Wkrótce upłyną dwa tygodnie od dnia premiery „Domu dobrego”, nowego filmu Wojciecha Smarzowskiego. Obraz budzi wielkie kontrowersje i zainteresowanie, w związku z czym przyciąga tłumy. Polacy, którzy nie mieli jeszcze okazji zapoznać się z tytułem, szukają informacji na temat długości okresu, w którym produkcja będzie gościć w repertuarach. Co wiadomo na ten temat?

„Dom dobry” Wojciecha Smarzowskiego - znakomitego filmowca, który dzieli publiczność podejmowaną tematyką i sposobem opowiadania o niej, przyciągnął do kin już ponad 1,2 mln widzów (oficjalna informacja prasowa z 17 listopada). Już w premierowy weekend z tytułem zapoznało się ponad 300 tys. osób - było to zatem 2. najlepsze otwarcie twórcy po „Klerze” z 2018 r. Co ciekawe, w kolejny weekend frekwencja wzrosła aż o 54 proc.; po 10 dniach możemy już mówić o wyniku na poziomie 1 203 624 widzów. Imponujące.
Tematyka i skrajnie różniące się opinie robią swoje: Smarzowski raz jeszcze podjął kwestię bardzo ważną społecznie, a mianowicie: przemocy domowej w Polsce. A czego by nie mówić o ostatecznym efekcie, nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z kinem ważnym i potrzebnym. Takim, które może uczulić na cudzą krzywdę, otworzyć oczy.
Dom dobry - do kiedy w kinach?
Nie wszyscy zainteresowani filmem mieli jednak czas na seans, w związku z tym w sieci nie brakuje zapytań o to, do kiedy będzie on grany w kinach. Nie sposób precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie: zarówno multipleksy, jak i niezależne placówki podejmują decyzje o zdjęciu produkcji z repertuaru niezależnie od pozostałych. Dopóki dany tytuł przyciąga zainteresowanie, dopóty powinien gościć w sporej części kin, choć, rzecz jasna, wachlarz godzin będzie się stopniowo kurczył.
Uspokoję was jednak: macie jeszcze trochę czasu, a to „trochę” oznacza co najmniej dwa, trzy tygodnie. Przykładowo „Kler” był wyświetlany przez co najmniej 51 dni, przyciągając ponad 5 mln widzów. Biorąc pod uwagę fakt, że „Dom dobry” radzi sobie póki co tylko nieznacznie gorzej, a zainteresowanie wciąż rośnie, możemy spodziewać się podobnie długiego czasu dostępności w wielu salach kinowych w Polsce.
Najprostsza odpowiedź na zadane wyżej pytanie brzmi zatem: wyświetlanie „Domu dobrego” w kinach będzie trwało tak długo, jak długo będzie cieszył się zainteresowaniem Polaków. Jest to standardowa praktyka w branży kinowej: okres pokazów zależy od frekwencji oraz repertuaru poszczególnych placówek kultury.
Czytaj więcej o filmach Smarzowskiego:
- Dom dobry w serwisie Netflix. Kiedy może tam trafić?
- Wszystkie filmy Wojciecha Smarzowskiego. Od najgorszego do najsmutniejszego
- Domu dobrego Smarzowskiego nie da się oglądać. Ledwo wysiedziałem
- Minister Kultury cieszy się, że "Wesele 2" poniosło klęskę i radośnie wieszczy upadek kin
- Co ma "Wesele" do "Wesela"? Wyjaśniamy, o co chodzi z tytułem nowego filmu Smarzowskiego







































