Filmy

Grudzień zbliża się wielkimi krokami, ale zanim odpłyniemy w świat świątecznych komedii (i obiecanych przez serwis filmów o Jamesie Bondzie) warto zwrócić uwagę na premiery w ofercie HBO GO. A te zdecydowanie robią wrażenie.

Grudzień coraz bliżej, a co za tym idzie Boże Narodzenie już za pasem. Z tej okazji Netflix przygotował świąteczne nowości. Ale nie bójcie się, jeśli czujecie więź duchową z Grinchem. Na platformach VOD czekają na was również premiery utrzymane w zupełnie innych klimatach.

Na HBO GO można już obejrzeć pierwszy film z pięcioczęściowej antologii Steve’a McQueena pt. „Mały topór”. I choć nie jest to łatwe kino, z pewnością warto zapoznać się tą serią. Zwłaszcza jeśli przypadł wam do gustu ostatni film Aarona Sorkina.

Mimo pandemii i co chwila przekładanych premier, jest i dobra wiadomość: prace nad 3. częścią „Deadpoola” nabierają tempa. Wiemy już, że w filmie ponownie wystąpi Ryan Reynolds. Poznaliśmy też autorów — a właściwie autorki scenariusza nowej odsłony hitu Marvela.

Premiera filmu „Wonder Woman 1984” równolegle w kinach i w HBO Max to zaledwie symbol o wiele poważniejszego problemu. W Polsce czeka nas poważny kryzys branży kinowej.

Kto jak kto, ale widzowie Netfliksa powinni już wiedzieć, że nie chodzi o ilość, ale o jakość. I w końcu serwis sprostał wymaganiom. Animacja „Jakby coś, kocham was” w 12 minut przemyca więcej treści i emocji niż niejedne seriale i filmy.

„Skandal. Ewenement Molesty” wszedł na ekrany kin niedługo przed ich ponownym zamknięciem. Z tego powodu mógł nie trafić do wszystkich zainteresowanych podejmowanym przez twórców dokumentu tematem. Każdy, kto przegapił film na wielkim ekranie, będzie mógł go zobaczyć już dzisiaj, na nowym kanale TVP.

Biblioteka Netfliksa jest trochę jak Hogwart — kiedy zawędrujesz w jedną „alejkę”, za chwilę algorytm przenosi cię do zupełnie innego miejsca i właściwie nigdy nie wiesz, co zastanie cię za rogiem. Dziś zapraszam was do patriotycznego Pokoju Życzeń, w którym znajdziecie najciekawsze polskie produkcje dostępne w serwisie.

Nadszedł piątek i zaraz wszyscy będziemy się oddawać weekendowemu lenistwu. Ze względu na obostrzenia związane z pandemią możliwości mamy jednak ograniczone. Na szczęście z pomocą przybywa Netflix i dzisiejsze premiery platformy.

„Chaos Walking” to widowisko science fiction, w którym występują Tom Holland i Daisy Ridley. W sieci właśnie pojawił się zwiastun nadchodzącego filmu i poznaliśmy jego datę premiery.

Wszystko wskazuje na to, że „Wonder Woman 1984" będzie jednym z niewielu blockbusterów, które mimo pandemii planowo pojawią się na dużym ekranie. Zgodnie z zapowiedziami film zadebiutuje w kinach w tegoroczne Boże Narodzenie. Oprócz tego, produkcja trafi do streamingu.

Ponad 20 filmów, seriali i programów zniknie w najbliższym czasie z platformy Netflix. Wśród nich znajduje się klasyk sygnowany nazwiskiem Alfreda Hitchcocka, najtisowa wysokobudżetowa produkcja, która okazała się klapą finansową i ostatni film reżyserki głośnego „Do szpiku kości”. Podpowiadamy co obejrzeć, zanim zostanie usunięte z biblioteki serwisu.

A słowo stało się zwiastunem. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami wielkimi krokami zbliża się reżyserska, przemontowana wersja „Ojca chrzestnego III”. Premiera już w grudniu. A obecnie możemy obejrzeć pierwszy zwiastun.

Tom i Jerry wracają na wielki ekran. Kultowy duet pojawi się tym razem w produkcji, będącej hybrydą filmu aktorskiego i animowanego. W sieci właśnie pojawił się jej zwiastun. 

Tylko do końca listopada z biblioteki HBO GO zniknie aż 40 tytułów. Wśród nich m.in. „Prestiż”, „Czarownica 2” i polskie „Gwiazdy”.

Anglojęzyczny debiut Kornéla Mundruczó doczekał się pierwszego zwiastuna. Netflix ujawnił też, kiedy „Cząstki kobiety” pojawią się na platformie.

Kiedy świat obiegła informacja o przesunięciu premiery „Nie czas umierać”, fani filmów o agencie 007 nie kryli rozczarowania. Ale nie martwcie się: HBO GO przygotował taką niespodziankę, że oczekiwanie na nowy film o Jamesie Bondzie będzie odrobinę znośniejsze.

„Asymetria” najbardziej zawodzi tam, gdzie tkwiła największa siła „Symetrii”. Konrad Niewolski daje się bowiem ponieść swoim artystycznym ambicjom, ale nie potrafi z nich wyciągnąć nic ponad puste pretensje.

Właśnie skończyły się zdjęcia do filmu na podstawie wątków z głośnego reportażu Cezarego Łazarewicza. „Żeby nie było śladów” pojawi się w kinach dopiero w przyszłym roku, ale pierwsze fotografie z produkcji już pojawiły się w sieci.

Najnowszy familijny film Netfliksa na dobrą sprawę jest całkiem świeżą i uniwersalną przygodą, która każdego widza wprowadzi w świąteczny nastrój.