REKLAMA

Nie możesz się pozbierać po "W lesie dziś nie zaśnie nikt 2"? TOP 10 horrorów z równie szalonymi plot twistami

"W lesie dziś nie zaśnie nikt 2" to sequel horroru z Julią Wieniawą, który ma taki zwrot akcji, że klękajcie narody. Straszne filmy z szalonymi plot twistami to rzadkość, bo większość jest przewidywalna do bólu. To zresztą też wynik pewnej konwencji. Zebrałem jednak kilka tytułów, które swoim zaskakującym zakończeniem ryją przysłowiowy beret.

horrory plot twisty w lesie dzis nie zasnie nikt 2
REKLAMA

"Pierwsza część miała być z założenia mocno stereotypowym, wypełnionym archetypami powrotem do lat 80., ukłonem w stronę klasycznych slasherów i zasad, którymi się rządziły. Druga część wywróci te zasady do góry nogami" – mówił mi w wywiadzie reżyser Bartosz M. Kowalski. I słowa dotrzymał - takiego zabiegu jak w "Lesie dziś nie zaśnie nikt 2" jeszcze nie widziałem, a widziałem sporo. Poniżej zakrywam spoiler, bo może jeszcze nie nadrobiliście zaległości – a warto!

REKLAMA

Pierwsza połowa filmu to przerysowany, komediowy slasher z licznymi scenami gore, przy którym fanom wytwórni Troma pewnie ciekła ślinka. W pewnym momencie film obraca się do góry nogami (jedno ujęcie pokazuje to dosłownie) i oglądamy wszystko z perspektywy potworów, w które przemienili się Zosia (Julia Wieniawa) i Adam (Mateusz Więcławek). Zaczynają mordować złych ludzi, a my im w tym kibicujemy! Do tego z głośników rozbrzmiewa nostalgiczny lektor z ery VHS, który tłumaczy ich obcą mowę. Jesteśmy też świadkami namiętnej obleśnej sceny seksu. Sądząc po reakcjach widzów na Twitterze – ten widok pozostanie z niektórymi do końca życia.

Kliknij, by zobaczyć spojler

Większość horrorów nie jest nas w stanie zaskoczyć, bo większość twórców idzie na łatwiznę lub jest zbyt konserwatywna. Ileż razy można oglądać ten sam schemat? Dlatego zwrot w "Lesie dziś nie zaśnie nikt 2" cieszy podwójnie: mamy i porządny polski slasher i do tego coś mega oryginalnego.

Bartosz M. Kowalski nie jest rzecz jasna pierwszym, który bawi się nie tylko tymi biedakami na ekranie, ale i osobami ślęczącymi przed nim. Poniżej znajdziecie kilka filmów, które obejrzycie online – głównie w serwisach VOD, który miały mieć oczywiste zakończenie lub byliśmy pewni, kto zabijał, ale daliśmy się nabrać jak małe dzieci. UWAGA NA SPOILERY.

10. najlepszych horrorów z zaskakującymi zwrotami akcji.

Dom w głębi lasu (2011)

Film zaczyna się jak klasyczny slasher – grupka typowych studentów koledżu jedzie się zabawić do tytułowej chatki, gdzie zaczynają ginąć jeden po drugim. Nawet pojawia się oklepany schemat, który znamy wszyscy: nie uprawiajmy seksu w domku w głębi lasu, bo nas pierwszych dopadną zombiaki. I kiedy myślimy sobie: "rany, co za wtórne g*wno", nagle fabuła zmienia się kompletnie. Sami bohaterowie, którym udało się przeżyć, odkrywają, że są w jakimś horrorowym "Truman Show".

Okazuje się, że stali się ofiarami rytuału, do którego potrzeba było konkretnych archetypów ludzi (stąd pojawia się m.in. sportowiec, dziewica itd.), a całość była sterowana z poziomu podziemnego laboratorium. Kolejność zabijania również byłą nieprzypadkowa, wszystko po to by zaspokoić Przedwiecznych. Film nie dość, że wyśmiewa slasherowe kalki (jak kiedyś zrobił to "Krzyk"), to dodatkowo ma zwrot akcji, który kpi z przemądrzałych widzów. Całość nie kończy się słodko-gorzkim happy endem, lecz prawdziwym końcem świata z rąk wkurzonych bogów. Zatem nawet epilog pod hasłem "zabili go i uciekł", które pojawia się w niemal każdym horrorze, został ubity.

Dom w głębi lasu online: Cineman, Polsat Box Go

Piątek trzynastego (1980)

Jeden z ojców slasherów miał problemy... z matką. Na koniec pierwszej części kultowej serii dowiadujemy się, że morderczynią przez cały czas była Pamela Voorhees. Chciała w ten sposób pomścić śmierć swojego ukochanego synka. Jason utopił się jako dziecko, bo jego opiekunowie poszli się bzykać. Powstał jednak z grobu (a konkretnie wody), napędzany rządzą mordu i zemsty (jego mama ostatecznie zginęła). To właśnie on w kolejnych częściach lata z maczetą w ręce i w masce hokejowej na swej przegniłej twarzy.

