Kim jest Celeste Barber z "Wellmanii"? Rola w hicie Netfliksa jest dla niej idealna
Od kilku dni Netflix podbija serial "Wellmania", który jest satyrycznym komentarzem do naszej codzienności związanej z pracą, karierą oraz zdrowiem. Rola główna powierzona została w serialu australijskiej aktorce, Celeste Barber, która idealnie pasuje do roli Liv, kobiety, która chce mieć szybko zarówno świetną karierę, jak i zdrowe ciało. W "Wellmanii" potrafi być przezabawna i nic dziwnego, w końcu na co dzień jest zarówno aktorką, jak i komiczką. Prywatnie ma jednak zupełnie inne spojrzenie na świat, niż jej bohaterka.
"Wellmania" to serial Netfliksa na podstawie książki Brigid Delaney z którym może utożsamić się niejeden, niejedna z nas. Chcemy mieć dobrą pracę, udane relacje z ludźmi, ale staramy się wypośrodkować też pogoń za karierą i jednocześnie życie w duchu slow. Chodzimy na jogę, siłownię, zdrowo się odżywiamy, stosujemy diety, jednak to czasem nie wystarcza, aby mieć w pełni uporządkowane życie. Wie coś o tym, główna bohaterka "Wellmanii", która szybko chce polepszyć swoje zdrowie oraz samopoczucie. Tylko czy szybko i za pomocą modnych diet i zabiegów, jest skuteczne? Główną bohaterką nowej produkcji Netfliksa jest Liv, wzięta krytyczka kulinarna, pracująca na co dzień w Nowym Jorku, która ma przed sobą ogromną karierę. Pokrzyżują ją problemy zdrowotne, a wypad na 40. urodziny przyjaciółki do rodzinnej Australii znacznie się przedłuży.
Celeste Barber jak nikt inny, pasuje do roli w "Wellmanii".
Rola główna przebojowej Liv powierzona została Celeste Barber, która doskonale odnajduje się w roli kobiety chcącej mieć wszystko już, zaraz: karierę, zdrowie, imprezowe życie, pełne przygód. Jej wybór do "Wellmanii" był strzałem w dziesiątkę, w końcu Barber jest australijską aktorką oraz komiczką, która jak nikt inny trafnie potrafi parodiować celebrycki świat i wszystkie jego przywary. O ile w serialu "łapie" i nabiera się na celebryckie i instagramowe triki, pozwalające schudnąć, w życiu prywatnym ma ogromny dystans do tego obszaru. Oczywiście trzeba zaznaczyć, że fabuła produkcji Netfliksa okraszona jest dużą dawką ironii oraz satyry, co jest konikiem Barber.
Zanim jednak Celeste zaczęła rozbawiać świat - niektóre jej parodie gwiazd na Instagramie są wprost przezabawne, dała się poznać widzom w roli sanitariuszki Bree Matthews w serialu "All Saints" oraz z ról w filmach "Office Correctness" oraz "How Not to Behave". Była też scenarzystką skeczy w "The Matty Johns Show". Z czasem Celeste zaczęła otwierać się na komedię coraz bardziej oraz oczywiście stand-up. Zawsze mówiono mi, że jestem zabawna. Ja zawsze myślałam, że zabawa jest głupia. Poźniej nauczyłam się, że bycie zabawnym jest najlepsze na świecie. Uwielbiam to. Mój nieżyjący już przyjaciel Mark Priestley, który pracował ze mną nad "Wszystkimi Świętymi", powiedział: to jest twoja nisza i pomógł mi się na tym skupić - opowiadała Celeste Barber w jednym z wywiadów.
W 2015 roku odniosła zresztą spory sukces na Melbourne International Comedy Festival Raw Comedy State, będąc finalistką, natomiast później jej występy na kolejnych festiwalach komediowych błyskawicznie wyprzedawały się. Wraz z talentem komediowym pojawiła się smykałka do pisania Celeste. Pierwszą książkę pod tytułem Challenge Accepted napisała w 2018 roku, gdzie opisała "253 kroki do zostania anty-it girl". Treść sugeruje, że parodiowanie celebryckości oraz instagramowego świata to, coś, w czym Celeste jest świetna. Robi to od dobrych kilku lat na Instagramie i nie ma litości zarówno dla it-girl, czyli modnych dziewczyn z Instagrama, znanych aktorek, celebrytek oraz modelek. Parodiuje nie tylko ich wygląd, ale też pozy, gesty czy ogólny wizerunek wielkich gwiazd. Zresztą na temat świata show-biznesu i mody Celeste ma swoje zdanie, które głośno i wyraźnie powiedziała w rozmowie dla "Guardiana".
"Wkurzają mnie ci wszyscy fashioniści"
Wkurzają mnie ci wszyscy fashioniści, którzy myślą, że są lepsi od innych ludzi, bo są super szczupli, mają mężów architektów i mogą nosić ubrania za darmo. To wygląda tak, jakby mówili ci prosto w twarz "sorry, ludzie, tak właśnie żyjemy – i to mocno mnie denerwuje - powiedziała. 41-letnia komiczka mówiła też w wywiadach, że zaczęła prowadzić instagramowy profil, parodiując wielkie gwiazdy nie dlatego, że chce szerzyć misję ruchu body positive, ale pokazać, że świat gwiazd jest bardzo nadęty, a ona chce przebić ten balonik.
Ilustrują to zresztą bardzo dobrze jej zdjęcia na Instagramie, gdzie wersję celebrycką zestawia ze swoją wersją, pokazując siebie, tworząc smakowitą i bardzo zabawną parodię danej stylizacji oraz pozy. Nie tylko parodiowanie celebryckiego świata zajmuje Celeste. Poza nim jest szczęśliwą żoną i mamą, choć teraz niewątpliwie w związku z pojawieniem się nowego serialu "Wellmania" jest również zajętą aktorką, o której usłyszy znacznie więcej osób.
Warto dodać, że poza "Wellmanią" warto przyjrzeć się również jej stand-upowi, który również dostępny jest na Netfliksie. W występie "Celeste Barber: Fine, Thanks", aktorka i komiczka dzieli się intymnymi szczegółami na temat małżeństwa, zdrowia psychicznego oraz... zabawek erotycznych. Warto zapamiętać zarówno ten stand-up, jak i sięgnąć po najnowszą produkcję z udziałem Celeste, "Wellmanię". Trafniejszego komentarza odnośnie współczesnej rzeczywistości, gdzie ludzie chcą mieć wszystkiego dużo, a najlepiej jak najszybciej, nie znajdziecie.