Dwayne Johnson nie był przesadnie zachwycony współpracą z Vinem Dieslem na planach kolejnych części serii "Szybcy i wściekli". Obaj gwiazdorzy długo zaprzeczali istnieniu jakiegokolwiek konfliktu, ale niedawno prawda wyszła na jaw. Dlatego teraz Vin Diesel prosi za pomocą Instagrama o powrót Luke'a Hobbsa w filmie "Szybcy i wściekli 10".
Według oficjalnych zapowiedzi seria "Szybcy i wściekli" zakończy się epicką finałową historią rozbitą na dwa filmy. Będący twarzą całego cyklu Vin Diesel wielokrotnie podkreślał, że w ten spełni obietnicę złożoną zmarłemu w 2013 roku Paulowi Walkerowi. Obaj aktorzy dawno temu postanowili zakończyć cykl na dziesiątej części "Szybkich i wściekłych". Dlatego też pomimo rozbicia na dwie produkcje zmierzające do kin odpowiednio w 2023 i 2024 roku Diesel zaznacza, że chodzi o pojedynczy tytuł - "Fast 10". W całym tym miesternym planie jest tylko jeden problem.
Trudno przyszykować największą i najbardziej wybuchową opowieść w historii "Szybkich i wściekłych" bez wszystkich najpopularniejszych gwiazd w obsadzie. Fani serii mają swoich zdecydowanych ulubieńców, ale w powrocie jednego z nich może przeszkodzić konflikt między aktorami. W rozmowie z portalem The Hollywood Reporter Dwayne Johnson zaznaczył zaś, iż nie planuje powrotu do roli Luke'a Hobbsa w ostatnich dwóch filmach. "The Rock" przy okazji publicznie wyśmiał też Vina Diesela oraz jego porównanie twardej miłości na planie "Szybkich i wściekłych" do technik wpływu na aktorów wykorzystywanych przez Federica Felliniego.
Vin Diesel prosi kolegę po fachu, by zmienił zdanie. Dwayne Johnson publicznie wezwany do powrotu.
Diesel najwyraźniej uznał, że najlepszą metodą na przyciągnięcie Johnsona z powrotem na plan będzie publiczna presja ze strony fanów. W ciągu zaledwie 12 godzin od publikacji jego post na Instagramie przyciągnął bowiem ponad milion polubień i prawie 17,5 tys. komentarzy. Internauci oczywiście w zdecydowanej większości popierają pomysł na powrót Luke'a Hobbsa. Również dlatego, że planowany sequel spin-offa "Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw" nadal nie otrzymał oficjalnej daty premiery od Universal Pictures. Pytanie, czy presja wywierana przez Diesela i fanów przyniesie pożądany przez nich skutek, bo sam apel do Dwayne'a Johnsona brzmi dosyć impertynencko:
Mój mały bracie Dwaynie... nadszedł czas. Świat oczekuje finału w postaci "Fast 10". Jak wiesz, moje dzieci nazywają cię w naszym domu Wujkiem Dwayne'em. Nie ma święta, w trakcie którego oni i ty nie przesyłacie sobie życzeń zdrowia... ale nadszedł czas. Spuścizna oczekuje. Powiedziałem ci lata temu, że spełnię obietnicę daną Pablo [przydomek Paula Walkera - przyp. red.]. Przysiągłem, że osiągniemy i damy światu najlepszą część "Szybkich i wściekłych" w postaci 10. odsłony. Mówię to z miłości... musisz się tam pojawić, nie porzucaj franczyzy, masz bardzo istotną rolę do odegrania. Hobbsa nie może zagrać nikt inny. Mam nadzieję, że dorośniesz do wyzwania i spełnisz swoje przeznaczenie
- podkreślił Vin Diesel na Instagramie.