Pandemia koronawirusa mocno namieszała w planach największych wytwórni filmowych. Wiele z nich wciąż czeka na koniec ograniczeń nałożonych na kina, ale niektóre zaczęły wypuszczać swoje nowości na VOD. Do tego grona właśnie dołączył Disney, który zapowiedział premierę remake'u „Mulan” na Disney+.
Nie od dzisiaj wiadomo, że obecny kryzys kin spowodowany pandemicznymi ograniczeniami zdecydowanie nie jest na rękę hollywoodzkim wytwórniom. Większość z nich boi się wypuszczać swoje największe hity, zanim placówki tego typu (przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych) nie będą mogły działać w normalnym trybie. Na to się jednak nie zanosi, dlatego widzowie muszą się mierzyć z kolejnymi przesunięciami dat premier.
Największymi rekordzistami pod tym względem były filmy „Mulan” i „Tenet”. Premiera nowego dzieła Christophera Nolana ostatnio została zawieszona na czas nieokreślony, ale niedługo później okazało się, że polscy widzowie prawdopodobnie zobaczą je jednak w sierpniu. Wygląda natomiast na to, że szefom Disneya wyczerpała się cierpliwość. Dlatego spróbują przetestować rozwiązanie, które może zaważyć o przyszłości kin.
Remake „Mulan” będzie miał premierę od razu na Disney+. Ale za cenę aż 29,99 dol.
Jak informuje portal Variety, zmodyfikowany plan Disneya zdradził nowy prezes zarządu, Bob Chapek. Wypuszczenie nowej wersji „Mulan” od razu na VOD ma za zadanie przyciągnąć do serwisu nowych subskrybentów (w trakcie pierwszych ośmiu miesięcy Disney+ doczekał się 57 mln odbiorców), ale też pozwoli przetestować nowy model płatności. Nie wystarczy bowiem posiadać konta na wspomnianej platformie streamingowej, żeby obejrzeć tam „Mulan”. Disney spróbuje wprowadzić dodatkowy model płatności za treści premium, co oznacza konieczność przelania prawie dodatkowych 30 dolarów.
Bob Chapek zaznaczył, że remake popularnego filmu animowanego będzie jedynym tytułem dystrybuowanym na Disney+ w taki sposób. Nie ma na razie planów, żeby w taki sam sposób przedstawiać widzom nowe tytuły należące do Marvel Cinematic Universe. „Czarna Wdowa” wciąż kieruje się więc do kin, choć Chapek nie wykluczył zmiany planów w późniejszym terminie. Wszystko to paradoksalnie sprawiło, że polscy widzowie mogą się cieszyć z tak długiego okresu oczekiwania na debiut Disney+ w naszym kraju. Jak podaje Entertainment Weekly, w krajach, gdzie nie ma dostępu do tego serwisu VOD, a multipleksy zostały otwarte po pandemii, „Mulan” trafi do dystrybucji kinowej.
Nowa data premiery „Mulan” została wyznaczona na 4 września.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj serwis Rozrywka.Blog w Google News.