Reżyser zdradził, dlaczego do tej pory nie powstał 11. sezon Rancza. Teraz jest nadzieja
Reżyser "Rancza" zdradził, że istnieje spora szansa na reaktywowanie uwielbianego przez widzów serialu. Choć wiadomo, że 11. sezon był już gotowy, do tej pory nie doszło do jego realizacji. Niedawno pojawiły się jednak informacje na temat przełomu w związku z popularną produkcją - okazuje się, że TVP jest zainteresowana nakręceniem kolejnego sezonu.

Pod koniec listopada 2016 r. na małych ekranach zadebiutował ostatni odcinek serialu "Ranczo", co oznacza, że już w przyszłym roku minie 10 lat od premiery finałowego sezonu. Nikomu nie trzeba udowadniać, że produkcja zajmuje specjalne miejsce w sercach Polaków, bo liczby mówią same za siebie. Wszystkie sezony "Rancza" oglądało średnio 6,32 mln widzów, a największą widownię produkcja zgromadziła w 2009 r. podczas emisji 4. sezonu - w tamtym czasie perypetie mieszkańców Wilkowyj oglądało ponad 8,2 mln osób.
W sierpniu minionego roku pojawiła się nadzieja na reaktywowanie "Rancza". Wojciech Adamczyk, reżyser serialu, opublikował bowiem zdjęcie scenariusza zatytułowanego "Ranczo 11", a także nazwę 131. odcinka, czyli "Światełko w tunelu". "W szufladzie mojego biurka…" - takim podpisem reżyser opatrzył fotografię. W tamtym momencie nie pojawiły się jednak żadne konkretne informacje na temat kontynuacji. Dziś natomiast rzeczywiście pojawiło się wspomniane w tytule odcinka światełko w tunelu.
Ranczo: czy będzie 11. sezon? Reżyser twierdzi, że TVP chce go zrealizować
Wojciech Adamczyk, reżyser wszystkich sezonów "Rancza", w rozmowie z serwisem Plejada ujawnił, że istnieje spora szansa na nakręcenie 11. sezonu serialu przez TVP. Z tego też powodu pomysł na zrealizowanie kontynuacji "Rancza" w formie słuchowiska schodzi na drugi plan.
W tej chwili zrezygnowałem z tego. Nie podejmuję żadnych działań [w sprawie audiobooka], ponieważ urodziła się nowa inicjatywa ze strony Telewizji Polskiej, żeby jednak wrócić do przygotowania normalnego serialu
- ujawnił.
Adamczyk zdradził również, dlaczego TVP nie chciała zrealizować kontynuacji uwielbianego serialu na podstawie scenariusza Andrzeja Grembowicza. Reżyser stwierdził, że nadszedł moment, kiedy "po raz pierwszy nie było wójta, Czerepacha i księdza, tylko był prezydent, premier i biskup. "Zaczęto chyba uważać, że to jest za dużo o prawdziwej polityce" - powiedział i dodał:
Nie wiem, tak podejrzewam, bo kiedy mieliśmy do czynienia z wójtem i senatorem, to nic nam nie szkodziło. Ale kiedy pojawił się prezydent, premier, to być może nie chciano tego puścić. W tej chwili trwają rozmowy i telewizja jest zainteresowana, więc miejmy nadzieję, że uda się to zrealizować.
Nowy sezon miałby składać się z sześciu odcinków. Kto miałby w nim zagrać? Adamczyk twierdzi, że oryginalna obsada chciałaby wziąć udział w 11. sezonie "Rancza" w związku z tym, że byłby to hołd dla scenarzysty, Andrzeja Grembowicza. W kontynuacji zabraknie Pawła Królikowskiego, odtwórcy roli Kusego, który zmarł w lutym 2020 r., jak również Franciszka Pieczki, który grał Stacha Japycza. Obok zmarłych aktorów z "Rancza" znaleźli się także Jeff Butcher (Jerry Smith) oraz Leon Niemczyk (Jan Japycz).
O "Ranczu" czytaj w Spider's Web:
- "Ranczo": 11. sezon był gotowy. Widzowie mają pomysł na kontynuację serialu
- "Ranczo" mogło wrócić z nowymi odcinkami. Aktor zdradza, dlaczego tak się nie stało
- Z Netfliksa znika bardzo popularny polski serial. I niestety nie tylko on
- "Wolałbym, żeby "Ranczo" nie wracało" - Cezary Żak ostro krytykuje prace nad nowym sezonem
- Nowe odcinki "Rancza" w 2022 roku albo... wcale. Reżyser stawia ultimatum TVP