Spider-Man

Przed tym, jak recenzje filmu The Amazing Spider-Man 2 wpędziły kierownictwo Sony Pictures w depresję, gigant miał w planach wydanie własnego filmu skupionego na najbardziej rozpoznawalnym szwarccharakterze Człowieka Pająka – Venomie. Teraz pomysł znowu trafia na stół, z kolei wytwórnia stara się go przeforsować w rekordowym tempie.

Na początku roku przez Internet przetoczyła się lawina plotek, sugerujących, że nowym filmowym Spider-Manem nie będzie Peter Parker, a czarnoskóry Miles Morales. Spekulacje te nie znalazły odzwierciedlenia w rzeczywistości. Jeśli jednak taka koncepcja przypadła wam do gustu, koniecznie sprawdźcie fanowski film krótkometrażowy "Spider-Man Lives: A Miles Morales Story", który wylądował na YouTube. 

Na fali popularności filmowego Iron Mana, Avengersów, Thora czy Ant-Mana, masa osób patrzy z coraz większym zaciekawieniem w kierunku komiksów Marvela. Problem z nimi jest taki, że w natłoku rozmaitych serii, pod-serii, spin-offów i alternatywnych historii, naprawdę ciężko znaleźć punkt, w którym można rozpocząć własną przygodę z ilustrowanymi opowieściami. Do teraz.

Jest bardzo bogaty. Posiada szereg filii we wszystkich zakątkach świata. Jego technologia zasila lwią część elektroniki użytkowej. Otacza się prywatnymi ochroniarzami i pięknymi kobietami. Nie, to nie Iron Man, ale dorosły i zupełnie inny Peter Parker. Marvel zaczął pisać nowy rozdział w komiksowej historii tej postaci i robi to bardzo dobrze.

Już w zeszłym roku Marvel zapowiadał wywrócenie uniwersum komiksowego do góry nogami. Po zakończeniu serii Avengers Time Runs Out multiwersum rozwijane przez dekady zostało całkowicie zniszczone. Dało to początek dziesiątkom nowych serii komiksowych, których akcja osadzona jest na połatanej z wycinków różnych wymiarów planecie o nazwie Battleworld. Sześć z nich zdecydowanie wyróżnia się na tle reszty.

To już pewne. Peter Parker będzie mógł odpocząć po latach bujania się na pajęczych sieciach. Najważniejszym Spider-Manem komiksowego uniwersum Marvela zostaje Miles Morales - czarnoskóry nastolatek uwielbiany przez miliony fanów ilustrowanych opowieści.

Wszyscy wiemy już, jaki aktor zagra współdzielonego przez Sony Pictures oraz Marvel Studios Spider-Mana. Znamy ponadto reżysera, który zajmie się pierwszym samodzielnym filmem z Człowiekiem-Pająkiem. Przyznam, że zupełnie nie rozumiem tej nominacji.

Marvel i Sony, po trwających od wielu tygodni castingach, nareszcie dogadali się w sprawie wyboru aktora, który wcieli się w tytułową postać w nadchodzących filmach o Spider-Manie. Nowym Peterem Parkerem został Tom Holland.

Wiemy już, że Spider-Man pojawi się w filmowym uniwersum Marvela. Dzięki atakom hakerskim na Sony Pictures dowiedzieliśmy się o negocjacjach, które trwały od dłuższego czasu. Wraz z kolejną porcją zrzutów ekranu możemy dokładnie przyjrzeć się temu, jak takie negocjacje wyglądają.

Trzy lub cztery filmy - tyle chce wycisnąć z postaci Spider-Mana Marvel, który nowe widowiska będzie realizował wspólnie z Sony. Każdy ma przypadać na jeden rok spędzony przez Petera Parkera w liceum.

Spider-man ma ostatnio dobrą passę. Pojawi się w filmach Marvela, otrzyma także własny film aktorski, który w dodatku najprawdopodobniej będzie stanowił wstęp do całej serii, a teraz ujawniono, że doczeka się także filmu animowanego. Stworzą go Phil Lord i Christopher Miller, odpowiedzialni za scenariusz i reżyserię filmu "LEGO: Przygoda".

Jeżeli nie śledziliście dotychczasowych informacji na temat, tytuł tego tekstu może nieco konfundować. To przecież oczywiste, że Spider-Manem jest Peter Parker. Zawsze był, w każdym filmie. I dokładnie z tego powodu sytuacja ta nie ulegnie zmianie.

Odkąd ogłoszono, że Sony podpisał z Marvelem umowę, na mocy której Spider-Man pojawi się w filmach tej drugiej wytwórni, nie ustają spekulacje na temat tego, kto wcieli się w postać tytułowego superbohatera. Obecnie najbardziej prawdopodobnym kandydatem jest ponoć szesnastoletni Mateus Ward.

Spider-Man nie będzie już dłużej niesamowity. Od dziś będzie spektakularny. Taki bowiem tytuł - "Spectacular Spider-Man" - ma nosić nowy seria filmów o przygodach Człowieka Pająka, którą Sony zrealizuje wspólnie z Marvelem. Jej reżyserem i scenarzystą został właśnie Drew Goddard.

Plotki, spekulacje i rozmaite opinie na temat nowego Człowieka-Pająka rozprzestrzeniły się po - nomen omen - Sieci praktycznie natychmiast po oficjalnym ogłoszeniu informacji, że pojawi się on w filmach Marvela. Wiele z nich sugerowało, że Spider-Man będzie czarnoskóry. Dziennikarz The Verge, Jeff Sneider, jest na 95% przekonany, że tak właśnie będzie.

Na mocy porozumienia między Sony Pictures oraz Marvel Studios najpopularniejszy super-bohater wszechczasów pojawi się w filmowym uniwersum Avengersów. Ostatnie dni były pełne kolejnych doniesień związanych z tym tematem. Właśnie dlatego postanowiliśmy podsumować dla was wszystkie informacje poświęcone Spider-Manowi:

Oczekiwaniom fanów nareszcie stało się zadość. Kilka tygodni po przeciekach związanych z atakiem hakerskim na Sony, studio oficjalnie potwierdziło podpisanie z Marvelem umowy, na mocy której Spider-Man najprawdopodobniej pojawi się w zapowiedziany na rok 2016 filmie „Captain America: The Civil War”.

Jeżeli uwielbiacie filmowe produkcje Marvela, odetchnijcie głęboko i usiądźcie wygodnie. Do Sieci trafiła właśnie pokaźna porcja sensacji, każda o sile rażenia której nie powstydziłby się sam Hulk. Spider-Man stojący ramię w ramię z Kapitanem Ameryką i Iron Manem? To dopiero początek doniesień.

Mamy już rozliczone (jak najbardziej subiektywnie) najlepsze filmy 2014 roku oraz największe rozczarowania, przyszła więc kolej na najlepsze sceny filmowe 2014 roku. Wybór nie był łatwy, ponieważ nawet przeciętne albo mierne produkcje posiadały dobre momenty, było więc w czym wybierać. Założę się zatem, że moje propozycje nie będą dla nikogo zbyt wielkim zaskoczeniem, a raczej czymś zupełnie oczywistym. Rzecz jasna musicie być gotowi na to, że w materiałach i w tekście pojawią się spoilery.

Spider-Man w filmie „Captain America: The Civil War”? To już nie tylko marzenie każdego fana super-bohaterów z komiksów, ale również jednej z zainteresowanych wytwórni. Atak hackerski na serwery Sony Pictures dowodzi, że oficjalne rozmowy na ten temat były prowadzone.