Tenet

„Tenet” wszedł na ekrany kin w zeszłą środę i od tamtej pory obejrzało go w naszym kraju 90 tys. widzów. Nie jest to najgorszy wynik filmu Christophera Nolana, ale też nie jest najlepszy jeśli chodzi o premiery po 6 czerwca.

Wielu ekspertów od rynku filmowego wieszczyło, że tylko „Tenet” Christophera Nolana ma szanse przywrócić trochę życia światowemu box office w dobie pandemii koronawirusa. Nikt nie spodziewał się jednak tak mocnego otwarcia ze strony produkcji. Pytanie, czy świetny wynik w warunkach kwarantanny okaże się wystarczający.

Największe premiery tego lata właśnie pojawiły się na ekranach. Ale nie bójcie się. Jeśli wciąż macie ochotę siedzieć w domu przed monitorem bądź telewizorem, to również znajdziecie coś dla siebie.

Multikino rozpoczęło dziś przedsprzedaż biletów na film „Pętla”. Najnowszy obraz Patryka Vegi wejdzie do kin 4 września.

Pamiętacie te czasy, gdy byliście ciągani do tablicy, by rozwiązać przy wszystkich trudne zadanie z matmy bądź fizyki? Takie uczucie towarzyszyło mi podczas oglądania filmu „Tenet”.

Po długich miesiącach oczekiwania widzowie na całym świcie nareszcie mogą obejrzeć nowy film Christophera Nolana. Według pierwszych recenzji „Tenet” może się pochwalić bardzo skomplikowaną i niejasną fabułą. Być może dlatego wytwórnia Warner Bros. zdecydowała się wypuścić dziś również specjalne wideo zza kulis produkcji.

Seans „Tenet”, czyli najnowszego filmu Christophera Nolana, a zarazem pierwszej tak głośnej kinowej premiery od miesięcy, już za mną. Czy było warto spędzić bite 151 minut w maseczce na twarzy podczas seansu? To zależy, z której strony spojrzeć.

Oczekiwania związane z filmem „Tenet” od początku były ogromne, a w wyniku kolejnych opóźnień wywołanych przez pandemię koronawirusa jeszcze urosły. Atmosferę na kilka dni przed premierą dodatkowo podgrzać postanowiła wytwórnia Warner Bros., wypuszczając ostatni zwiastun z piosenką Travisa Scotta.

Christopher Nolan to jeden z najważniejszych współczesnych reżyserów, a jego nieugięta postawa związana z kinową dystrybucją filmu „Tenet” wlała wiele nadziei w serca widzów. Ale czy enigmatyczny thriller zdoła przywrócić życie przemysłowi filmowemu po pandemii?  Pierwsze recenzje nie emanują stuprocentową pewnością.

Wszystko wskazuje na to, że okres nerwowego oczekiwania na premierę nowego filmu Christophera Nolana powoli dobiega końca. Premiera „Tenet” pod koniec sierpnia wydaje się coraz mniej zagrożona, co potwierdza publikacja zupełnie nowych spotów skierowanych do widzów IMAX-a. Dzięki nim dowiedzieliśmy się więcej o fabule.

Sieci Cinema City i Helios poinformowały o przedsprzedaży biletów na seanse filmu „Tenet”. Przygotujcie kieszonkowe na 12 sierpnia.

Pandemia koronawirusa mocno namieszała w planach największych wytwórni filmowych. Wiele z nich wciąż czeka na koniec ograniczeń nałożonych na kina, ale niektóre zaczęły wypuszczać swoje nowości na VOD. Do tego grona właśnie dołączył Disney, który zapowiedział premierę remake'u „Mulan” na Disney+.

Sierpień to miesiąc spowolnienia, nawet w czasach przed pandemią, zatem trudno się spodziewać, by w zaistniałej sytuacji czekały nas emocjonujące premiery filmowe. Ale nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać.

Rozprzestrzeniająca się na terenie USA pandemia koronawirusa spowodowała już kilkukrotne przesunięcie premiery nowego filmu Christophera Nolana. „Tenet” nie wejdzie więc zgodnie z planem do kin w sierpniu tego roku. Co gorsza, w tej chwili nie wiadomo nawet, kiedy twórcy zdecydują się na premierę filmu.

Przed niemal szekspirowskim dramatem stoi film „Tenet” Christophera Nolana. Nie dość, że jego kinowe premiery są od kilku miesięcy przesuwane, to jeszcze kwota, którą musi zarobić na siebie, by wyjść choćby za zero, jest tak olbrzymia, że w obecnych warunkach wydaje się wręcz niemożliwa do osiągnięcia.

Najbliższy piątek miał być prawdziwym świętem fanów dobrego kina i symbolem powrotu przemysłu filmowego do normalności. Pandemia koronawirusa nie odpuszcza jednak w wielu miejscach świata, przez co premiery największych hitów są przenoszone. A to sprawiło, że Multikino zrezygnowało z powszechnego otwarcia multipleksów 3 lipca.

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom sieć kin Cinema City nie wznowi swojej działalności już w najbliższy weekend. Szefowie popularnych multipleksów proszą widzów o więcej czasu i zapowiadają otwarcie w bliżej nieokreślonej przyszłości. Jakie mogą być powody tego opóźnienia?

Warner Bros. zdecydowało się przesunąć premierę wyczekiwanego filmu Christophera Nolana „Tenet” o dwa tygodnie. Nie jest to pierwsza zmiana daty wejścia produkcji na ekrany. Zgodnie z aktualnymi planami dystrybutora, produkcja pojawi się w kinach w sierpniu. 

Przemysł filmowy powoli wraca do zwyczajowej działalności. Wraz z początkiem lipca prawie wszystkie polskie kina otworzą się na nowo przed widzami, a kolejne hollywoodzkie wytwórnie mają zamiar systematycznie dostarczać im więcej nowości. Znamy już nadchodzące repertuary wytwórni Disney, 20th Century Studios i Warner Bros.

Christopher Nolan w pewnym sensie wyrósł w ostatnich tygodniach na zbawcę Hollywood. Reżyserowi bardzo zależało na pokazaniu swojego nowego filmu w kinach, a spragnieni nowości kiniarze przyjęli „Tenet” z szeroko otwartymi ramionami. Nowe zdjęcia z planu produkcji tylko potwierdzają, że jest na co czekać.