REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Dzieje się

Nie żyje Ivan Reitman. Reżyser "Pogromców duchów" miał 75 lat

Ivan Reitman nie żyje. Reżyser i producent stojący za wieloma kultowymi dzisiaj komediami miał 75 lat. Do jego najsłynniejszych dzieł należą "Menażeria", "Pogromcy duchów" czy "Gliniarz w przedszkolu". Według przekazanych przez jego bliskich informacji odszedł we śnie w swoim domu w Kalifornii.

14.02.2022
9:06
pogromcy duchów ivan reitman nie żyje śmierć
REKLAMA

Ivan Reitman nie żyje. Reżyser dwóch części "Pogromców duchów" i producent "Menażerii" miał 75 lat. O jego śmierci poinformowali pogrążeni w smutku bliscy twórcy, wedle których odszedł we śnie w minioną sobotę w swoim domu w Montecito w Kalifornii.

Dzieci reżysera - Jason, Catherine i Caroline - przekazali we wspólnym oświadczeniu dla Associated Press, że są ojcu wdzięczni za to, czego ich nauczył. Chociaż sami cierpią, pocieszają się, że będzie on na zawsze żywy dzięki swoim filmom:

REKLAMA

Nasza rodzina pogrążona jest w smutku z powodu niespodziewanej straty męża, ojca i dziadka, który nauczył nas, aby w życiu zawsze szukać magii. Pocieszamy się myślą, że jego praca jako filmowca uszczęśliwiała niezliczoną liczbę osób na całym świecie. Prywatnie go opłakujemy, ale mamy nadzieję, że ci, którzy znali go dzięki jego filmom zapamiętają go na zawsze.

Ivan Reitman - nie żyje reżyser Pogromców duchów

Ivan Reitman nie żyje, ale na pewno będzie na zawsze zapamiętany ze swojej pracy. Życie poświęcił, aby bawić widzów i wychodziło mu to nadzwyczaj dobrze. Najbardziej znany jest z reżyserii kultowych już dwóch pierwszych "Pogromców duchów". Co prawda nie stanął za kamerą najnowszej odsłony serii "Dziedzictwo", ale był jej producentem, przekazując w ten sposób pałeczkę synowi Jasonowi.

Ivan Reitman zmarł - reżyser "Pogromców duchów"
REKLAMA

"Pogromcy duchów" nie są jednak jego jedynym godnym zapamiętania dziełem. Nieraz stawał bowiem za kamerą komedii z Billem Murrayem ("Pulpety", "Szarże"), czy wydobywał z Arnolda Schwarzeneggera jego komiczny potencjał ("Bliźniacy", "Gliniarz w przedszkolu", "Junior"). Na stałe zapisał się na kartach kinematografii wielkimi zgłoskami również jako producent, chociażby kultowej "Menażerii".

W czasie swojej trwającej wiele lat kariery wyprodukował jeszcze m.in. "Beethovena", "Kosmiczny mecz", "Old School: Niezaliczona" czy "Eurotrip". To właśnie na produkcji skupiał się w ostatnich latach swojego życia, po tym jak po "Ostatnim gwizdku" zdecydował się przejść na reżyserską emeryturę.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA