netflix

Mówili na nią Madonną Tejano, miała być nową Glorią Estefan. Gdy umarła, ówczesny gubernator stanu Teksas George W. Bush ogłosił dzień jej urodzin Dniem Seleny. Tragicznie zmarła Selena Quintanilla-Pérez jest bohaterką nowego serialu Netfliksa.

Wśród filmów i seriali dokumentalnych ten się wyróżnia. Równie ważne, co piękne kadry i obrazy przyrody, są tu efekty komputerowe. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak to brzmi.

Nadszedł piątek i zaraz wszyscy będziemy się oddawać weekendowemu lenistwu. Ze względu na obostrzenia związane z pandemią możliwości mamy jednak ograniczone. Na szczęście z pomocą przybywa Netflix i dzisiejsze premiery platformy.

Ponad 20 filmów, seriali i programów zniknie w najbliższym czasie z platformy Netflix. Wśród nich znajduje się klasyk sygnowany nazwiskiem Alfreda Hitchcocka, najtisowa wysokobudżetowa produkcja, która okazała się klapą finansową i ostatni film reżyserki głośnego „Do szpiku kości”. Podpowiadamy co obejrzeć, zanim zostanie usunięte z biblioteki serwisu.

Premiera „Seleny — serialu” zbliża się wielkimi krokami. Produkcja o młodości słynnej piosenkarki pojawi się na Netfliksie już na początku przyszłego miesiąca. Tymczasem producent pełnometrażowego filmu biograficznego o życiu artystki z 1997 roku pozywa platformę, bo, jak twierdzi, to on posiada prawa do historii tytułowej wokalistki.

Netflix stał się jakiś czas temu bardzo wygodnym domem dla kryminalnych seriali dokumentalnych. Platforma zapewnia porządny budżet i nie ma nic przeciwko podobnym historiom spoza USA, a jej globalny wymiar zapewnia zdecydowanie większą widownię niż klasyczna telewizja. Czy warto obejrzeć nowy miniserial tego typu, czyli „Carmel: Kto zabił Marię Martę?”.

Cóż to był za tydzień. Rząd ogłosił kolejne obostrzenia i za chwilę znowu będziemy musieli siedzieć zamknięci we własnych domach. Nikogo nie cieszy ta perspektywa, ale ten trudny czas z pewnością umilą nam serwisy VOD. Na Netfliksie właśnie pojawiło się kilka nowości, z którymi warto spędzić dzisiejszy wieczór, o ile nie cały weekend.

Netflix jest najpopularniejszą platformą VOD na świecie. Dane dotyczące liczby użytkowników serwisu, nie są jednak zgodne ze stanem faktycznym, bo przecież wiele osób dzieli się hasłem do swojego konta z przyjaciółmi bądź dalszą rodziną. Według najnowszego badania robi to ponad połowa subskrybentów. Czy niedawna podwyżka opłat abonamentowych okaże się rozwiązaniem tego problemu?

Globalne podwyżki cen serwisu Netflix to coraz bardziej nieunikniona perspektywa. Firma najpierw dokonała zmian w cenniku na terenie Kanady, a od teraz więcej zapłacą także widzowie mieszkający w Stanach Zjednoczonych. Wiele wskazuje na to, że Europa będzie następna.

Netflix stanął właśnie przed jednym z największych wyzwań w historii istnienia platformy. Baza nowych klientów chętnych do założenia konta powoli się wyczerpuje, podobnie jak efekt pandemii. Nie spełniły się też prognozy analityków na 3. kwartał – Netflix nie zaliczył przewidywanego wzrostu. Sposobem na znalezienie odbiorców ma być specjalna promocja.

Netflix postanowił zrezygnować z dotychczasowej oferty darmowego okresu próbnego dla nowych użytkowników. W Polsce firma wprowadziła nowe rozwiązanie.

We wrześniu wśród platform VOD Netflix był liderem oglądalności. W naszym kraju odwiedziło go łącznie niemal 5 mln użytkowników. I jeśli tylko spojrzymy na pozostałe wyniki, przekonamy się, że serwis w swojej kategorii jest bezkonkurencyjny.

Uważni widzowie dostrzegli pewnie, że natężenie ogłoszeń o kasowaniu seriali przez serwis Netflix, jest niepokojąca. To nie jest tylko wrażenie, faktycznie wielu tytułom wyciągnięto wtyczkę.

Netflix wspiera filmowców, których najmocniej dotknęła pandemia. Serwis wpłacił na drugi fundusz Film And TV Charity 600 tys. funtów. Pieniądze otrzymają fizyczni pracowni brytyjskiego przemysłu audiowizualnego i osoby z mniejszości, dopiero wyrabiające sobie nazwisko w branży.

Amerykański analityk giełdowy twierdzi, że Netflix może podwyższyć ceny za subskrypcję serwisu. Co więcej, z jego przewidywań wynika, że zmiany opłat dotkną Polskę.

Odetchnijcie z ulgą po pracy i rozpocznijcie weekend. Pomogą wam w tym dzisiejsze nowości serwisu Netflix. 

Skończył się sierpień, więc wybieramy najlepsze seriale minionego miesiąca.

Netflix zdradza dokładną ramkę na dany miesiąc przeważnie pod koniec poprzedniego. Nie oznacza to jednak, że nie wiemy nic o planach serwisu na najbliższe miesiące. Firma zdążyła już zapowiedzieć do końca 2020 roku ponad 50 seriali.

Z okazji rozpoczęcia roku szkolnego Netflix przygotował dla was mnóstwo filmowych nowości. Jeśli więc odesłaliście już pociechy pod opiekę nauczycieli albo cieszycie się, że nie musieliście tego robić i próbujecie zorganizować sobie czas, rozsiądźcie się wygodnie w fotelu i odpalajcie platformę.

Wyjściowa koncepcja „Tajemniczych początków” obiecuje o wiele więcej dobrej zabawy, niż dostarcza finalny produkt. Twórcy chcąc zapewnić widzom bezpretensjonalną geekowską rozrywkę, utykają na mieliznach schematycznych rozwiązań i stereotypowych bohaterów.