Bez tego filmu nie narodziłby się Joker. „Człowiek, który się śmieje” z 1928 roku nadal robi wielkie wrażenie
Film „Joker” nadal święci triumfy w kinach. W miniony weekend przekroczył granicę 500 mln dol. wpływów w światowych kinach. O dziele Todda Philipsa oraz o samej postaci już dawno nie było tak głośno. Skorzystajmy więc z okazji i przyjrzyjmy się filmowi oraz postaci, które bezpośrednio zainspirowały narodziny Jokera. Przed wami „Człowiek, który się śmieje”.
„Joker” bije kolejne rekordy i już rozumiem, dlaczego cieszy się taką popularnością
Od premiery „Jokera” regularnie czytać możemy zachwyty nad kasowym sukcesem filmu i… dzisiaj nie jest inaczej. Film zarobił bowiem niemal dziesięciokrotność swojego budżetu. Co stoi za tym wynikiem?
Martin Scorsese nie ma zamiaru wycofywać się z wcześniejszej krytyki filmów Marvel Cinematic Universe. Reżyser „Irlandczyka” ogłosił, że mamy do czynienia z inwazją superbohaterskich produkcji na widownię kinową. Środowisko podzieliło się w ocenie słów Scorsese, ale prawda jest taka, że reżyser sam sobie najbardziej zaszkodził.
HBO chce edukować widzów na temat zdrowia psychicznego. Stacja będzie wyświetlała specjalne komunikaty
Z okazji Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego, który miał miejsce 10 października, stacja HBO zdecydowała się wprowadzić w życie nowy pomysł. Planuje wyświetlać specjalne komunikaty dotyczące zdrowia psychicznego przed poszczególnymi odcinkami swoich produkcji.
To ojciec Batmana, a nie Joker, jest prawdziwym łotrem w filmie Todda Phillipsa
„Joker”, najnowszy film Thodda Phillipsa, pokazał nam bardzo osobisty obraz jednego z najważniejszych łotrów popkultury. Tylko że to nie do końca on jest tu prawdziwie czarnym charakterem.
Martin Scorsese nie znosi filmów superbohaterskich, bo Phillips miał lepszy plan na „Jokera”? Hollywood plotkuje
Martin Scorsese wywołał ostatnio duże poruszenie krytyką filmów Marvela. Mało kto pamięta, że według pierwotnego planu duży wkład w tworzenie „Jokera” miał mieć właśnie zasłużony reżyser. Co stało się więc, że Scorsese nie ma żadnych związków z hitową produkcją i czy mogło to mieć wpływ na jego niechęć do opowieści superbohaterskich?
„Czarnobyl” i „Joker” mają ze sobą więcej wspólnego, niż myślicie. To muzyka Hildur Guðnadóttir buduje w nich grozę i napięcie
Hildur Guðnadóttir wyrasta na jedną z najciekawszych współczesnych autorek muzyki filmowej. Jeśli nie wiecie jeszcze, co łączy serial HBO „Czarnobyl” i film „Joker”, czas poznać islandzką artystkę.
Muszę coś wyznać: wkurza mnie społeczny odbiór filmu „Joker”
Domyślam się, że na świecie są o wiele poważniejsze problemy i zagadnienia, ale w moim małym świecie kino zajmuje ważne miejsce. A gdy widzę, że jakiś film jest niewłaściwie odbierany i komentowany przez widzów i, przede wszystkim, media, coś się zaczyna we mnie delikatnie burzyć. Obecnie ma to miejsce przy okazji premiery filmu „Joker”.
Myślicie, że „Joker” nie ma nic wspólnego z historią Batmana? Znalezione przez nas nawiązania i easter eggi temu przeczą
Na portalu Rozrywka.Blog i w internecie można przeczytać opinię, że „Joker” nie jest typowym kinem superbohaterskim. To w dużej mierze prawda, ale wcale nie jest tak, że fani komiksów nie znajdą tu czegoś dla siebie. Film Todda Phillipsa jest pełen easter eggów i nawiązań do uniwersum Batmana, tworzy także własną wizję jego narodzin.
