Tom Holland zagra legendę Hollywood. Dostanie rolę, która jest skrojona pod niego

Tom Holland chwilowo zrzuci kostiumy największych superbohaterów, w tym "Spider-Mana" i niebawem tanecznym krokiem wejdzie na parkiet. Jak donoszą zagraniczne media, w tym Harper's Bazaar, Holland wcieli się w legendarnego aktora, tancerza i wokalistę - Freda Astaire'a. Reżyserią obrazu ma zająć się brytyjski pisarz oraz reżyser Paul King. Na razie wiadomo jedynie tylko tyle, że biograficzny film wyprodukowany przez Sony skupi się m.in. na relacji aktora-tancerza z jego siostrą Adele Astaire. Rodzeństwo przez wiele lat tworzyło taneczny duet, który rozpadł się dopiero, gdy siostra Freda wyszła za mąż.

Natomiast o samym gwiazdorze bardzo często mówi się, że jest "największym tancerzem muzyki popularnej wszech czasów" i "najpopularniejszym aktorem wśród tancerzy". Astaire znany był ze swojego niesamowitego poczucia rytmu, kreatywności oraz ogromnego perfekcjonizmu. Zagrał w m.in. 10 musicalach na Broadwayu i nakręcił aż 31 filmów muzycznych.

Rola legendarnego hollywodzkiego aktora-tancerza powierzona została Tomowi Hollandowi i wygląda na to, że jest to strzał w dziesiątkę. 26-letni Tom choć wielu widzom znany jest z ról w filmach Marvela, to jednak wcześniej miał już do czynienia z tańcem. W latach 2008-2010 wcielał się w Billy'ego Eliota w musicalach na West Endzie.

Zresztą swoje taneczne umiejętności gwiazdor "Spider-Mana" zaprezentował też w popularnym show "Lip Sync Battle", gdzie brawurowo zatańczył m.in. niełatwą choreografię do piosenki Rihanny - "Umbrella". Rola legendarnego tancerza jest całkowicie zatem skrojona pod Toma Hollanda.