"Wywróciłem do góry nogami macierzyństwo i myślę, że to było świetna zabawa. Pani Voorhees była matką, którą zawsze chciałem mieć – matką, która dla dzieci jest w stanie zabić" – mówił scenarzysta Victor Miller.

Piątek 13-ego online: iTunes

Psychoza (1960)

Klasyk od Alfreda Hitchcocka dziś może nie straszyć jak kiedyś, ale trzeba mu oddać hołd za jeden z najlepszych zwrotów akcji w historii kina. Okazuje się, że matka, którą opiekował się Norman Bates i która miała dokonać zabójstwa w czasie słynnej sceny po prysznicem, od dawna nie żyje. Przez cały czas widzieliśmy jej zwłoki, a prawdziwym mordercą był właśnie właściciel motelu. Przed laty zamordował swoją mamę i jej kochanka, bo był o nią zazdrosny.

Bates miał rozdwojenie jaźni i zamieniał się w potwora, gdy jego osobowość przejmowała jego rodzicielka. Ubierał się też w jej ubrania. Motyw iście freudowski, ale i bardzo powszechny wśród prawdziwych seryjnych morderców. Kiedy poznajemy ich biografie, większość pochodzi z rozbitych rodzin - byli wychowywani przez złe matki. Nienawiść do nich przekładają później na inne kobiety (np. Ed Kemper, Ted Bundy).

Psychoza online: Chili, iTunes, Rakuten

Szósty zmysł (1999)

Co by nie mówić o ostatnich filmach M. Night Shyamalana, to początki miał naprawdę obiecujące. Jego "Znaki" także kończyły się z efektem gęsiej skórki, ale pod względem filmowej finezji "Szósty zmysł" jest wciąż niedoścignionym wzorem. I niestety bardzo często eksploatowanym jako świetny zwrot akcji w innych filmach, podobnie jak niewidzialny przyjaciel z "Fight Clubu". Zakończenie kultowego filmu z Brucem Willisem i Haleyem Joelem Osmentem zna każdy albo każdy o nim słyszał.

Czy jednak staraliście się obejrzeć ten film ponownie? Wtedy dopiero docenimy ten przebłysk geniuszu reżysera. Postać grana przez Willisa de facto przez cały film była duchem, który nie zdawał sobie sprawy ze swojej śmierci. Np. żalił się małemu chłopcu, który "widzi martwych ludzi", że żona z nim nie rozmawia i ignoruje go jakby był niewidzialny (jakież to metaforyczne). Dopiero kiedy powtórnie obejrzymy ten film, dostrzeżemy, że rzeczywiście z jego postacią nikt przez cały czas nie wchodził w interakcję. "Szósty zmysł" nie dość więc, że ma zwrot akcji zaskakujący, to dodatkowo perfekcyjnie zrealizowany.

Szósty zmysł online: iTunes

Inni (2001)

O ile "Szósty zmysł" można nazwać dramatem z duchami, o tyle "Inni" to thriller psychologiczny korzystający z horrorowej stylistyki. Nie ma w nim jump scare'ów czy CGI, ale i tak potrafi solidnie nastraszyć stale narastającym napięciem, które jest bezpośrednio powiązane z popadaniem w szaleństwo głównej bohaterki (Nicole Kidman). Grace Stewart czeka w wielkiej hacjendzie na powrót swojego męża z frontu. Ma pod swymi skrzydłami dwójkę dzieci, które cierpią na nadwrażliwość na światło.

W domu panuje surowe i dość niestandardowe zasady, a okna przesłonięte są grubymi kotarami. W pewnym momencie zaczynają pojawiać się w nim tytułowi "inni". Teraz wydaje się to oczywiste, ale 20 lat temu film Alejandro Amenábara zaskoczył wszystkim tym, że duchami była w istocie trójka głównych bohaterów. Grace udusiła swoje dzieci z rozpaczy, a na koniec popełniła samobójstwo. Postacie pojawiające się w domu, to nowi, żywi lokatorzy, którzy chcą przepędzić złe moce. Widzieliśmy więc nietypowy horror z duchami, bo od tej drugiej strony.

Inni online: Netflix, iTunes

Piła (2004)

Czasem chciałbym wymazać sobie wybiórczo pamięć, by poczuć jeszcze raz to samo, co przy finale "Piły". Gość, który był odpowiedzialny za tortury głównych bohaterów, w tym odcięcie stopy tytułową piłą, cały czas leżał sobie na posadzce łazienki i udawał martwego. Pamiętaliśmy o tym "trupie", migał nam kątem oka, ale nikt się nie mógł domyśleć, że stanowi kluczową postać. Chyba każdy miał ciarki, gdy Jigsaw nagle wstał ociężale na nogi niczym zombie i powiedział, że kluczyk do łańcucha był w wannie. "Gracz", który przeżył, spuścił go przypadkowo na samym początku filmu.

"Gra skończona" – mówi na koniec Jigsaw przy dźwiękach dramatycznej muzyki i zamyka za sobą wrota. Cała finałowa scena to kilka minut paraliżującego zaskoczenia. Patent na zabójcze łamigłówki, które mają dać drugą szansę, chyba nigdy nam się znudzi, co dowiódł ostatnio serial "Squid Game".

