"Nice Guys. Równych gości" ogląda się z nostalgiczną łezką w oku. Ta komedia akcji w oldschoolowym stylu właśnie pojawiła się w ofercie Prime Video. Na platformie Amazona możecie ją teraz obejrzeć bez dodatkowych opłat.

Po sukcesie "48 godzin" na początku lat 80. Hollywood zakochało się w formule buddy cop movies. Niekwestionowanym królem konwencji, w której równie ważne co twarde pięści i wielkie giwery były cięty język i sarkastyczne one-linery, szybko stał się Shane Black. To on napisał "Zabójczą broń" i "Ostatniego skauta". W ostatniej dekadzie XX wieku to on dyktował warunki całej Fabryce Snów, bo wielkie wytwórnie biły się o jego scenariusze.
W nowym stuleciu formuła buddy cop movies nieco się zmieniła. Akcja przestała być taka ważna i teraz bardziej liczy się w nich humor - tę zmianę najlepiej ilustruje "Policja zastępcza", gdzie dwójka twardych gliniarzy ginie w brawurowym skoku z wieżowca, ustępując miejsca ofermom. Shane Black nie do końca potrafi się w tym pejzażu odnaleźć. W XXI wieku dwukrotnie (tym razem również jako reżyser) próbował przywrócić ukochanej konwencji dawny blask. Najpierw za sprawą "Kiss Kiss Bang Bang" a potem "Nice Guys. Równi goście".
Nice Guys. Równi goście - komedia akcji na Prime Video
Co prawda oba filmy przypadły do gustu krytykom i oszaleli na ich punkcie fani kąśliwego, oldschoolowego stylu Shane'a Blacka. A jednak, ani "Kiss Kiss Bang Bang", ani "Nice Guys. Równi goście" nie stali się kasowymi przebojami. Może się to wydawać dziwne, szczególnie w przypadku tego drugiego tytułu. W końcu jego gwiazdorska obsada mówi sama za siebie.
W tytułowych równych gości wcielają się Russell Crowe i Ryan Gosling. Pierwszy gra mięśniaka do wynajęcia, a drugi - wymoczkowatego prywatnego detektywa. W malowniczym Los Angeles lat 70. niechętnie (bo jakżeby inaczej) łączą oni siły, aby rozwiązać sprawę pewnej zaginionej dziewczyny. I chociaż intryga jest całkiem sprytnie skonstruowana, największą atrakcją pozostaje dynamika relacji głównych bohaterów. Choć kłócą się, wyszydzają i dogryzają sobie nawzajem, okazują się niezwykle skuteczni.
"Nice Guys. Równych gości" charakteryzuje ten specyficzny, ironiczny styl Shane'a Blacka, dla którego humor jest równie ważny co adrenalina. Jak nikt inny potrafi łączyć komedię z akcją, co film z Ryanem Goslingiem i Russellem Crowe'em tylko udowadnia. Dlatego po seansie pożałujecie, że produkcja nie okazała się wystarczającym hitem, aby dostać sequel. Albo żeby chociaż jego twórca dostał szansę, żeby jeszcze powrócić do swojej ukochanej formuły.
"Nice Guys. Równi goście" nie są filmem najnowszym. Na ekranach kin zadebiutowali w 2016 roku. Dlatego już od dawna są dostępni na platformach VOD, gdzie można ich obejrzeć za dodatkową opłatą. Teraz dołączają też do oferty Prime Video, abyście mogli ich zobaczyć w ramach subskrypcji. Tylko uważajcie. To może być wasza nowa ulubiona letnia komedia akcji.
Więcej o nowościach Prime Video poczytasz na Spider's Web:
- Użytkownicy już zachwycają się spin-offem najdłuższego kryminału Prime Video
- Widzowie zarwali nockę dla nowego serialu Prime Video. Chcą 2. sezonu
- Wiem, że lubicie thrillery, ale hitowi Prime Video już odpuśćcie
- Użytkownicy potwierdzają, że Prime Video zrobiło idealny film na lato
- Co ma Polska do nowego hitu Prime Video? Sprawdzamy lokalne wątki