REKLAMA

"Misja Kleopatra" do dzisiaj jest hitem internetu. "Asterix & Obelix: The Middle Kingdom" powtórzy sukces?

Kto spodziewałby się, że w lipcu 2022 roku jednym z gorętszych newsów będzie zapowiedź aktorskiego filmu z dwoma dzielnymi Galami? Wieści o "Asterix & Obelix: The Middle Kingdom" poruszyły polskich widzów oraz wspomnienie dwóch hitów z 1999 i 2022 roku. Zwłaszcza "Misja Kleopatra" to dziś dzieło kultowe, wciąż wspominane na różne sposoby w memach. Czy Asteriks ma szansę wrócić na tamten szczyt, gdy nie gra w nim już pupilek Władimira Putina, Gerard Depardieu?

asteriks i obeliks nowy film
REKLAMA

Dołącz do Amazon Prime z tego linku, skorzystaj z promocji (30 dni za darmo) i kupuj taniej podczas pierwszego Amazon Prime Day w Polsce.

Francuska seria komiksów o Asteriksie i Obeliksie cieszy się w naszym kraju olbrzymią i nieustającą popularnością już od ponad 30 lat. Czytają ją dzieci, nastolatkowie i dorośli - wiek czytelników nie ma tu znaczenia, bo Rene Goscinny wraz Albertem Uderzo stworzyli po prostu coś ponadczasowego. Nie trzeba było zresztą długo czekać, zanim dzielni Galowie trafili też na duży ekran i zaczęli zachwycać widzów. Od niedawna wiemy, że ich przygoda na dużym ekranie otrzyma nową odsłonę pod postacią aktorskiego filmu "Asterix & Obelix: The Middle Kingdom".

To będzie 5. pełnometrażowa produkcja kinowa z tymi bohaterami w historii i zarazem pierwsza, w której nie zagra Gerard Depardieu. Francuski aktor odciął się co prawda od Władimira Putina po starcie rosyjskiej inwazji na Ukrainę, ale jego popularność nie ma szans wrócić do dawnych szczytów. Zresztą w wieku 73 lat jest już zdecydowanie za stary, by grać Obeliksa. W tej roli w "Asterix & Obelix: The Middle Kingdom" zastąpi go więc Gilles Lellouche. Z kolei Asterix przyjmie tym razem rysy Gullaume'a Caneta (w poprzednich częściach "małego Gala" grali Christian Clavier, Clovis Cornillac oraz Edouard Baer).

REKLAMA

"Asterix & Obelix: The Middle Kingdom" będzie hitem jak "Asterix i Obelix: Misja Kleopatra"?

Słabe komercyjne i recenzenckie przyjęcie dwóch poprzednich aktorskich filmów o bohaterach Goscinn'ego i Uderzo sprawiło, że właściciele praw do marki podjęli decyzję o jej reboocie. Z mojej perspektywy jak najbardziej słuszną, bo widać było wyraźnie zmęczenie materiału oraz brak klarownej wizji, czym te produkcje mają być. Za czasów 2. części pt. "Asterix i Obelix: Misja Kleopatra" stawiano głównie na popkulturowe odniesienia, absurdalny humor, ale korzystano też obficie z pomysłów z oryginalnego komiksu.

Dzięki dodatkowi świetnego dubbingu "Misja Kleopatra" stała się w Polsce filmem absolutnie kultowym, ale dużym powodzeniem cieszyła się nie tylko u nas. Dziś wielu z rodzimych fanów wraca do tej produkcji z olbrzymią nostalgią, podobnie jak do wersji animowanej z 1968 roku (choć obie mają stosunkowo niewiele podobieństw). I to jest zresztą do pewnego stopnia sedno całej sprawy. Zapowiedziany na początek przyszłego roku "Asterix & Obelix: The Middle Kingdom" powinien korzystać z doświadczeń przeszłości, ale też szukać własnego głosu.

Powtarzanie każdego gagu czy jeszcze większe podkręcenie absurdalności do niczego dobrego nie doprowadzi. Właśnie ten błąd popełniły kolejne produkcje, które rozdrabniały się za sprawą coraz mniej istotnych odniesień do współczesnej popkultury i coraz bardziej "odjechanego" humoru. Każda opowieść o Asteriksie i Obeliksie śmiała się z bohaterów i ich otoczenia, ale jednocześnie kryła w sobie realną stawkę. Z pierwszymi dwoma filmami było podobnie. Tym razem twórcy nie będę mogli korzystać z pomysłów Goscinny'ego i Uderzo, bo "Asterix & Obelix: The Middle Kingdom" przedstawi zupełnie autorską historię, ale to też należy traktować jako szansę a nie przeszkodę.

Ostatnie komiksy z serii "Asteriks" oraz animacja z 2019 roku pokazują, że "nowe" nie znaczy "gorsze".

Od niemal 10 lat kolejne zeszyty "Asteriksa" są przygotowywane przez duet Jean-Yves Ferri/Didier Conrad. Ich próby nie są pozbawione wad, ale komiksy takie jak "Asteriks: Córka Wercyngetoryksa" wniosły ze sobą dużo świeżości, której brakowało w erze późnego Alberta Uderzo. Na plus trzeba też potraktować animowany film "Asteriks i Obeliks. Tajemnica magicznego wywaru", który oferował zupełnie autorska historię i wyszedł naprawdę doskonale.

Asteriks i Obeliks: Misja Kleopatra
REKLAMA
Asteriks - film

Trudno mi sobie wyobrazić, że któryś z nowych filmów o dzielnych Galach dobije do takiej popularności w Polsce jak "Asterix i Obelix: Misja Kleopatra". Do dzisiaj powtarzane w internetowym slangu wrzutki z pojedynku Numernabisa z Marnypopisem czy historia o tym, jak to jest być skrybą, należą do kategorii rzeczy po prostu nie do podrobienia. To jednak tylko kolejny argument za tym, by nowy "Asteriks" szukał własnej drogi. Gorąco trzymam kciuki za to, by "Asterix & Obelix: The Middle Kingdom" ją znalazł.

Disney+ zadebiutował w Polsce. Tutaj kupisz go najtaniej.

Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider's Web.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA