REKLAMA

Stan Lee i jego legendarne cameo. Czy zobaczymy go jeszcze w nowych filmach Marvela?

Stan Lee zmarł 12 listopada tego roku w pięknym wieku 95 lat. Popkultura straciła jednego ze swoich budowniczych. Fani w żałobie, ale jednocześnie wielu zadaje sobie pytanie, czy zobaczymy go jeszcze w epizodycznych występach w nadchodzących filmach Marvela?

stan lee avengers 4
REKLAMA
REKLAMA

Cameo (epizodyczne role) Stana Lee w filmach Marvela przeszły już do legendy. Przynajmniej wśród fanów popkultury i filmów, których akcja dzieje się w tym uniwersum. Jego śmierć to cios dla wszystkich. Ale zostawił nam wspaniałe dziedzictwo całych zastępów kultowych postaci. Zdefiniowały one branżę rozrywkową w drugiej połowie XX wieku, a w XXI wieku przyniosły niemałą rewolucję w Hollywood.

Po śmierci świat opłakuje Stana Lee, jednocześnie zastanawiając się, czy zobaczymy go jeszcze na dużym ekranie? Wiele wskazuje na to, że jak najbardziej. Producenci i reżyserzy filmów Marvela m.in. z uwagi na zaawansowany wiek Lee nie tylko nagrywali jego epizodyczne występy odpowiednio wcześniej, ale też kręcili ich co najmniej kilka za jednym zamachem.

Wiadomo, że Stan Lee pojawi się jeszcze w trzech nadchodzących filmach Marvela. Będą to „Spider-Man Uniwersum”, „Kapitan Marvel” i „Avengers 4”.

Wprawdzie nie było jeszcze oficjalnego potwierdzenia co do obecności Lee w „Kapitan Marvel”, ale zdjęcia do tej produkcji skończyły się w lipcu. Wydaje się więc bardziej niż prawdopodobne, że obejrzymy w nim jego cameo.

Jeśli chodzi o film „X-Men: Mroczna Phoenix”, to zdjęcia do tej produkcji zakończyły się już w zeszłym roku. Jednak od tego czasu obraz przeszedł całą masę dokrętek, poprawek i zmian. Na dobrą sprawę, w chwili obecnej nie wiadomo na 100 proc., czy Stan Lee był na planie i odegrał kolejne cameo. Entertainment Weekly twierdzi, że nie zobaczymy go w tym filmie.

Możemy spodziewać się udziału Stana Lee w animacji "Spider-Man Uniwersum". Jej premiera już w grudniu. Co do „Spider-Man: Far From Home”, na razie wiele wskazuje na to, że niestety Stan Lee nie zdążył nagrać swojego cameo na potrzeby tej produkcji.

REKLAMA

Co też prowadzi nas do konkluzji – ostatnim występem Stana Lee będzie jego cameo w „Avengers 4”.

I na swój sposób jest to wręcz poetyckie. Biorąc pod uwagę fakt, że film ten ma być zamknięciem wielkiego rozdziału w filmowym uniwersum Marvela, któremu to właśnie Stan Lee dał życie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA