, nawet większa niż w oryginale z 2015 r.
![daredevil born again przemoc brutalność serial marvel netflix odrodzenie obsada kiedy premiera](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fsplay%2F2025%2F02%2Fdaredevil-przemoc-brutalnosc.jpg&w=1200&q=75)
Jesienią ubiegłego roku szefostwo Marvel Studios zapowiedziało coś, czego w ramach Marvel Cinematic Universe jeszcze nie doświadczyliśmy. Choć początkowo serial Disney+ pt. „Daredevil: Born Again” miał mieścić się w uniwersalnej kategorii wiekowej (tak jak wszystkie z wyjątkiem „Echo” tytuły MCU), z czasem studio zmieniło decyzję. Nowa opowieść o zmaganiach Diabła z Hell’s Kitchen ma być co najmniej tak krwawa, jak produkcja Netfliksa. Ba, obiecano wręcz, że będzie to „najbardziej brutalna akcja, jaką kiedykolwiek przenieśli na ekran”.
Teraz otrzymujemy potwierdzenie tych słów - a nawet więcej.
Daredevil: Born again - serial Disney+ bardziej brutalny niż ten Netfliksa
„Daredevil” od Netfliksa traktował swojego niewidomego mściciela z pełną powagą, wnikając głęboko w jego psychikę, historię Hell’s Kitchen i jego związek z miastem. Do tego serwował widowiskowe sceny walki, imponując choćby słynną bójką w korytarzu uchwyconą jednym ujęciem. I wreszcie: swą przemocą uderzał w splot słoneczny. Była krwawa, bezkompromisowa, diametralnie różna od tego, co prezentowało kinowe uniwersum Marvela. Zaskakuje wiec, że Disney, zamiast ją złagodzić, postanowił ją jeszcze podkręcić.
Jak zdradza Dario Scardapane, showrunner „Born again” (wcześniej odpowiedzialny za „Punishera”), poziom brutalności osiągnie nowy pułap.
Jeśli chodzi o produkcje Marvela i Disneya, to poziom przemocy jest naprawdę wysoki. Nie sądzę, by było cokolwiek choćby w tej samej lidze. Jest pewna scena, która jest absolutnie szalona - i przekracza wszystko, co dotąd zrobił Netflix
- powiedział w rozmowie z „Empire”.
Trudno to sobie wyobrazić, biorąc pod uwagę fakt, że poprzedni serial serwował naprawdę mocne sekwencje. A jednak sam Vincent D’Onofrio (serialowy Kingpin) potwierdza, że nowa produkcja będzie jeszcze głębsza i mroczniejsza.
„Można by pomyśleć, że gdyby tamten serial był kontynuowany, w końcu doszlibyśmy do tego miejsca lub czegoś podobnego. Ale my poszliśmy o krok dalej - w mrok, w akcję, w brutalność
- opowiedział aktor.
Czytaj więcej o Marvelu:
- Wszystkie twarze Kapitana Ameryki. Kto nosił tarczę Steve’a Rogersa oprócz Sama Wilsona?
- Nowy Spider-Man bez Toma Hollanda? Sony chce zrestartować pajęcze uniwersum
- Marvel się tłumaczy, a wściekli fani nie wierzą. Afera o plakaty do Fantastycznej Czwórki
- Fantastyczna czwórka - trailer już tu jest. Czego się z niego dowiadujemy? Analiza
- Red Hulk. Kim jest i skąd się wziął przeciwnik Kapitana Ameryki?
Obsada:
- Charlie Cox jako Matt Murdock / Daredevil
- Vincent D'Onofrio jako Wilson Fisk / Kingpin
- Jon Bernthal jako Frank Castle / Punisher
- Deborah Ann Woll jako Karen Page
- Elden Henson jako Foggy Nelson
- Wilson Bethel jako Benjamin Dex Poindexter
- Margarita Levieva
- Michael Gandolfini
- Nikki M. James
Daredevil: Odrodzenie - premiera na Disney+ już 4 marca.