„Spider-Man” ponownie zalepi swoją siecią ekrany kinowe w grudniu tego roku. I chociaż premiera „Homecoming 3” jest coraz bliżej, wciąż nie znamy oficjalnego tytułu nadchodzącej produkcji. Tom Holland postanowił go zdradzić. Zaraz z inną propozycją tytułu pojawił się jego kolega z planu, a po nim oliwy do ognia dolała jeszcze Zendaya.
Wygląda na to, że młodociane gwiazdy „Spider-Mana” z MCU postanowiły nieco wkręcić fanów. Podczas gdy szef Marvel Studios Kevin Feige odnosi się do nadchodzącej trzeciej części trylogii po prostu jako „Homecoming 3” Tom Holland, Jacob Batalon i Zendaya udostępnili w swoich mediach społecznościowych fotosy i plansze tytułowe ze zbliżającego się filmu. I niby fajnie, ale każdy z podanych przez nich tytułów jest inny.
Akcję rozpoczął Tom Holland.
Według jego propozycji trzecia część „Spider-Mana” wejdzie na ekrany kin pod tytułem „Phone Home”. Swojego fotosa i planszę tytułową wrzucił z podpisem:
Ale jestem podekscytowany, że mogę ogłosić tytuł nowego Spider-Mana. Nie mogę się doczekać, aż zobaczycie co dla was przygotowaliśmy. Buziaki z Atlanty.
Niedługo potem w ślady ekranowego Petera Parkera, poszedł filmowy Ned Leeds, czyli Jacob Batalon. Zgodnie z jego wersją nadchodzący „Spider-Man” będzie się nazywał „Home-Wrecker”. Fotosa i planszę tytułową aktor udostępnił z opisem:
Jesteśmy podekscytowani, że możemy podzielić się TYTUŁEM naszego nowego filmu!! Przesuńcie w prawo, aby go poznać!! Dodatkowo cieszcie się ekskluzywnym fotosem z filmu, specjalnym prezentem od nas
Jakby to nie wprowadziło wystarczająco zamieszania, oliwy do ognia dolała Zendaya. Według posta aktorki najnowszy „Spider-Man” będzie nosił tytuł „Home Slice”. Opis zdjęcia i planszy tytułowej brzmi:
Jestem podekscytowana, że mogę ujawnić tytuł nowego Spider-Mana. Jestem z niego taka dumna... FOS powraca!
Czyli wciąż nie znamy prawdziwego tytuły „Homecoming 3”. Za to możemy nacieszyć się kadrami z nadchodzącego filmu. Biorąc jednak pod uwagę skłonność aktorów do żartów, również w ich prawdziwość można zacząć wątpić. Aż łezka się w oku kręci na myśl o początku XXI wieku i prostszych czasach sprzed MCU, kiedy to kolejne części „Spider-Mana” były po prostu numerowane. Jeśli chcielibyście je sobie przypomnieć, to Netflix daje wam ostatnią szansę. Trylogia Sama Raimiego zostanie bowiem niedługo usunięta z serwisu.
Trylogia „Spider-Man” wraz z końcem lutego zniknie z platformy Netflix.
Nie ma co jednak po nich płakać. Na platformie wciąż dostępne jest „Homecoming”, a już 2 marca trafi na nią „Daleko od domu”. To doskonała okazja, aby je sobie przypomnieć przed premierą nadchodzącej, trzeciej, niezatytułowanej jeszcze części trylogii MCU. Film ma pojawić się na ekranach kin 17 grudnia 2021 roku. I zdecydowanie jest na co czekać, bo jak już wiemy pojawi się w nim mnóstwo niespodziewanych gości.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.