Filmy Netflix

„Myśliwi z ruin” to nowy południowokoreański film Netfliksa, który skrupulatnie realizuje kluczowe zadanie: zapewnienie widzom pełnej akcji, soczystej rozrywki. O ile tylko nie jesteście zdania, że postapokaliptyczny i dystopijny setting musi wiązać się z filozoficznymi rozważaniami nad ludzką naturą i czerpać garściami z kina społecznego, za to cenicie sobie reżyserów, którzy chętnie zdejmują nogę z hamulca, najpewniej będziecie się bawić przednio podczas tego seansu.

"60 minut", czyli nowa lokalna produkcja Netfliksa, od ponad tygodnia dominuje w TOP 10 najpopularniejszych filmów serwisu. Oliver Kienle proponuje widzom niedługi, ale intensywny obraz skupiony na pościgu za zawodnikiem MMA.

W zeszłym tygodniu Netflix złapał lekką zadyszkę, jeśli chodzi o premiery i nowości, jednak wygląda na to, że w tym tygodniu wstał z kolan i biegnie maraton. Nie dość, że już dostaliśmy kilka świetnych produkcji, to serwis zbiera siły na kolejny tydzień - za kilka dni pojawi się bowiem długo wyczekiwany dramat wojenny.

Luty 2024 na Netfliksie zapowiada się interesująco, a to między innymi dlatego, że na platformę wchodzi kontynuacja cenionego polskiego serialu, czyli "Rojst Millenium" z Magdaleną Różczką, Dawidem Ogrodnikiem oraz Tomaszem Schuchardtem w rolach głównych. Fani bikini reality również znajdą coś dla siebie, gdyż niebawem zobaczą 2. sezon show "Love Never Lies". Nie zabraknie też filmowych hitów na święto zakochanych. Co jeszcze warto zobaczyć w lutym na Netfliksie?

Gdy zima w pełni, robimy wszystko, by na różne sposoby umilić sobie ten mroźny czas. Jednym z nich jest oglądanie słonecznych filmów z latem w tle. W niedawno dodanych filmach na Netfliksie wylądowała produkcja "Pod słońcem Toskanii" z 2003 r. Włoski, leniwy klimat, piękne pocztówkowe widoki, ale też pewne przesłanie, płynące z tej produkcji, idealnie sprawdzi się w zimowych miesiącach.

Styczeń upływa na Netfliksie pod znakiem głośnych premier. W nadchodzącym tygodniu też będzie jedna, ale, szczerze mówiąc, większe emocje powinny wzbudzać nowości na licencji. Na platformę wbijają bowiem dwa krwawe horrory.

Fani sztuk walki będą mieli dziś co oglądać - na Netfliksie pojawił się bowiem mocny film o zawodniku MMA. Obok niemieckiej produkcji zadebiutowała także wyczekiwana kontynuacja popularnego, miłosnego reality show - "Miłość w spektrum".

Do serwisu Netflix wpadły dziś nowości, które do tej pory mogli oglądać jedynie użytkownicy innych platform. Wśród nich hitowy "Yellowstone", flagowy serial SkyShowtime. Czy hitową produkcję serwisu pokochają również subskrybenci Netfliksa?

Czyżby Netflix złapał zadyszkę? Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo przecież od początku roku platforma serwuje nam kolejne głośne tytuły. W przyszłym tygodniu głos będzie więc miała nieco zdarty. Choć warto zauważyć, że w premierach na nadchodzące dni znajduje się film akcji, który może stać się niespodziewanym hitem serwisu.

W ostatnich tygodniach Netflix proponował swoim subskrybentom sporo fantastycznych filmów i seriali - niestety, zapowiadany od dawna "Skok w przestworzach", który pierwotnie miał zadebiutować w bibliotece serwisu w ubiegłym roku, nie jest jednym z nich. Przeciwnie: to prawdziwy koszmarek.

"Forst" obejrzany? Jeśli jesteście już po seansie serialowej adaptacji powieści Remigiusza Mroza, to czas na kolejną porcję nowości. Dziś do serwisu Netflix wpadnie mocna komedia z Kevinem Hartem oraz nowa odsłona popularnego reality show.

Oparty na faktach film „Śnieżne bractwo” wciąż gości na szczycie listy TOP 10 najpopularniejszych produkcji na Netfliksie. Najnowsze dzieło J.A. Bayony to trudny, ale i olśniewająco piękny obraz, który podbił serca widzów i krytyków. A jak zareagowali na niego oryginalni bohaterowie, czyli ocaleli rozbitkowie lotu Fuerza Aérea Uruguaya 571?

"Śnieżne bractwo" to film oparty na faktach, a dokładniej: na poświęconej tym tragicznym wydarzeniom książce. Opowieść skupia się na ocalałych z katastrofy lotu Fuerza Aérea Uruguaya 571 w 1972 roku, kiedy to przenoszący na swym pokładzie drużynę rugbystów i ich rodziny samolot rozbił się w Andach. Jak produkcja J.A. Bayony ma się do prawdziwych wydarzeń?

J.A. Bayona, twórca nierówny, choć częściej doceniany niż krytykowany, we wrześniu ubiegłego roku w Wenecji zaprezentował światu swoje najnowsze dzieło: dramat pt. „Śnieżne bractwo”, który teraz trafił do oferty Netfliksa. I choć część bezkrytycznych zachwytów wydaje mi się odrobinę przesadzona, z całą pewnością mamy do czynienia z jednym z najlepszych obrazów twórcy (wybaczcie - numer 1 to wciąż „Sierociniec”).

Netflix rozpieszcza polskich użytkowników. Wciąż jeszcze oglądamy rodzime nowości platformy z ostatnich tygodni, a przecież zaraz dołączy do nich kolejna. Tym razem będzie to wyczekiwana adaptacja prozy Remigiusza Mroza - mroczny kryminał "Forst".

Widzowie są wstrząśnięci filmem, który chwilę temu zadebiutował na Netfliksie. "Śnieżne bractwo" opowiada bowiem opartą na faktach historię katastrofy samolotowej w samym środku Andów. "Ok, NIE byłam na to gotowa" - komentuje jedna z internautek.

W pierwszy piątek nowego roku do serwisu Netflix wpadną dwie nowości. Jedną z nich jest kontynuacja mocnego koreańskiego serialu - "Potwór z Gyeongseongu". Co jeszcze wpadło na platformę?

Dzisiejszy wieczór warto zarezerwować na seans z Netfliksem. W serwisie pojawiły się bowiem dwie wyjątkowe nowości - serial ze zdobywczynią Oscara, Michelle Yeoh, w roli głównej oraz spektakularny film w reżyserii J.A. Bayony.

W pierwszy dzień nowego roku Netflix przygotował kilka nowości, które idealnie nadadzą się na leniwe popołudnie po Sylwestrze. W serwisie zadebiutuje mocny brytyjski serial, miniserial dokumentalny o bliźniakach oraz dokument o kryptowalutach.

Żegnamy 2023 rok i wszystkie nowości, które przyniósł nam serwis Netflix. Było zaskakująco, emocjonująco i wzruszająco. Nie brakowało filmów z głośnymi nazwiskami zarówno aktorów, jak i reżyserów, a także polskich produkcji, które stały się hitami wśród widzów. A jak będzie w przyszłym roku? Zebraliśmy wszystkie nadchodzące premiery Netfliksa i - co to dużo mówić - już nie możemy się doczekać.