To koniec pewnej epoki na Netfliksie. Ostatni sezon House of Cards od dzisiaj w serwisie
House of Cards to serial znany na całym świecie. Jeden z pierwszych Netflix Original otworzył przed serwisem zupełnie nowe możliwości. Finałowa seria House of Cards właśnie trafiła do serwisu. Prezydentura Underwoodów zostanie na pewno zapamiętana.
Przez długi czas nie było wiadome, czy szósty sezon House of Cards w ogóle powstanie. Oskarżenia wysunięte przeciwko Kevinowi Spaceyowi i drastyczne zakończenie jego hollywoodzkiej kariery postawiły przyszłość serialu pod znakiem zapytania. Serwis musiał zmienić fabularne plany związane z ostatnim sezonem, uczynić z Claire Underwood najważniejszą postać (w tej roli Robin Wright, która najmocniej walczyła o ocalenie produkcji) i w jakiś sposób wyjaśnić nieobecność Prezydenta Franka Underwooda.
Skrócona do ośmiu odcinków produkcja jednak powstała i (jeśli wierzyć przedpremierowym recenzjom) nie zawiodła. Krytycy piszą o zaskakujących zwrotach akcji, ciekawie poprowadzonej intrydze i mocnych postaciach pobocznych. Co ucieszy fanów Franka, pomimo niechlubnej przeszłości aktora i śmierci postaci, serial nie odcina się od nieżyjącego prezydenta. Wręcz przeciwnie - postać Underwooda unosi się nad Białym Domem niczym upiór.
6. sezon House of Cards z pewnością nie zawiedzie oddanych fanów.
Od czasu premiery pierwszego sezonu zmieniło się wiele. Netflix wszedł do Polski i na dobre zadomowił się nie tylko w naszym kraju, ale całej Europie. Obecnie na całym świecie subskrypcję największego serwisu VoD posiada już 137 mln osób.
Inaczej należy także patrzeć na bibliotekę serwisu. Kiedyś House of Cards było czołową produkcją na platformie, a teraz jest tylko jedną z wielu. Przed kilkoma dniami Netflix zapowiedział powstanie szóstej serii animacji BoJack Horseman. Bardzo możliwe, że właśnie ten serial wyprzedzi w liczbie sezonów nie tylko House of Cards, ale też Orange Is the New Black.