„Joker” nie ma szans na Oscary, bo członkowie Akademii boją się go obejrzeć? Wielu mówi to otwarcie
Weekend otwarcia okazał się dla „Jokera” olbrzymim sukcesem. Dzieło Todda Phillipsa zarobiło na całym świecie 236 milionów dolarów (to jeden z najlepszych wyników filmu z kategorią R), przyciągając przed ekrany zarówno fanów superbohaterskich opowieści, jak i wielbicieli dobrego kina. Wydaje się, że obejrzeć produkcję mógłby nawet Martin Scorsese – znany przeciwnik komiksowych adaptacji – choćby po to, żeby zobaczyć nawiązania do swoich najlepszych filmów.
Premiera „Jokera” to znak, że czas na restart kinowego uniwersum DC?
Premiera filmu „Joker” skłania do refleksji, czy aby DC nie powinno zdecydować się na reboot swojego uniwersum. W sumie nie byłoby to takim głupim pomysłem.
Twórcy komiksów biorą się za filmy, a reżyserzy za komiksy. Carpenter zrobi Jokera, a J.J. Abrams Spider-Mana
Światy Hollywood i superbohaterskich wydawnictw od ponad dekady są ze sobą coraz mocniej połączone. Najpierw scenarzyści komiksowi wzięli się za robienie filmów, a teraz reżyserzy biorą się za robienie autorskich dzieł ze Spider-Manem, Jokerem i innymi. Dlaczego Marvel i DC mocno interesują takich twórców jak J.J. Abrams i John Caprenter?
W dyskusji o przemocy w grach, filmach i w ogóle w popkulturze wiele jest głosów, powiedziałbym, apokaliptycznych. A z nich wyłaniają się często obrazy i argumenty sugerujące, jakoby przemoc wyobrażona na ekranach i kartach książek wyzwalała w widzach i czytelnikach agresję. To złożony temat i dość poważny problem, bo obarczanie popkultury winą za zło i agresję to droga na skróty, która zamyka dyskusję, pozostawiając nas z odpowiedziami na pytania, które nawet nie padły.
Kto jest najlepszym Jokerem w historii i jak Joaquin Phoenix wypada na tle reszty?
W komiksach DC romansuje teraz z motywem trzech Jokerów, a w kinie było ich jeszcze więcej. Jak na tle reszty wypada ten, którego do życia powołał Joaquin Phoenix?
„Joker” budzi olbrzymie kontrowersje w kinie i poza nim. W filmie użyto piosenki artysty skazanego za pedofilię
Wokół „Jokera” jeszcze przed premierą zebrało się tyle sprzecznych opinii, niepokojących doniesień i mocnych słów, że premiera nowego filmu DC w pewnym sensie musiała być bombą. I faktycznie produkcja w reżyserii Todda Phillipsa wzbudziła równie duże poruszenie wśród środowiska artystycznego, krytyków i widzów. Oceny filmu są właściwie tylko ekstatyczne lub niezwykle krytyczne (na Rozrywka.Blog macie możliwość przeczytania recenzji bez spoilerów, jeśli nie widzieliście „Jokera” lub recenzji zdradzającej ważne szczegóły fabularne dla osób, które już były w kinie). Część dziennikarzy oskarża produkcję o nihilizm, namawianie do przemocy i zadufanie.
„Joker” definitywnie kończy epokę pobłażliwego patrzenia na produkcje, których rodowód sięga komiksu
Gdy tylko na ekranie pojawił się napis The End, narzeczona odwróciła się do mnie i rzekła, że „Joker” to był najlepszy film, na jaki ją kiedykolwiek zabrałem.
Ścieżki dźwiękowe i Nick Cave. Sprawdzamy premiery muzyczne mijającego tygodnia
Dwie ciekawe ścieżki dźwiękowe do zupełnie różnych obrazów, długo oczekiwana nowość od Chromatics i porcja melancholii od Nicka Cave’a. Sprawdzamy najciekawsze premiery muzyczne tygodnia.
Co obejrzeć w ten weekend? Podpowiadamy - sprawdź nowe filmy i seriale
Pierwszy weekend października należeć będzie do Joaquina Phoenixa i jego „Jokera”. Nie bez powodu film Todda Phillipsa jest jedną z najbardziej oczekiwanych premier jesieni. Na szczęście kiniarze, telewizja oraz platformy video on demand również przygotowały dla widzów bogatą ofertę i kilka niespodzianek.