„Nędznicy” nie przypadli wam do gustu? Pora cofnąć się w czasie i odszukać inne musicale, które dostarczają ciekawszych emocji. Może „Nine”? W ten weekend Kinoplex przypomina nam ten nieoszlifowany oscarowy diament.
Rockowe szaleństwo VOD – muzyczna podróż w czasie z Orange
Gdy na ekranach kin panują „Nędznicy” wymuszające od widzów intensywnego seansu, Orange VOD proponuje film, który będzie miłą odskocznią od tej najbardziej klasycznej formy musicalowej. Lecz jest to pozycja, która wymaga od widza czegoś jeszcze o wiele bardziej ciężkiego – ogromnego dystansu.
Jak nietrudno się domyślić, podstawę tego ostatniego stanowią piosenki najlepszego zespołu na świecie – The Beatles. Z racji tego, że słucham ich niemal codziennie, byłem bardzo ciekawy, jak scenarzyści i reżyser wykorzystają utwory „Żuków” w swoim filmie. Miałem pewne obawy, czy aby twórcy potrafili wykorzystać potencjał drzemiący w piosenkach. Ten temat oczywiście poruszymy, ale teraz skupmy się na fabule.
Do drugiej części „Step Up” podchodziłem z niemałym dystansem. W sumie nie wiadomo, czego można było się spodziewać. Zmienił się reżyser in minus, bo na mniej doświadczonego. Aktorzy również z innej parafii wzięci (z tych znanych pozostał tylko Channing Tatum, którego widzimy całe kilka minut). Cięcie po kosztach? Paradoksalnie – po obejrzeniu ma się wrażenie, jakby oglądało się budżetówkę, mimo że wydano prawie dwa razy więcej niż na pierwszą odsłonę. Zaiste, ciekawe.