Piła online: iTunes

Akurat ten tytuł może wywołać kontrowersje, bo wiele osób mogło być zawiedzione zakończeniem. Mnie jednak film zaskoczył podwójnie. Gra aktorska Johna Goodmana była na tyle przekonująca, że nie wierzyłem mu, że przetrzymuje młodą kobietę (Mary Elizabeth Winstead), bo na powierzchni nastąpił jakiś atak chemiczny. Uważałem, że to po prostu zwykły psychopata, a może podświadomie wypierałem to, że reżyser Dan Trachtenberg skorzysta z podobnego chwytu, co wspomniany Shyamalan przy "Znakach" – i tu i tam pojawiali się bowiem na końcu kosmici.

Czasem jednak właśnie takie niby oczywiste zwroty akcji robią robotę. Drugie zaskoczenie wynikało z tego, że tak naprawdę film należy do tego samego uniwersum co "Projekt: Monster", którego oryginalny tytuł brzmi... "Cloverfield" (jest jeszcze kosmiczny "Paradoks Cloverfield"). Dobrze, że tego wcześniej nie widziałem, bo popsułbym sobie zabawę.

Cloverfield Lane 10 online: Prime Video, Chili, iTunes, Rakuten

Krzyk (1996)

W 1996 roku w samoświadomym "Krzyku" bohaterowie zdawali sobie sprawę z tego, jakich błędów nie popełniać, jeśli nie chce się zginąć, bo oglądali popularne horrory (np. "Halloween"). Nie mogli jednak przewidzieć (podobnie jak i widzowie), że mordercą w charakterystycznej masce wcale nie był jakiś nawiedzony psychopata, tylko para kumpli. Urządzili sobie zabawę kosztem znajomych, a za wszystko obwinili... filmy.

Najlepsze w tym jest to, że reżyser Wes Craven makabreskowym finałem wykpił powszechną opinię, że to telewizja pociąga za spust i zamienia dzieci w bestie. "Krzyk" był może i pastiszem szydzącym z powtarzalnej i w tamtych czasach już przejedzonej konwencji, ale trzeba przyznać, że przez cały seans trzymał nas za gardło. Wkrótce zobaczymy jego piątą odsłonę. Parodię parodii zrobili kilka lat później bracia Wayans w przebojowej serii "Strasznych filmów".

Krzyk online: Chili, iTunes, Rakuten

Prima Aprilis (1986 rok)

Konwencją slasherów jako pierwszy wcale nie zmęczył się Wes Craven. Już 10 lat wcześniej Fred Walton postanowił pokazać, może nie środkowy palec, ale figę z makiem widzom. Zgodnie zresztą z tytułem Grupka cool znajomych? Jest. Balanga w domu? Pewka! Seks? No przecież. Ludzie padają jak muchy? Oczywiście. Nikt jednak nie umarł, bo wszystko było jednym wielkim prankiem, który udawał film (tylko jedna z bohaterek o tym nie wiedziała i myślała, że to wszystko jest na serio).

Willa na wyspie miała zostać bowiem przekształcona w kurort o takiej tematyce. Swoją drogą, reżyser wyprzedził epokę, bo takie domy strachu, w których ganiają za tobą podstawieni szaleńcy, naprawdę istnieją i cieszą się ogromnym powodzeniem np. stworzony za ponad milion dolarów McKamey Manor). Oryginalny "April Fool's Day" jest trudno dostępny legalnie online, ale na VOD znajdziemy jego remake z 2008 roku.

Prima Aprilis online: iTunes.

To my (2019)

Jordan Peele stał się objawieniem ostatnich lat w świecie niebanalnych horrorów. Jego "Uciekaj!" było świetnym dreszczowcem, który również stanowił komentarz do problemu dyskryminacji i rasizmu w USA. W swoim drugim filmie Peele poszedł za ciosem, ale już nie ograniczał się z niczym: żonglował gatunkami, easter eggami i miejskimi legendami na tyle, że media po premierze pociły się przy rozpracowywaniu i tłumaczeniu wątków i nawiązań. Do tej pory finał filmu stanowi szerokie pole do interpretacji: czy żyjące w podziemnych tunelach dopplegangery są faktycznie złe?

REKLAMA

Nie zabrakło też klasycznego mindf*cka – główna bohaterka Adelaide (a właściwie Red) okazała się ostatecznie jednym z nich. W 1986 roku zaciągnęła swoje alter ego z powierzchni, przykuła do łóżka i zajęła jego miejsce w prawdziwym świecie. Tymczasem jej rzekoma sobowtórka jest w istocie człowiekiem, który wychował się na dole i właśnie z tego powodu jako jedyna ze swoich pobratymców potrafił mówić. Po powtórnym obejrzeniu filmu dostrzeżemy, że zwrot akcji był zapowiadany w momentach, kiedy fałszywa Adelaide dziwnie się zachowywała. Zakończenie jednak i tak wbija w ziemię.

To my online: Chili, iTunes, Rakuten

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA