Filmy

W grudniu 2020 roku dowiedzieliśmy się, w kogo w filmie „Thor: Love and Thunder” wcieli się Christian Bale. Od tamtej pory jego filmowy wizerunek nie wyciekł do sieci... aż do teraz. W Internecie pojawiły się zdjęcia z planu, na których możemy zobaczyć Gorra Bogobójcę.

Jeden Spider-Man to za mało. Chcemy trzech Spider-Manów. Mamy ich dostać w „Bez drogi do domu” i bardzo prawdopodobne, że spędzimy z nimi więcej czasu, niż do tej pory przypuszczaliśmy.

Nowy aktorski „Kopciuszek” po przejęciu przez Amazona trafi bezpośrednio na platformę Prime, omijając kina. Przed wami pierwszy pełny zwiastun filmu.

Polacy rzucili się na „Nie uciekniesz od miłości”. I chociaż film trafił na pierwsze miejsce zestawienia najpopularniejszych tytułów dostępnych na Netfliksie w naszym kraju, równie dobrze mógłby podbić serca najwierniejszych widzów Hallmarka.

Fantastyka cieszy się opinią jednego z najpopularniejszych gatunków w całej branży rozrywkowej. Dlatego tak dziwne wydaje się, że od 20 lat czekamy na drugie klasyczne fantasy takie jak „Władca Pierścieni”. Ani „Gra o tron”, ani „Wiedźmin”, ani nawet „Zielony Rycerz” nie dorównują tej trylogii. Ale właściwie dlaczego?

Kontrowersyjny reżyser renomę w polskiej kinematografii wyrobił sobie za sprawą „Pitbulla” sprzed ponad 15 lat. Potem jego reputacja pikowała, a w ryzach trzymały ją kolejne odsłony filmowych serii, z którymi też bywało różnie. Zapowiedź nowej produkcji nie żenuje – po raz pierwszy od bardzo dawna.

W sieci pojawił się świeżutki zwiastun sequela hitu z Tomem Hardym: „Venom 2: Carnage”.

Nowy film Wojciecha Smarzowskiego wreszcie dostał datę premiery. To może być, a raczej na pewno będzie, najbardziej kontrowersyjna polska produkcja tego roku. Nie przeczytamy jednak o tym w zapowiedzi. Jest zatytułowana „Wesele”, ale z filmem z 2004 nie ma zbyt wiele wspólnego.

„Legion Samobójców: The Suicide Squad”, „Free Guy”, „Candyman” – to tylko wierzchołek góry lodowej kinowych premier przyszłego miesiąca. A jakby było ich wam mało, to na Netfliksie też będzie co oglądać. Sierpień zapowiada się bardzo filmowo.

Netflix w ostatnich kilkunastu dniach wypuścił nowe sezony swoich popularnych produkcji, co miało wyraźne przełożenie na ranking TOP 10. Na jego szczycie dominowały jednak filmy i obecny już przed tygodniem „The Good Doctor”. Na które nowości warto zwrócić uwagę?

„Wyprawa do dżungli” i „Old” zapewniają emocje na wielkim ekranie. Na Netfliksie natomiast Jean-Claude Van Damme pokazuje, jak prawidłowo kopać tyłki. W ten weekend dużo się dzieje zarówno w kinach, jak i na platformach VOD.

M. Night Shyamalan powraca z najbardziej absurdalną intryga, najgłupszymi rozwiązaniami fabularnymi i najgorszymi dialogami od czasów „Zdarzenia”. Albo „Kobiety w błękitnej wodzie”. Albo czegokolwiek, co zrobił między „Niezniszczalnym” a „Wizytą”.

Legendy o Królu Arturze doczekały się przez lata dziesiątków świetnych i słabych ekranizacji. Gdzie na tej liście plasuje się „Zielony Rycerz. Green Knight”? Produkcja poświęcona siostrzeńcowi króla Gawainowi to zjawiskowo piękne fantasy, ale gubi gdzieś po drodze i epickość, i pociąg oryginału.

„Ostatni najemnik” tak usilnie stara się być cool, że... wychodzi mu to naprawdę nieźle.

Netflix, jak co piątek, odświeżył swoją bibliotekę. W serwisie pojawiło się kilka nowości. Najważniejszą z nich jest 2. sezon lubianego serialu młodzieżowego – „Outer Banks”.

Krótki romans Jamesa Gunna z uniwersum DC może i zaczynał się ekscytująco, ale skończył się jak większość skoków w bok: rozczarowaniem i cierpkim posmakiem w ustach. „Legion samobójców: The Suicide Squad” jest filmem zjadliwym, ale nie syci i, co gorsza, nie rozbudza apetytu na więcej.

W sieci wreszcie pojawił się zwiastun świetnie zapowiadającego się filmu Ridleya Scotta pt. „House of Gucci”. Uwagę przykuwa zwłaszcza niesamowita metamorfoza Jareda Leto.

„Wyprawa do dżungli” przypomina, jak wielką frajdę może dać oparta na znanych nam schematach wycieczka w egzotyczne rejony z charyzmatycznymi bohaterami, goniącymi ich niemieckimi żołnierzami, odrobiną mistyki i dużą dawką humoru.

Temat katastrofy jądrowej w Czarnobylu wrócił w ostanich do polskich mediów ze względu na premierę filmu „Czarnobyl 1986”. Produkcja nie stoi na wysokim poziomie, a w dodatku w wielu momentach wypacza prawdę. Serialowi HBO też się to zdarzało, ale tam robiono to znacznie zgrabniej.

„The Good Doctor” wciąż utrzymuje się w pierwszej trójce listy TOP 10 Netfliksa. Serial o młodym lekarzu przykuł uwagę subskrybentów, my tymczasem postanowiliśmy przyjrzeć się innym produkcjom, w których zagrał portretującego głównego bohatera Freddie Highmore.