Z duchem czasu. "Ghostbusters. Pogromcy duchów". Recenzja sPlay
Zaczyna się tak, jak można się tego było spodziewać. W Nowym Jorku dochodzi do niewyjaśnionych zdarzeń paranormalnych i domniemanych spotkań z duchami. W związku z tym, czwórka kobiet (z czego trzy z nich są doktorami parapsychologii) postanawia przyjrzeć się bliżej tym zjawiskom, z czasem zakładając własną firmę zajmującą się tropieniem i łapaniem duchów.
Takie rzeczy tylko w Japonii, czyli w końcu udany cover motywu przewodniego "Ghostbusters"
I na szczęście wyszły z tej bitwy zwycięsko. Nigdy nie sądziłem, że „Pogromcy duchów” byli szczególnie znanym filmem w Japonii, ale okazuje się, że tak i w dodatku ich miłość do franczyzy jest chyba mocniejsza niż Amerykanów. Po niedawnym muzycznym potworku autorstwa Fall Out Boy (z gościnnym udziałem Missy Elliot, bo dlaczego nie), do którego z litości i sympatii dla Was nie udostępnię linka (obejrzyjcie go na własną odpowiedzialność) cztery niepozorne wykonawczynie z Kraju Kwitnącej Wiśni ratują honor całej serii! Tomochika, Oniyakko Tsubaki, Shizuyo Tamasaki, i Naomi Watanabe – tak nazywają się cztery bohaterki, którym udało się idealnie przenieść klasyczne dźwięki utworu Raya Parkera Jr. w XXI wiek. I to pomimo faktu, że śpiewają go po japońsku.
Animowany serial "Pogromcy duchów" trafi na ekrany w 2018 roku
Do premiery nowej wersji filmu „Pogromcy duchów” pozostał jeszcze niespełna miesiąc, tymczasem Sony już nosi się z zamiarem dalszej eksploatacji marki. W planach jest stworzenie serialu animowanego.
Opis relacji masowej widowni z sequelami można by podsumować jako: „To skomplikowane”. Jedni je uwielbiają i czekają z wypiekami na twarzy na kolejne odsłony swoich ulubionych historii, a inni narzekają na wtórność i koniunkturalizm. Prawda zazwyczaj leży pośrodku, choć ostatnimi czasy wyrażnie widać, że popkultura dojrzała już na tyle, że potrafi czasem wykrzesać z filmowych kontynuacji coś ciekawego i czasem nawet oryginalnego.
Jak to jest z tą nierównością płac w branży filmowej (i nie tylko)?
Czy rzeczywiście kobiety zawsze i wszędzie są „cenione” mniej od mężczyzn? Ostatnio aktorka Robin Wright poruszyła ponownie ten temat w odniesieniu do swojej gaży za serial „House of Cards”, która była wyraźnie mniejsza niż jej ekranowego partnera, czyli Kevina Spacey’ego. Korzystając z okazji, postanowiłem bliżej się przyjrzeć zagadnieniu.
Nareszcie jest! Pełen zwiastun nowego Ghostbusters pozostawia wiele do życzenia
Sony Pictures nareszcie zaprezentowało pełen zwiastun nadchodzącego Ghostbusters – kolejnej odsłony kultowego filmu, znanego w Polsce jako Pogromcy Duchów. Jeżeli o mnie chodzi, pozostaję nieprzekonany.