TVP

Mimo rosnącej popularności Netfliksa w Polsce, wciąż sporym zainteresowaniem cieszą się serwisy z filmami i serialami, za które nie trzeba płacić. W internecie znajdziemy całkiem sporo miejsc, oferujących legalne i darmowe seanse. 

Kiedy wybuchła informacja, że TVP będzie kręciło serial historyczny, to w zasadzie od samego początku, pomysł ten był obiektem kpin, szyderstwa, żartów i – nie mogło ich zabraknąć - memów.

Najnowsza telenowela TVP może poszczycić się niegasnącym zainteresowaniem. Od emisji pierwszego odcinka Korona królów bije rekordy oglądalności i tym samym realizuje entuzjastyczne założenia prezesa Telewizji Polskiej. 

Korona królów raczej nie zbiera pochlebnych opinii. Media zgodnie opisują serial jako niezgrabną i nakręconą z mikrym budżetem płytką telenowelę. Tymczasem serial okazał się przebojem.

Najnowsza telenowela TVP zadebiutowała. Widzieliśmy dwa pierwsze odcinki Korony królów i okazuje się, że jest dokładnie tak, jak się tego spodziewaliśmy. 

Polska odpowiedź na Grę o tron, powtórka z serialowego Wiedźmina - Korona królów doczekała się już wielu opinii i kpin na swój temat, jeszcze przed premierą. Dzisiaj o 18:30 przekonamy się, co też wyszło spod ręki TVP i Ilony Łepkowskiej.

Najpopularniejszy kawałek tego roku zabrzmi w sylwestrową noc w Zakopanem. TVP zaprosiło do Polski gwiazdę utworu Despacito, Luisa Fonsiego. Na scenie nie zabraknie również największych nazwisk z rodzimej sceny muzycznej. 

Już w styczniu 2018 roku na antenie Telewizji Polskiej pojawi się nowy serial historyczny, Korona Królów. Produkcja jeszcze przed opublikowaniem pierwszego zwiastuna doczekała się wielu skrajnych opinii za sprawą umieszczonego jakiś czas temu zdjęcia. A jak wypada Korona Królów w pierwszym materiale wideo?

Wiemy, na co pójdzie część z 800-milionowego kredytu udzielonego TVP przez Skarb Państwa. Telewizja Publiczna planuje odświeżyć i przenieść na cyfrowe nośniki wiele kultowych telewizyjnych produkcji. Pierwszą z nich jest serial 07 zgłoś się z porucznikiem Borewiczem.

Serial Miasto skarbów budził moje nadzieje. Po seansie muszę przyznać, że nawet podobało mi się to, co zobaczyłem. Znacznie gorzej było z tym, co usłyszałem.

Miasto skarbów to serial, który opowiada o dwóch siostrach, skrywanej rodzinnej tajemnicy, dziełach sztuki i... Krakowie. Nowa ambitna produkcja TVP na ekranach telewizorów ma pojawić się już dzisiaj, o 21:40 w "Dwójce".

Koło Fortuny to bardzo ważny teleturniej w moim życiu. Oglądając go, nauczyłem się literek, dzięki temu do zerówki szedłem, czytając  już zupełnie płynnie. To zapewniło mi tak ogromne poczucie wyższości nad rówieśnikami, że do dziś nie bolą mnie nawet komentarze pod tekstami na Spider's Web. Takim jestem twardzielem. 

Zapowiedź tego serialu nie wzbudziła zbyt wielkiego entuzjazmu. Zdjęcia z planu wyglądały mało efektownie, a całość przyrównano do… Świata według Kiepskich. Czy słusznie? Niedługo się przekonamy.

Od kilku lat seriale przeżywają prawdziwy renesans. Niestety polskie produkcje mają w nim znikomy udział. To może się jednak zmienić, bo wygląda na to, że TVP planuje poważnie zająć się tym tematem. 

Ciekawą propozycję programową - i wcale sobie nie żartuję - przedstawiła Telewizja Polska w ramach swojej usługi VOD. 

Choć trudno w to uwierzyć, to ktoś w polskiej telewizji publicznej ma dystans do siebie. Na tyle duży, by chcieć przekształcić satyryczne Ucho Prezesa w serial komediowy o polskich politykach.

Telewizja publiczna, która traci w ostatnich dniach resztki wiarygodności oraz przyzwoitości, stara się wykonać tak zwaną ucieczkę do przodu. Stąd negocjacje w sprawie emisji serialu Ucho Prezesa.

Ramówka Telewizji Polskiej nie przykuwa specjalnie mojej uwagi. Zresztą to samo mogę powiedzieć o telewizji w ogóle. Raz na jakiś czas usłyszę jednak, że coś nowego wkracza na srebrny ekran i postanowię to sprawdzić. Zwykle z opóźnieniem. I tak też sprawa się ma z nową produkcją publicznej stacji, "Artyści".

Polska jako światowa potęga? Wydaje się niemożliwe, a jednak już wkrótce przekonamy się jak taka rzeczywistość mogłaby wyglądać. Jak donosi portal Wirtualnemedia.pl, TVP chce zrealizować futurystyczny sitcom, który opowie o Polsce z 2050 roku. A ta będzie zupełnie inna.

Po "Prokuratorze" nabrałam trochę zaufania do seriali produkowanych przez Telewizję Polską. Z zainteresowaniem sięgnęłam więc po nową produkcję stacji, "Bodo", opowiadającą o Eugeniuszu Bodo, polskim aktorze, śpiewaku i tancerzu, który zyskał ogromną popularność w dwudziestoleciu międzywojennym.