Filmy

Nigdy wcześniej wyrażanie wspólnej opinii przez fanów nie było równie proste, jak obecnie. Internetowe petycje, ankiety i listy otwarte przyciągają dziesiątki tysięcy ludzi, ale ich wpływ na tworzenie popkultury wciąż jest znikomy. Dlaczego fani chcą większej władzy i czemu Brie Larson nie zostanie zastąpiona czarnoskórą aktorką w „Kapitan Marvel 2”?

Hollywood osiągnęło mistrzostwo w wykorzystywaniu nostalgii, aby sięgać do naszych portfeli. Co chwilę swoją premierę mają wariacje na temat hitów sprzed lat, ich rebooty, remaki czy spin-offy. Najsilniejszym ciosem poniżej pasa są jednak suquele ukazujące się co najmniej dekadę po premierze poprzedniej części. I ten trend pojawił się również w Polsce.

Dziś, tj. w poniedziałek 27 stycznia przypada Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. To dobra okazja, aby oddać cześć ofiarom najgorszej zbrodni, jaka kiedykolwiek miała miejsce na świecie i przeżyć chwilę zadumy nad tragicznymi wydarzeniami sprzed lat.

Platforma streamingowa Netflix robi porządki w swojej bibliotece. W najbliższych tygodniach, z powodu końca licencji na wyświetlanie, z serwisu zniknie ponad 25 produkcji. 

Superbohaterów nigdy za wiele! Popularność ekranizacji komiksów nie słabnie już od wielu lat. I chociaż to prowadzone pod wodzą Disneya MCU (Marvel Cinematic Universe) wyraźnie przoduje na tym polu, co jakiś czas swoje trzy grosze dorzuca DCEU (DC Extended Universe). Jednym z hitów kinowego uniwersum DC był zeszłoroczny „Aquaman”, który dziś wchodzi na platformę HBO GO.

Netflix na przełomie stycznia i lutego dokona kilkudziesięciu zmian w swojej bibliotece. Na platformie pojawi się prawie 40 nowych filmów i seriali, ale nie zabraknie też produkcji przeznaczonych do usunięcia. Najszczęśliwsi będą fani animacji, którzy poznają koniec „BoJacka Horsemana” i otrzymają dostęp do filmów studia Ghibli.

Kolejny tydzień pełen ekscytujących nowości. Platforma HBO GO po raz kolejny dostarcza ciekawych produkjci, zarówno filmowych, jak i serialowych.

Ostatni weekend stycznia obfituje w wysyp intrygujących premier. Zarówno w kinie, telewizji, jak i na platformach streamingowych. Podpowiadamy, które z nich warto w szczególności zobaczyć.

W czwartek, 23 stycznia, rozpoczęła się kolejna edycja głośnego festiwalu filmowego Sundance. Teraz wiemy już, że wiele z najgłośniejszych premier tegorocznej edycji będziemy mogli zobaczyć w serwisach streamingowych już w najbliższych tygodniach. 

„Richard Jewell” Clinta Eastwooda to ciekawy dramat bazujący na prawdziwej historii niepozornego ochroniarza, który nie tylko nagle znalazł się w świetle reflektorów, ale i stał powodem medialnej afery.

„Proxima” Alice Winocour przygląda się tematowi eksploracji kosmosu z nowej, kobiecej perspektywy. Jej film to interesujący kontrapunkt dla popularnych opowieści o kosmonautach.

„Bad Boys” to jedna z tych filmowych serii, które w teorii nie potrzebowały współczesnego sequela. Czasem nawet najbardziej nieoczekiwane produkcje potrafią jednak zdobyć serca widzów. „Bad Boys for Life” z Willem Smithem i Martinem Lawrencem radzą sobie doskonale w amerykańskim box office, a z poniższej recenzji dowiecie się, dlaczego tak jest.

„Jojo Rabbit” Taiki Waititiego to produkcja, która potrafi wywołać w widzu wiele niespodziewanych emocji. Film dostępny jest już w kinach. 

Martin Scorsese i Terence Winter oparli fabułę filmu „Wilk z Wall Street” na życiorysie Jordana Belforta. Słynny oszust, działający na rynkach finansowych, zgłosił właśnie pozew przeciwko firmie produkcyjnej odpowiedzialnej za stworzenie kinowego hitu. Zarzuca im kłamstwa i w zamian chce 300 mln dol. odszkodowania.

Steve Carell niczym George Clooney w „Idach marcowych” wprowadzi nas za kulisy polityki USA. Jednakże tym razem będzie śmiesznie. W sieci zadebiutował zwiastun „Irresistible”.

Premiera „Bad Boya” zbliża się wielkimi krokami. Jak zwykle w przypadku twórczości Patryka Vegi, nie obyło się bez kontrowersji. Tym razem zarzuca mu się, że jedna z jego bohaterek jest wzorowana na postaci poszukiwanej przez policję Magdy Kralki. Reżyser odpowiada na te oskarżenia. 

Jan Komasa nie zwalnia tempa. Jeszcze nie tak dawno swoją premierę miało nominowane do Oscara „Boże ciało”, a już w marcu na ekrany kin ma wejść – nazwijmy to – sequel „Sali samobójców”. W sieci właśnie zadebiutował zwiastun wyczekiwanej produkcji. Jej podtytuł: „Hejter”.

Denis Villeneuve wciąż pracuje nad „Diuną”, która ma pojawić się w naszych kinach w grudniu 2020 roku. Jednakże reżyser już myśli nad następnymi projektami. Być może spod jego ręki wyjdzie kolejny film osadzony w świecie „Blade Runnera”.

Nominowany do Oscara film „1917” ma sporą szansę wbić was w fotele, o ile wybierzecie się na niego do kina, choć to na dobrą sprawę bardzo kameralna opowieść opakowana w wirtuozerską formę.

W lutym minie dokładnie rok, odkąd w Polsce ruszył program zachęt dla filmowców. Jak do tej pory skorzystało z niego niemal 30 projektów, które otrzymały łącznie ponad 51 mln zł zwrotu części poniesionych kosztów. W tym roku PISF planuje wydać na wsparcie twórców realizujących produkcje w naszym kraju jeszcze więcej.