Wszystko wskazuje na to, że okres nerwowego oczekiwania na premierę nowego filmu Christophera Nolana powoli dobiega końca. Premiera „Tenet” pod koniec sierpnia wydaje się coraz mniej zagrożona, co potwierdza publikacja zupełnie nowych spotów skierowanych do widzów IMAX-a. Dzięki nim dowiedzieliśmy się więcej o fabule.
Ostatnie miesiące upłynęły wszystkim fanom kina w niezbyt przyjemnych warunkach. Najpierw kwarantanna pozbawiła ich możliwości oglądania filmów na dużym ekranie, a po ponownym restarcie kin wcale nie było lepiej. Największe wytwórnie nie chciały bowiem ryzykować finansowej porażki i ciągle przekładały premiery swoich najgłośniejszych tytułów.
Szczególnie często ten los dotykał filmy „Mulan” i „Tenet”. Ta pierwsza produkcja w części krajów ostatecznie zadebiutuje na Disney+, ale przynajmniej fani Christophera Nolana będą mogli cieszyć się wyczekiwaną premierą na dużym ekranie. Do szczęśliwców należą również polscy widzowie, którzy już od 12 sierpnia będą mogli nabyć bilety na seans w ramach przedsprzedaży (dokładne szczegóły na ten temat znajdziecie TUTAJ).
Najważniejsze szczegóły na temat fabuły „Tenet” są ukrywane, ale debiutujące właśnie nowe trailery przyniosły nam nowe informacje.
Wspomniane materiały wideo zostały przygotowane z myślą o użytkownikach sieci IMAX oraz widzach chińskich kin. W obu przypadkach mamy do czynienia z dosyć krótkimi filmikami (odpowiednio 30 sekund i 1 minuta), ale znalazło się w nich kilka nowych ujęć. Zdecydowanie najważniejszym spośród nich jest zaś na pierwszy rzut oka niepozorna scena pokazująca nastąpienie na kałużę.
A jest tak z powodu narracji prowadzonej przez bohaterkę, w którą wciela się aktorka Clemence Poesy. Z jej słów wynika, że po rozpoczęciu „odwrócenia czasu” główny bohater faktycznie działa wbrew normalnemu nurtowi, ale otaczający go świat nie. Co może mieć bardzo ciekawe konsekwencje dla zastosowania wspominanej już w kilku materiałach wideo procedury w całym filmie. Trudno natomiast spekulować, jakie dokładnie będzie działanie „odwróconego czasu”, bo wciąż brakuje nam zbyt wielu istotnych szczegółów. Zresztą sami aktorzy mieli pewne problemy ze zrozumieniem całego konceptu, więc niepewność fanów jest jak najbardziej zrozumiała.