Star Wars

Jesteście miłośnikami Gwiezdnych Wojen i posiadacie w domu własną kolekcję książek i komiksów? Jeżeli te opowiadają o wydarzeniach w czasie trwania starej trylogii bądź później, już możecie wyrzucić je do kosza. Disney robi porządek i rozpoczyna własną serię komiksów Marvela. Wiemy już, jak te będą wyglądać.

Od premiery pierwszego teaser trailera „Star Wars: Episode VII – The Force Awakens” minęły już trzy dni. Dostatecznie dużo, żeby zebrać wszystkie informacje, analizy i przemyślenia na temat zwiastuna w jednym miejscu. Tych jak na tak „skąpy” materiał filmowy jest zaskakująco dużo:

Po trailerze „Star Wars: The Force Awakens” wezbrała wielka burza. Posklejane ze sobą w – bądź co bądź – trochę przypadkowej sekwencji ujęcia wzbudziły wielki niepokój u fanów Gwiezdnych Wojen, co jest dla mnie kompletnym choć śmiesznym absurdem. Mniej zabawna jest natomiast reakcja co niektórych na pojawienie się Johna Boyegi (czarnoskórego aktora) w kombinezonie szturmowca.

Pierwszy teaser VII części „Gwiezdnych Wojen”, zgodnie z przewidywaniami, podbił Internet. Tylko na YouTube został od piątku odtworzony ponad 30 milionów razy i wciąż jest żywo komentowany przez dziesiątki tysięcy internautów. W krótkim czasie doczekał się też przeróbek i parodii – przed wami najlepsza z nich. 

Dokładnie 88 sekund. Raptem kilka scen. Długie miesiące oczekiwania. I nieprzebrane pokłady emocji. Jesteście gotowi? Przed wami pierwszy teaser trailer  „Star Wars: Episode VII – The Force Awakens”!

Nareszcie! O tym, że zwiastun nowych „Gwiezdnych wojen” pojawi się jeszcze w tym roku, wiadomo już od kilkunastu dni. Na początku tygodnia ogłoszono, że zostanie on zaprezentowany w najbliższy piątek w kilkunastu kinach w USA. Dziś wiemy także, że tego samego dnia trafi do Internetu. 

Przez lata miłośnicy Gwiezdnych Wojen odkrywali kolejne usunięte sceny oraz bardzo ciekawe pomysły, które ostatecznie nigdy nie znalazły się w kultowych filmach. Porozrzucane po całej galaktyce materiały skolekcjonował ogromny fan Garrett Gilchrist, tworząc niesamowite „Star Wars: Deleted Magic”.

Nie od dziś wiadomo, że Lucasfilm ma w planach stworzenie przynajmniej trzech spin-offów kultowej serii „Gwiezdne Wojny”, których akcja ma rozgrywać się pomiędzy poszczególnymi epizodami. Niestety cały czas wiadomo o nich bardzo niewiele, choć być może wreszcie dostaliśmy pierwszy smakowity przeciek – portalowi Slash Film rzekomo udało się częściowo poznać fabułę pierwszego spin-offu. 

Nie wiem, czy moje serce sobie z tym poradzi. Wystarczy, że kilkanaście dni temu non stop oglądałem zwiastun nadchodzących Avengersów. Zapewne dokładnie tak samo będzie z pierwszym trailerem „The Force Awakens”. Disney najprawdopodobniej postanowi zrobić nam świąteczny prezent, emitując go jeszcze w 2014 roku.

Pamiętacie jeszcze „10 Hours of Walking in NYC as a Woman” – wiralowy film, mający na celu pokazanie jak nękane i nagabywane bywają kobiety?  W Sieci pojawiła się nowa parodia, której bohaterami są postaci z „Gwiezdnych Wojen”, z księżniczką Leią w roli głównej. I jest naprawdę zabawna. 

W Sieci zdążyło pojawić się już mnóstwo parodii przeboju „All About That Bass” od Meghan Trainor, ale „All About That Base” należy zdecydowanie do tych najlepszych. W teledysku wszystko jest na swoim miejscu, piękne kobiety, dobry tekst i całkiem niezłe zaplecze ze „Star Wars”. Jednym słowem… nerdgasm.

Nie będę przedłużać i trzymać was w niepewności. Nowe, (roboczo nazwane) „Star Wars Episode VII” będzie mieć tytuł… „Star Wars: The Force Awakens”. Dzisiaj Lucasfilm, który zakończył kręcenie większości zdjęć do filmu, wspomniał od tak na Twitterze, że nowe „Gwiezdne Wojny” mają już tytuł.

Świat Gwiezdnych Wojen już nigdy nie będzie taki sam. Wszystko za sprawą legendarnej umowy, na mocy której Disney przejął całość praw do marki. Nie tylko filmów, ale również książek, gier, animacji oraz komiksów. W związku z tym wydawca Dark Horse wyprzedaje swoją ogromną bibliotekę, której część możecie nabyć za śmieszne pieniądze.

Wczoraj Jakub informował o cudownych grafikach koncepcyjnych, które wyciekły do Internetu. To pierwsze materiały z nowych Gwiezdnych Wojen, jakie możemy obejrzeć w przyzwoitej jakości i bez zasłaniających wszystko znaków wodnych. Co ważne, obrazy na grafikach pokrywają się z treścią plotek, które co jakiś czas pojawiają się w sieci. Najwyższy czas zebrać wszystkie najważniejsze wątki i opisać je w jednym miejscu.

W Sieci wylądowało właśnie kilkanaście nowych, nie publikowanych dotąd zdjęć i szkiców koncepcyjnych, które – najprawdopodobniej – pochodzą z siódmej części „Gwiezdnych Wojen”. Według zachodnich mediów to przeciek, który oficjalnie nie powinien był się zdarzyć. 

Po skasowanych przez Disney’a Wojnach Klonów nadeszła kolej na następną animację, tym razem rozgrywającą się w czasach Imperium. Po „Star Wars Rebels” nie obiecywałem sobie zbyt dużo, ale dostałem jeszcze mniej. Pilot odcinka jest jak wizytówka – w tym przypadku nudna, nieciekawa i nie zachęcająca, do czekania na więcej.

Uwaga, poniższy tekst jest wypełniony spoilerami zdradzającymi możliwy scenariusz siódmego epizodu Gwiezdnych Wojen. Pamiętaj – czytasz na własną odpowiedzialność!

Serial „Star Wars: The Clone Wars” to już niestety skończona historia i nikt nie liczył na to, że Lucasfilm podejmie działania zmieniające ten status. Jednak od pewnego czasu słychać było plotki, że wytwórnia szykuje coś wielkiego i – jak dzisiaj się przekonaliśmy – dotrzymała słowa. Niedokończone, zaginione odcinki „Crystal Crysis on Utapau” zostały opublikowany na starwars.com.

Już od dłuższego czasu mówi się o tym, że obok kolejnej trylogii „Gwiezdnych Wojen”, Lucasfilm ma w planach stworzenie także trzech spin-offów, których akcja miałaby się rozgrywać pomiędzy wybranymi epizodami. Wiele wskazuje na to, że pierwszy z nich poświęcony będzie Obi-Wanowi Kenobiemu. 

Następna generacja bohaterów, nowi przywódcy Republiki oraz tajemniczy los Skywalkerów – sieć obiegły kolejne plotki z planu Star Wars Episode VII. Zachęcamy do ich przeczytania, ale oczywiście ostrzegamy – robicie to na własną rękę!